Skocz do zawartości
Nerwica.com

mark123

Użytkownik
  • Postów

    12 773
  • Dołączył

Treść opublikowana przez mark123

  1. Po 19-tym kwietnia chcą powoli "odmrażać" kraj, jest to mniej więcej w momencie, w którym według obecnych wyliczeń ma przechodzić "fala kulminacyjna" zakażeń. Jeśli będzie dużo [przypadków nie stosowania się do maseczek, to chyba szybko będą musieli ponownie "zamrozić"
  2. "na papierze" to chyba Polska ma zbliżone zakazy i nakazy, co zachód, ale w Polsce jest luźno w praktycznym egzekwowaniu
  3. Totalitaryzm był, jest i będzie Największą ułudę wolności daje korpodyktatura, która dominuje w "świecie zachodnim", ludziom wydaje się, że są wolni, a de facto "tańczą", jak korporacje i banki im "zagrają".
  4. Bo uważam, że bandyci nie zasługują na to, by im współczuć. Oczywiście nikomu nie bronie współczuć bandytom
  5. Może być tak, że rząd będzie musiał podjąć decyzję, czy "ocalić" gospodarkę przed większym kryzysem, przerwać spłaszczanie krzywej i skazać szpitale na sytuację możliwe, że zbliżoną do Włoch, czy pozostać na "lockdownie" do (minimum) końca kwietnia i "ocalić" służbę zdrowia
  6. Na przerwaniu spłaszczania krzywej najbardziej ucierpią ci, co mają przewlekłe problemy zdrowotne i potrzebują częstego korzystania z usług służby zdrowia. No i oczywiście personel w szpitalach, no ale tych, to nawet jakbym miał sumienie, to nie byłoby mi żal.
  7. Jutro rząd ma podjąć decyzje, kiedy w Polsce będzie "fala kulminacyjna" koronawirusa. Jeśli żadne obostrzenia nie zostaną zniesione przynajmniej do końca kwietnia, powinna być w przyszłym tygodniu (oczywiście też pod warunkiem, że ludzie nie zorganizują na święt zjazdów rodzinnych). Jeśli cześć obostrzeń zostanie zniesiona, to spłaszczanie krzywej zostanie przerwane, a "fala kulminacyjna" będzie pod koniec kwietnia lub w pierwszej połowie maja
  8. http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20082341570/T/D20081570L.pdf rozdział 8 art 46
  9. To nie całość na dziś, bo WSSE Warszawa nie przesłało jeszcze raportu
  10. Ostro polecieli w dół z testami, spadek z 7,8 tys na 4,7 tys
  11. Zobaczymy za miesiąc, jaka będzie sytuacja w szpitalach, wtedy będzie wiadomo, czy te statystyki są mocno, czy niewiele odległe od rzeczywistości.
  12. Przeszli na raportowanie dwa razy dziennie, ale widocznie kancelaria MZ i poszczególne WSSE nie dogadali się, co do godzin raportowania i się zrobił bałagan Te 207 to są w całości lub większości dane z wczoraj wieczór. Jeśli tego nie "naprawią", no to już nie będzie aktualnych statystyk
  13. Są nowe dane na stronie poszczególnych WSSE, czyli w MZ nawalił system
  14. Żeby nie snuć teorii spiskować, stawiam na kłopoty techniczne Myślę, że było od około 140 do około 250 diagnoz, bo ten późnowieczorny raport miał być z województwem mazowieckim, a ten zawsze jest największy. Czyli dziś 440 +/- 55 diagnoz Jeśli to nie zatajenie raportu, to jutro rano powinien być podwójny, albo jeden podsumowujący diagnozy z dziś wieczór i jutra rana
  15. Myślę, że dziś będzie mniej zdiagnozowanych. Testów niby robią na ogół trochę coraz więcej, ale to chyba zależy, do jakiej "grupy" trafią testy.
  16. 320 razem jak na razie Wieczorny raport powinien być między 21, a 23
  17. Zdałem sobie sprawę, że relacje w mojej rodzinie trochę przypominają jakby relacje w rodzinie królewskiej, należy być dożywotnio posłusznym "królowi", a "król" ma możliwości i wpływy by wymierzyć wyrachowaną intensywną karę każdemu, kto będzie chciał zrobić po swojemu. Dopiero po śmierci "króla" można żyć po swojemu, a detronizacja "króla" przez "szaraków" jest niemożliwa.
  18. Dziś już 203, nietypowa ilość jak na rano. Ktoś w jakimś laboratorium/jakichś laboratoriach dostał w nocy powera i się ostro wziął za badanie próbek
  19. Dziś 392 diagnozy Albo wchodzimy na "słup" pierwszej* "fali kulminacyjnej", albo to na razie po protu pojedynczy taki skok. Obstawiam, że na razie pojedynczy skok, bo według moich subiektywnych prognoz pierwsza fala kulminacyjna przechodzić będzie koło Wielkanocy * - dlatego pierwszej, bo rząd rozważa, by na Wielkanoc przywrócić msze 50-osobowe, to spowoduje po około 2-3 tygodniach falę kulminacyjną no i kolejna fala kulminacyjna 2-3 tygodnie po wyborach
  20. Jakby zachód miał służbę zdrowia na polskim poziomie, to przy tej ilości zdiagnozowanych przypadków, co tam mają to śmiertelność chyba nie wynosiłaby kilka, lecz kilkanaście procent.
  21. W sytuacji z zachorowalnością na razie tak, w przygotowaniu służby zdrowia nie.
  22. Zwiększanie testów nie oznacza z góry, że więcej testów trafi do tych, co mają medyczne wskazania do badania. Czasem jest wręcz przeciwnie, ci bardziej potrzebujący są odsuwani od badań, by przebadać tych, co mają "piękniejsze oczy", albo tych, co mają dojścia. W niektórych regionach jest to ogólna zasada postępowania z pacjentami we wszelakich chorobach.
  23. Ja mówię, że będzie mniej (diagnoz), a nie więcej. Być może ze względu na wybory będą się skupiać teraz na testowaniu polityków, ich rodzin oraz ich znajomych i znajomych znajomych. To obniży statystyki na jakiś czas. A gdy powrócą do testowania zwykłych ludzi, będzie duży skok danych w górę. Koronawirus (sam w sobie) to przede wszystkim problem dla służby zdrowia, reszta to koronapolityka i jej skutki. Akurat na zachodzie myślę, że jako tako dają radę (z koronawirusem), a sytuacja jest przekoloryzowana przez media. Dla polskiej służby zdrowia wirus ten jest groźniejszy.
  24. koronapolityka to nie jest pomysł polskiego rządu, polski rząd tylko "musiał" się dostosować
×