Skocz do zawartości
Nerwica.com

zabijaka

Użytkownik
  • Postów

    819
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zabijaka

  1. Zamiłowanie do magii, czy też magiczne myślenie to cecha osób ze schizofrenią, paranoicznych albo lękliwych. Najpierw należy leczyć chorobę, a potem jej objawy.
  2. Kanada, ale to inny kontynent więc pewnie odpada. A jeśli chodzi o kraje skandynawskie to Finlandia - najtańsza z nich wszystkich, albo Estonia - nasz sąsiad.
  3. Ja biorę esci jakoś pół roku już będzie. Na początku nie mogłem się przemóc. Dawka 10mg i wystrzeliła mnie równo. Petarda w głowie. Powiedziałem lekarzowi, to powiedział, żebym brał 5mg. Brałem 5mg ze trzy miesiące. Nie odczuwałem w sumie nic po niej. Lęki minęły, depresja nieco się wyrównała. Dopiero po przekonaniu się do 10mg, zacząłem czuć różnicę - po jakimś miesiącu. W ciągu dnia funkcjonuje bardzo dobrze - koncentracja, brak irytacji, towarzyskość, spokój. Nawet nie zauważyłem, kiedy zaczęło działać. Z escitalopramem jest tak, że działa po długim czasie, ale subtelnie i nawet nie wiesz kiedy. Trzeba cierpliwości. To efektywne lek, ale wolno działający. Od paru tygodni jestem na dawce 20mg, bo mam gorszą depresję. I co zauważyłem biorąc rozpiętość 5 - 20 mg esci: 5mg - spadek napięcia i lęków 10mg - senność, zmęczenie, ale u mnie to pozytywne bo cierpię na bezsenność i przy 10mg rano, łatwiej mi zasnąć wieczorem 15mg - stabilny nastrój w ciągu dnia, dobra koncentracja, klarowny umysł 20mg - podobnie jak wyżej Zatem, 5-10mg poprawiało mi sen kosztem depresji - chodzę bez energii. Natomiast 15-20mg daje mi motywację. Szczerze wolę pierwsze... U mnie sen jest celem. Resztę pitolę...
  4. Jak byłem przed, tak jestem chudy po nim. Ani nie odczuwam wmożonego apetytu, ani tym ardziej przyrostu kilogramów. Jednak może kobiety się wypowiedzą, bo inaczej hormony oddziałują.
  5. Generalnie nasennie podaje się minimalną dawkę leku, nawet mniejsza niż terapeutyczna w badaniach klinicznych. Działanie nasenne wielu leków traktuje się jako ubok.
  6. Czy u kogoś zanotowano pobudzenie psychomotoryczne dnia następnego po zażyciu Zolpidemu? Czy Zolpidem może indukować manię lub objawy maniakalne?
  7. Czytałem na stronach, że senność może utrzymywać się dnia następnego.
  8. Na mnie trazodon działa świetnie jeśli chodzi o odblok libido.
  9. Ja dzisiaj godzina snu, nad ranem jak już świtało. No cóż, trzeba zacisnąć zęby i zająć czymś głowę.
  10. Choć nauka oficjalnie tego (jeszcze) nie potwierdziła to wszystko jest frekwencją, ma określone wibracje... Pisał o tym niedoceniany współcześnie wybitny umysł - Tesla. Temat ten poruszał także Einstein, choć w mniejszym stopniu. Natomiast udowodnione jest, że umysł działa na różnych falach, to wiemy prawda. Fale beta charakteryzują umysł pobudzony, natomiast theta umysł mnicha buddyjskiego w głębokim transie. Człowiek mniej lub bardziej świadomie wchodzi w określony stany - sam się napędza, lub sam się relaksuje. Czy zatem nie moglibyśmy tych stanów zintensyfikować, pogłębić wykorzystując naturalną chemię organizmu? Ja stosuję te nagranie równocześnie z medytacjami/wizualizacjami. I tak. Czuję się po nich lepiej. Ważna jest konsekwencja.
  11. Trochę, ale nie tak jakby się wydawało, że ciągle cały dzień. Antydepresanty robią swoje.
  12. Spróbuj na YouTubie 'delta waves isochronic'.
  13. Jak funkcjonujesz w ciągu dnia po takiej nocce? To Ty chyba kiedyś wspominałaś o klinice snu, gdzie badają fale mózgowe... Próbowałaś kiedyś sama się "leczyć" nagraniami o odpowiednich frekwencjach?
  14. Mam NaSen i Zolpic, przyjmuję wieczorem w dawce 5 mg. Tak zalecił lekarz. Na początku spałem jak noworodek, teraz jakby zmienił sposób działania. Gdy wezmę go o regularnej porze tj. o 22, to i tak kręcę się i kręcę w łóżku, a zasypiam jak już leniwie się rozjaśnia za oknem... Nie działa?
  15. Odkąd zacząłem brać Zolpidem, już z desperacji, trochę jestem nieogarnięty do godzin po południowych, jakiś nieobecny i nieswój.
  16. U mnie dzisiaj dziwnie. Zolpic zażyty o 22, standardowo, przekręcanie się i próba snu na siłę tak do świtu. Jak zaczęło świtać, zasnąłem. Była godzina 4. Wstałem o 9. Snów miałem co nie miara, jakby jeden zlewał się z drugim. Próba rekompensaty deficytu snu przez mózg?
  17. Tak, masz rację, korekta - NREM to sen, którego tak bardzo pragniemy (osoby w depresji).
  18. Czasem pomaga nabrać dystansu, a dystans może dać siłę.
  19. Widocznie był głęboki i regenerujący (REM).
  20. Ostatnio czytam Marka Aureliusza i szukam ukojenia w filozofii stoickiej i natrafiłem na taki pokrzepiający cytat autorstwa rzymskiego cesarza: "Nie goń za tym czego nie masz, ale uświadom sobie co zostało Ci dane, jakie atrybuty posiadasz i pomyśl sobie jak bardzo byś ich pragnął gdybyś ich nie miał." I tak sobie myślę, że niektórzy rodzą się zdeformowani, niektórzy niegdyś chodzili, a są przykuci do wózka... Zależni od innych, marzą, żeby chodzić. Niektórzy mają w wywiadzie raka i zostało im parę lat życia. Jest wiele odniesień, zawsze znajdzie się ktoś kto ma gorzej.
×