
mark123
Użytkownik-
Postów
12 773 -
Dołączył
Treść opublikowana przez mark123
-
Moim zdaniem alkoholizm to i choroba i w pewnym sensie wybór; natomiast pijactwo to tylko wybór.
-
Ja też, ale... nie wszyscy się tak zachowują. Nawet wg tego artykułu, zależy od typu i od fazy alkoholizmu. I jeszcze od charakteru danej osoby moim zdaniem.
-
Ja nie jadam w ogóle słodyczy.
-
Że motywacja do napisania do forumowej psycholog w pewnej sprawie przychodzi mi zawsze dopiero bardzo późnym wieczorem, gdy już zbliża się pora do spania.
-
Co do tych cech, to ja mam chyba tylko jedną z nich.
-
Być może są czasami jakieś wrodzone silne predyspozycje, silna podatność, przez co wtedy bardzo niewiele wystarczy w dzieciństwie, by mocno skrzywić psychikę. Lub też może jakieś drobne nieprawidłowości w przebiegu ciąży, które trochę mogą zaburzyć formowanie się np. tych części mózgu, które odpowiedzialne są za sferę psychiczną.
-
Ja swoją początkową przeszłość zasłyszałem częściowo od matki. Nie pamiętam pierwszych kilku lat dzieciństwa, jedynie od matki zasłyszałem, że wtedy się w domu czasem nieciekawie działo (ojciec bywał po pijaku agresywny wobec niej, w czasie ciąży także). Potem pojawiają się wspomnienia z czasem coraz więcej. Pierwsze wspomnienie mam z okresu, gdy miałem jakieś niecałe 6 lat. Bywały trochę nieprzyjemne sytuacje z ojcem, ale nic jakiegoś bardzo strasznego, bo ojciec mimo, że pił, już nie bywał agresywny. Najgorszy był chyba okres mojego pierwszego roku życia, bo wtedy mieszkał z moimi rodzicami jeszcze brat mojej matki (także pijak) i babcia, która wtedy jeszcze podobno chciała wszystkimi rządzić. Od okresu niemowlęcego do zerówki często lądowałem w szpitalu z powodu nawracających anemii, odwodnień. Matka była nadopiekuńcza, zawsze mnie we wszystkim wyręczała. Babcia też mnie we wszystkim wyręczała, gdy u niej bywałem. Krytyki jakiejś ostrej ze strony rodziców nie kojarzę. Zawsze też mogłem powiedzieć o problemach w szkole matce, a ojcu to różnie bywało. Pierwszy kontakt z rówieśnikami z tego co kojarzę miałem w zerówce. Zawsze byłem największym milczkiem, ani w zerówce, ani w żadnej innej potem szkole nie spotkałem większego milczka ode mnie. W zerówce pamiętam, że gdy inne dzieci się bawiły ze sobą, ja spacerowałem po dywanie, na około jego środka geometrycznego. Dokuczać zaczęto mi od pierwszej klasy podstawówki.
-
Piję herbatę i nudzę się.
-
U mnie przyczyną może być zarówno rodzina, szkoła, jak i może to być wrodzone.
-
Ja na razie nie zamierzam stąd znikać. Nie ma sensu, żebym szedł na inne fora, bo ogólnie nic by to nie zmieniło.
-
Że dopiero po południu mogę się napić coli.
-
Kpina z systemów szkolnictwa i opieki społecznej
mark123 odpowiedział(a) na deader temat w Socjologia
Moim zdaniem z normalnych szkół powinien być usuwany każdy, kto gnębi innych. -
Kpina z systemów szkolnictwa i opieki społecznej
mark123 odpowiedział(a) na deader temat w Socjologia
Moim zdaniem powinni mu zrobić badania psychologiczne, psychiatryczne i neurologiczne. Jeśli chory, no to na oddział zamknięty; a jeśli zdrowy no to do poprawczaka. Jestem zwolennikiem kary śmierci bez granicy wiekowej, ale w przypadkach poważnych przestępstw. -
Mnie do możliwości "przenoszenia się" w inny świat wystarczy mój mózg lub też obejrzenie jakiegoś fajnego filmu.
-
Żadnych nie czytam, czytałem tylko obowiązkowe lektury w czasach szkolnych (w większości streszczenia, rzadko całą lekturę).
-
No w sumie chyba tak. Np. u mnie może wynikać z wieku rzeczy: perfekcjonizmu, niskich umiejętności, słabości psychicznej i fizycznej, przyzwyczajenia oraz niskiej energii.
-
Nie chce się = niedobór energii życiowej i/lub niechęć do podejmowania wysiłku.
-
Nawet, jak się nie ma zbytnio energii na nic, to nie musi to jeszcze oznaczać depresji moim zdaniem.
-
Też mi się wydaję, że można mieć depresję i jednocześnie być z charakteru leniem. Ja nie wiem, czy mam dystymię lub łagodną depresję, czy tylko u mnie jest samo lenistwo.
-
Kpina z systemów szkolnictwa i opieki społecznej
mark123 odpowiedział(a) na deader temat w Socjologia
I wtedy porządni pacjenci którzy chcą się wyleczyć, musieli by znosić obecność agresorów. Jeśli ktoś jest agresywny z powodu choroby psychicznej, no to jego miejsce jest w szpitalu psychiatrycznym na oddziale zamkniętym. -
Kpina z systemów szkolnictwa i opieki społecznej
mark123 odpowiedział(a) na deader temat w Socjologia
W szkołach powinny być kary cielesne, a uczniowie agresywni powinni być umieszczani w poprawczakach (bez dolnej granicy wiekowej), lub w szpitalach psychiatrycznych na oddziale zamkniętym. -
Dopiero trzynasta
-
Na niektórych forach jest nawet w regulaminie, że administrator ma prawo czytać PW użytkowników.
-
Ja też, ale z kilkoma osobami potrafiłem sobie pogadać, mimo że u mnie to rozgadanie się długo zajmuje. Też nie umiem rozmawiać z ludźmi, dotyczy to także internetu. W internecie umiem się wypowiadać, ale nie typowo rozmawiać. Spośród wyraźnie aktywnych użytkowników tego forum jestem z tego, co widzę chyba najmniej umiejącą rozmawiać osobą.
-
Że dopiero ta godzina, mógłby już być wieczór.