Skocz do zawartości
Nerwica.com

mark123

Użytkownik
  • Postów

    12 773
  • Dołączył

Treść opublikowana przez mark123

  1. Moim celem jest późnego chodzenia spać jest chyba opóźnienie nadejścia następnego dnia.
  2. mark123

    Wkurza mnie:

    Że nie rozumiem tego, co chciałbym zrozumieć.
  3. mark123

    islamoterroryzm

    Wielu ludzi chyba chce w coś wierzyć, bo tak jest prościej, woli żyć w świecie, w którym rządzi religia, a nie nauka. A ciągną bardziej to tej religii, której "przedstawiciele" mówią bardziej przekonująco.
  4. mark123

    Na co masz ochotę?

    Na wyczarowanie sobie magicznych tabletek, które by mi wyłączyły emocje na najbliższe kilka miesięcy.
  5. Ja jestem uzależniony od stwierdzania faktów o sobie.
  6. Ja się nigdy nie chciałem bawić z dziećmi (ani z rodziny ani ze szkoły). Na wizytach u kogoś z rodziny siedziałem z dorosłymi, chyba że mi kazano iść do drugiego pokoju do rówieśnika/rówieśników, to wtedy szedłem. Ale u mnie powody tego, że nie chciałem były bardziej takie, że miałem bardzo wysokie wymagania odnośnie spokojnego zachowywania się, a rówieśnicy tych wymagań całkiem nie spełniali, nikt nie był aż tak spokojny jak ja. Rówieśników nie spełniających tych wymagań uważałem za nieumiejących się zachowywać normalnie. Drugi powód był taki, że balem się u nich ich zachowywania się na luzie w porównaniu do mnie i że będą mi dokuczać oraz tego, jak z nimi rozmawiać, gdy będę musiał. Bałem się też, że gdybym jednak spróbował wejść z nimi w jakąś relacje, to nie będą mnie chcieli. Kolejny powód był taki, że nie czułem potrzeby kontaktów z rówieśnikami. Bałem się też zostawania bez rodziców (czego konkretnie się bałem w zostawaniu bez rodziców, tego nie wiem). Na początku zerówki, gdy mnie matka zaprowadzała i potem wychodziła to beczałem "na cały budynek", nikt inny takich scen nie urządzał. Gdy leżałem w szpitalu, a po odwiedzinach rodzice wychodzili, to też beczałem tak, że chyba cały szpital mnie słyszał, nikt inny tak nie robił. Ja rówieśników chyba bałem się od zawsze. Chyba dlatego, że wszyscy rówieśnicy zachowywali się niespokojnie, na luzie w porównaniu do mnie, a siedziało mi coś w głowie, że takie zachowanie może oznaczać jakieś zagrożenie.
  7. mark123

    Co teraz robisz?

    Popijam herbatę, smucę się i stresuję.
  8. mark123

    Kapselek!

    "Nie patrz na sufit!" Za późno, już spojrzałem.
  9. Nadopiekuńczość też u mnie była. Ja byłem we wszystkim wyręczany przez matkę i babcię. Poza tym jakiś zespół patologicznego przewrażliwienia (prawdopodobnie wrodzony) sprawił, że bardzo chłonąłem ze "wzmocnieniem" krytykę ze strony rodziców i potem w szkole przez rówieśników; pomimo że nie była ostra i nie było jej dużo; a złość rodziców odbierałem jak zagrożenie, pomimo że od drugiej połowy dzieciństwa nie było żadnych racjonalnych powodów, by tak obierać. Chyba wszystko w połączeniu mogło doprowadzić u mnie do zaburzeń osobowości.
  10. U mnie było trochę przemocy w rodzinie we wczesnym dzieciństwie, jakoś to chyba na mnie wpłynęło, ale nie wiem czy akurat na rozwój cech osobowości unikającej.
  11. Myślę, że to zaburzenie może mieć pochodzenie zarówno wrodzone jak i ze złych doświadczeń z dzieciństwa. W przypadku osób niemających złych doświadczeń z dzieciństwa wiadomo, że to wrodzone zaburzenie; natomiast w przypadku osób mających złe doświadczenia z dzieciństwa to i jedna i druga opcja jest możliwa, ale chyba specjalista powinien być w stanie dojść, co u danej osoby jest przyczyną.
  12. mark123

    Stosunek do alkoholu

    Im bliżej bardzo stresującego okresu, który mnie czeka, tym bardziej fantazjuję w myślach, jakby to fajnie było być pijany przez cały ten okres i nawet trochę żałuję, że mam przed tym zahamowania.
  13. Jeszcze bardziej mi się ze snem pomieszało. Teraz chodzę spać często po 4 rano, a wcześniej po 3 chodziłem.
  14. Mam wrażenie, że wszyscy lub prawie wszyscy mają w życiu gorzej niż ja. Jeśli jest to prawdą, to jest kolejny dowód na to, że jestem do niczego.
  15. Zgadzam się, nie zawsze kierunek studiów jest jakiś bardzo ważny. Np. ja studiuję kierunek, po którym niby niezbyt trudno znaleźć pracę, ale w moim przypadku mam wręcz ujemne szanse na znalezienie pracy zgodnej z kierunkiem studiów. Osoba, która ma umiejętności, to nawet po socjologii ma większe szanse na znalezienie pracy niż np. ja.
  16. Mnie nie jest za bardzo wstyd, bardziej wkurzam się, że urodziła takie dno, jak ja. Może by mnie usunęła, gdyby nie jej matka, bo zasłyszałem coś kiedyś, że chciała usunąć ciążę tylko jej matka ją powstrzymała. I w ogóle często się na rodziców wkurzam i wyzywam w myślach bardzo wulgarnie, a kiedyś miewałem fantazje w myślach o fizycznej agresji wobec rodziców.
  17. Mnie nawet smakuje lepiej, niż Coca-Cola waniliowa. Mi też. I jest mega super tańsza Szkoda, że wprowadzają tylko limitowane edycje tej coli.
  18. Mnie nie trudno. Być może jest prawie tak leniwy, jak ja. Ja zawsze byłem "kosmitą", zawsze różniłem się od innych prawie wszystkim.
  19. Mnie nawet smakuje lepiej, niż Coca-Cola waniliowa.
  20. W swoim przypadku muszę pokonać lenistwo i tchórzostwo.
  21. Mój obecny termin, by zacząć coś robić ze sobą to bliżej nieokreślona przyszłość. Gdy rodziców zabraknie będę miał 50% szans na przeżycie, ale to akurat nie wynika z zaburzeń osobowości tylko z mojego lenistwa i tchórzostwa w skrajnych wersjach oraz braku umiejętności życiowych.
  22. Gdy mi ktoś powie coś dobrego o mnie, to domyślam się, że albo kłamie albo chce się np. pośmiać ze mnie albo dobrze mnie nie zna i wysuwa błędny wniosek o mnie.
  23. Ja podejrzewam, że mam prawdopodobnie mieszane zaburzenia osobowości, a czy przyczyną są u mnie jakieś traumy z dzieciństwa czy jakieś uszkodzenie w mózgu to nie wiem.
×