Ja miałem zawsze tak, że jak mnie ktoś zaczepił w realu, to nie robiłem nic, ani słownie, a tym bardziej fizycznie; jedynie w internecie potrafię odeprzeć atak (ale zazwyczaj agresywnie i odkąd sobie to uświadomiłem, to nie robię tego; uświadomiłem sobie też, że to, co odczuwam jako atak na mnie, nie zawsze musi nim być, tym bardziej zaprzestałem internetowej agresji, nawet tu na forum zdarza mi się jakiś post odczuć jako atak).