Skocz do zawartości
Nerwica.com

omeeena

Użytkownik
  • Postów

    6 031
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez omeeena

  1. Tak, jak mówiłam, plany planami, a rzeczywistość jak kot, idzie własną drogą. Pojechałam do znajomych, ale bez uprzedzenia, żeby ich zaskoczyć, i zaskoczyłam się sama, bo ich wyjątkowo dziś nie było Więc postanowiłam połazić po sklepach, ale się rozpadało, więc kupiłam sobie na pocieszenie wiązkę tulipanów i wróciłam do domu. I żeby nie leżeć bykiem, przeprowadziłam reaktywację 300 figurek koni, które od 2 lat spoczywały w piwnicy. I mam po uszy wysiłku na dziś
  2. omeeena

    Co teraz robisz?

    Szukam jakiegoś horroru, żeby już legnąć w łóżku
  3. *Wiola*, to mój znajomy tak pił wódkę, że wrócił do domu ze szczeniaczkiem boksera. Bo taki słodki był i tylko za stówę... A potem ociekające śliną, pierdzące jak dinozaur i rozpuszczone jak dziadowski bicz bydlę w pracowniczym hotelu się kisiło.
  4. Saraid, dałam Ci wędkę, a Ty byś od razu rybę z grilla chciała -- 12 kwi 2013, 11:47 -- (chrupana nie lepiej zadziała?)
  5. Na razie na komp, potem konie i jadę do starych znajomych. Ale wczoraj tez planowałam, a wyszło co innego
  6. omeeena

    Co teraz robisz?

    Piję kawę z Edith Piaf
  7. wykończony, pa, kocie, nie siedź za długo, bo do szkoły jutro nie wstaniesz.
  8. *Wiola*, mój ważył z 12 kg, ale był dziką bestią ze schroniska. I tam wrócił....
  9. Idę spać, miśki. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że jak całkiem ochłonę, to się przestraszę tego, co zrobiłam i zacznę rozkminiać. Tak już chyba mają świrki... Dobranoc Wam
  10. *Wiola*, to jakiś francuski piesek! Mój piłeczki kauczukowe i reklamówki połykał w całości
  11. *Wiola*, a dziadka do orzechów trzymał w pysku, czy łapkami?
  12. Aranjani, mało tego, długość cyklu zależy od prędkości lodowca
  13. Jestem dumna, zadowolona, w szoku, zdziwiona, pływająca i jakaś jeszcze, ale nie umiem tego nazwać -- 11 kwi 2013, 22:28 -- wykończony, może być nawet mechanik z kwiatami przy ujęciu wody
  14. wykończony, dziś to mi możesz nawet o szydełkowaniu i miesiączkowaniu pingwinów nawijać
  15. Aranjani, dasz wiarę, że nie mogę uwierzyć? Że czuję się, jakbym skoczyła ze stratosfery? Że momentami się zastanawiam, czy to nie Burn, kawa i prochy spłatały mi figla? Aż mi się chce płakać, jak do mnie dociera, ile się przez rok wydarzyło, że wejście za próg tamtego budynku stało się takim wyczynem!!!
  16. omeeena

    Co teraz robisz?

    Niesamowicie pragnę się położyć
  17. Wysuszyłam włosy, wskoczyłam w pierwsze z brzegu ciuchy, chwyciłam wiosenną kurteczkę i poleciałam, jakby mnie kto gonił! Po drodze sms-owałam z 3ma osobami i słuchałam mp3. Na przystanku już mnie panika dopadła! I paranoja: emocje mnie rozsadzały, a ciało się zapadało. Drętwe ręce, oszalałe serce, mdłości...Ale powiedziałam sobie, że ni chooja nie wrócę!!! Koleś w autobusie aż się przesiadł, tak się wierciłam! Dojechałam, ale przez pierwsze 15 min ręce mi latały i oddech wariował. Potem nawijałam, jak naćpana, bez zastanowienia, aby tylko nie myśleć, gdzie jestem i utrzymać poziom adrenaliny. I udało się!!! Wytrwałam ponad godzinę! I nawet odczuwałam przyjemność! Teraz mogę góry przenosić!!! (jak tylko energetyk ze mnie zejdzie) -- 11 kwi 2013, 22:09 -- buka, jeszcze był TeleTydzień
  18. Boże, wiecie, co dziś zrobiłam???!!! Miałam jechać po zakupy, zrobić tipsy, iść na zebranie do szkoły itd. A zjadłam śniadanie, wypiłam kawę, wskoczyłam do wanny z mp3 i butelką Burn'a, wyskoczyłam i ......................................... ........................................................................................................................................................................... ........................................................................................................................................................................... .........................................................................................................pojechałam do swojego zakładu pracy!!!!!!!!!!!!!!!! Byłam tak nakręcona i rozemocjonowana, że stwierdziłam, że taką energię i determinację trzeba opłacalnie wykorzystać, a największym wyzwaniem, któremu nie sprostałam od zeszłego lata, była wizyta w mojej firmie!
  19. omeeena

    Co teraz robisz?

    Dziś ja czekam na kopa w doopę
  20. Moja córka też, nie tylko na zdjęcia
  21. Mushroom, ja nadal na zwolnieniu, 17.04 mam biegłego sądowego
×