siostrawiatru

Boże skąd ja to znam Najgorzej jest jak mam gdzieś jechać. Tydzień czasu (albo więcej) biję się z myślami jechać czy nie jechać i tak w kółko. Jeśli już się zdecyduję to pakuję się pół godziny przed odjazdem przez co wiele rzeczy zapominam wziąć.

Ramanujan, ja tak mam ze wszystkim. Często jak już się na coś zdecyduję to potem żałuję ,że nie wybrałam tego drugiego. Cholernie ciężko się z tym żyje.

Ja godzinami stoję przy półce w markecie bo nie mogę się zdecydować co wybrać. Masakra jakaś. Nic Ci nie poradzę bo sama chciałabym się tego pozbyć ,ale nie wiem jak.

Moja ułomność i to ,że nigdy nie będę żyć normalnie jak inni ludzie.

To, że siedzę i wpierdalam słodycze garściami.

Teraz nie pracuję więc mam mnóstwo czasu na czytanie Może ktoś coś poleci? Najczęściej czytam Kinga, Mastertona i Koontza ale chętnie poczytam też coś nowego.

Ja się przerzuciłam na trampka i kloniki Tyle czasu nic nie brałam a i tak ciągnie jak cholera. Chyba mam słabą wolę Boję się ,że już nigdy nie będę "czysta". Będę tylko zmieniać używki aż w końcu przedawkuję i do piachu..

Nowe buty Czarne szpilki i sandałki na obcasie ze złotą nitką

Na czekoladę z orzechami laskowymi.

To, że znowu wpadłam w wir zakupowy Po co mi kurwa tyle butów?!! i ciuchów?!!

To ,że trzęsą mi się ręce i że czekam na benzo jak na zbawienie.

Wściekanie się na moto większą część dnia Ogromna porcja lodów z automatu

O nie,nie Jako plecak się nie nadaję Kurwicy bym chyba dostała. Ze świętokrzyskiego jestem ,ale mam siostre w Warszawie. A tak zapytam Was. Chcę kupić jakąś 250tkę w dwusuwie. Coś się nadaje?

No taa Ani piękna ani odważna. Po prostu szaleju dostaję jak siadam na motocykl.

Say wha??? Skąd ta pewność? Bo parę razy pojeździłam ze starymi wygami motocyklowymi. Myśleli że będę jechać 20km na h i na każdym zakręcie będę się wywalać. Nie chwaląc się facetom szczęki poopadały A wszystko to dlatego, że mam nad nimi przewagę taką, że nie zależy mi na życiu. -- 29 mar 2014, 21:36 -- macieywwa, Kociaku, nie mam focha

No dobra to ja się wycofam bo widzę, że Panowie mężczyźni nie traktują kobit na moto poważnie.

A se wygooglowałam Tak jak myślałam zresztą. Fajna maszynka, ale nie bolą Cię plecy jak jedziesz gdziesz w trasę?

Zaciekawiłeś mnie:) Gadaj co to za szlifierka

Och jakże mi miło, że mnie ktoś rozumie Włoch, ale wymieniać cylindrów i tłoków to ja nie umiem Dzisiaj też moje rozpoczęcie sezonu Późno, ale tak się wywściekałam,że chyba padnę dzisiaj spać po dobranocce

macieywwa, enduro. Skromniutka 125ka, ale planuję zmienić na coś większego bo mi już nie starcza mocy Gleby nie było więc to tak jakby dzień nie do końca zaliczony

Hopki na moim endurku:)

Mój zakuty łeb, który nie potrafi funkcjonować normalnie tak jak większość łbów na ziemi.

Kurwa znowu kombinuję z prochami. Jak wpadnę w ciąg tak jak kiedyś to już z niego nie wyjdę. Wpierdoliłam przed chwilą ostatnie 5tb Zomirenu. Jak jutro wstanę ze świadomością, że nie mam żadnych prochów to strzele sobie w łeb albo polece po kodeinkę.

To, że nie mam siły ogarnąć ani siebie ani domu. Moje mieszkanie powoli zaczyna wyglądać jak pobojowisko.

Że jest prawie południe a ja siedzę w piżamie i nie mam siły się ogarnąć.