Skocz do zawartości
Nerwica.com

siostrawiatru

Użytkownik
  • Postów

    3 624
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez siostrawiatru

  1. Relatywista10, wolałabym o tym błogostanie pogadać i o tym jakie życie jest fajne jak się człowiek nażre kody. Ale jeśli chodzi o te gorsze strony no to niestety masz rację
  2. No może ja tępa jestem i ćpunka ze mnie kiepska, ale za cholerę nie rozumiem tego co napisałeś. I wiesz co? Chyba mi się nawet dyskutować o tym nie chce.
  3. Jestem pracoholiczką Mam dwa etaty. Na serio.
  4. coma, DZIĘKI!! Nikt tak naprawdę nie rozumie jak to jest żyć jak się spróbuje.. Jak ciężko jest przetrwać na "trzeźwo" wszystkie niepowodzenia i porażki. Jak wszystko boli i jak psycha siada jak się nie weźmie.
  5. coma, jak długi to tak naprawdę nie pamiętam. Wczoraj coś ok. 1200mg. Może to wygląda na ściemnianie, ale ja naprawdę żrę na potęgę kodę, klony i rolki. Majkę też "próbowałam". No i tramal.
  6. No ja nie miałam takiego szczęścia. Pierwszy dzień na czysto po kodeinowym ciągu. Gdyby nie benzo to chybabym zdechła.
  7. No przez chwilkę było lepiej , ale teraz to już koszmar jakiś. Miss... jakbyś mnie teraz zobaczył taką rozczochraną i zapłakaną to byś mnie miss nie nazwał.
  8. U mnie za to jest coraz gorzej, ale też nie umiem nic z tym zrobić.
  9. No tak. Z własnej woli tyle, że moja psychiatra powiedziała, że spędzę tam góra dwa tygodnie i przez to dopasują mi leki i porobią badania. Okłamała mnie. Wyszłam po 6 tygodniach i to tylko dlatego, że kłamałam. Kłamałam , że wszystko już jest ze mną dobrze i że zawalę szkołę jak nie wyjdę. Psychiatryk to koszmar. Tam są nie tylko ludzie z depresją jak ja. Cała zbieranina różnych chorób psychicznych. Koszmar.
  10. DOKŁADNIE. Człowiek w psychiatryku to nie człowiek. To COŚ które trzeba podporządkować pod resztę.
  11. Morawica. Tego się nie da opisać. Nikomu tego nie życzę. 6 tygodni wycięte z życiorysu. Żeby wyjść musiałam kłamać, że wszystko jest super, że jestem zdrowa, szczęśliwa i pełna życia. Inaczej trzymaliby mnie do dzisiaj chyba. Nawet nie chce mi się tego wspominać.
  12. Więc wiesz o czym mówię. Już wolę cierpieć w samotności niż być tam.
  13. Nie mogę iść do szpitala. Spędziłam tam 6 koszmarnych tygodni. W życiu tam nie wrócę.
  14. A jaki mogę mieć plan? Moja psychiatra już kombinuje jak może. Chyba po prostu jestem skazana na cierpienie. mow wymyslil wash out odstawienie lekow na 2 tygodnie dzieki czemu receptory na nie lepiej zareaguja. To musiałabym chyba na chorobowe iść. Boję się nie brać leków w ogóle. Dobrze nie jest ,ale jakoś żyję. Jakoś trzymają mnie przy życiu póki co.
  15. A jaki mogę mieć plan? Moja psychiatra już kombinuje jak może. Chyba po prostu jestem skazana na cierpienie.
  16. Jakby co to kciuki będę trzymać. Młody jesteś to jeszcze masz czas bo ja to już chyba nie.
  17. Nie mam planu żadnego. Nie mam marzeń ani nic z tych rzeczy. Żyję z dnia na dzień.
  18. U Ciebie może być inaczej przecież. Głowa do góry. -- 03 lis 2013, 18:39 -- Też brałam jakiś rok temu. Mój umęczony organizm już na nic chyba nie reaguje.
  19. Jeśli to do mnie to: Amitryptylinę i ketrel na sen.
  20. Jeśli o mnie chodzi to jest coraz gorzej. Kolejne leki przestają działać i kończą się już pomysły mojej psychiatrze. Mi zresztą też.
  21. Jezu, parę dni mnie nie było a tu cała masa "ekscytujących" tematów powstała
  22. Pojechać na hopki. Wyżyć się.
  23. Dokładnie Podobno nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
×