
omeeena
Użytkownik-
Postów
6 031 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez omeeena
-
Tyle godzin z Wami spędziłam, na dobrych i złych chwilach....Napiszcie proszę, co u Was, Mushroom, Candy, Coma i reszta psycholków z mojej kadencji. Często o Was myślę
-
Nie uwierzycie, ale ciągle to samo: ciepły dotyk słońca na twarzy, ożywczy powiew wiatru, powrót z pracy piechotą i radość życia. Mam nadzieję, że TE skutki choroby zostaną ze mną już na zawsze
-
No dobra, wystarczy, do nocnych z Wami nie idę. Czas całodziennej paplaniny na forum minął, jutro trzeba rano wstać, bo praca nie zając, nie ucieknie, hahahahaa! Dobrej nocy wszystkim :)
-
o matko, po co takie rady od czapy?
-
wykończony, fak to fak, oczywiście nie do Was -- 03 paź 2013, 22:52 -- przejrzałam naszą galerię, czyżby lukrecja zmieniła nicka?
-
wrzuciłam się na ludzie-z-forum-t455-1078.html
-
Kestrel, ooo, włacha! ale wtopa, chyba się okopię łyżeczka od herbaty!!!
-
wykończony, ten facet slow motion....jak on miał?
-
Kestrel, hahahaha, genialne załączniki! Ja takie kwiatki wyczajam z niesamowitą precyzją na kwejkach i demotach po każdej większej jeździe w robocie! Zaraz pokażę Ci jeden -- 03 paź 2013, 21:39 -- kestrel
-
no kuvra, jak nie kochać tego zjeba???!!!
-
jasaw, o tak, próbowałam. Teraz jestem na etapie kolejnej odżywki. Ale nie zrażam się, już przeszłam taką drogę, kiedy po prawie 40tu latach rzuciłam ogryzanie paznokci. Męczy mnie to o tyle, że dłonie to coś, na co mocno zwracam uwagę u innych i głupio mi, że teraz inni widzą moje dłonie nie całkiem OK. A rękawiczek nie da się nosić 24 godz/dobę, hahahhaaa! -- 03 paź 2013, 21:31 -- wykończony, cholera, nie kojarzę....miał ze 3 nicki za mojej bytności....
-
Kestrel, oczywiście! powalam ich pewnością siebie i brakiem reakcji. Aczkolwiek pierwsze dwa tygodnie były traumą okrutną! Fakt, o którym pisałam, a mianowicie świadomość, że to tylko ja zmieniłam nastawienia do świata, a oni pozostali sobą i nie mają pojęcia, co przeszłam, docierał do mnie baaaaardzo boleśnie. Ale po 3 tygodniach pracy poleciałam na urlop i wróciłam już totalnie wyprostowana i gotowa na wszystko
-
DarkMaster, sorki, chyba Cię z kimś pomyliłam....
-
no ciasto z dżemem
-
hahahhahahaaaaaaaa, no to wreszcie mamy coś wspólnego!!!!!!!!!!!
-
jasaw, kochana, hejka! U mnie wszystko dobrze! Dni płyną spokojnie, unikam amplitud nastrojów, jak ognia. Z choroby zostało paro, nadwaga (która przeszkadza mi teraz tylko o tyle, że nie mam się już w co ubrać), zwalone kolana i słabiutkie paznokcie, które za cholerę nie chcą dać się doprowadzić do porządku A u Ciebie jakieś zmiany?
-
DarkMaster, hahahahhaaaa, witaj przystojniaku!
-
Kestrel, jeśli maturę zdasz tak celnie, jak tu piszesz, to poradzisz sobie z pracą też! A a propos dziary. Pozwoliłam córce na 18tkę zrobić tattoo. Chorowała na różę wiatrów. Znalazła wzory, przeprowadziła selekcję, wnikliwie wypytała osoby z różnych pokoleń o zdanie i zrobiłyśmy. Po miesiącu koleżanka z ławki za nią uświadomiła ją, że kierunki świata ma po przeciwnych stronach, hahahhahaaaa!
-
Kestrel, a Ty kochany wiecznie marudzący malkontencie, jak sobie radzisz?
-
monk.2000, och, szału nie ma, dupy nie urywa, ale...ŻYCIE JEST PIĘKNE!!! Ważę 62 kg i od 3 dni omijam słodycze. Pracuję w dawnej firmie, gdzie gnidy zostały gnidami (dotarło do mnie, że to tylko ja zaznałam dna i zaczęłam inaczej patrzeć na życie), ale mam na nich wszystkich TOTALNIE I NIEODWRACALNIE WYJEBANE i mogą mnie pocałować tam, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę Robię, co chcę i niczym się nie przejmuję ani ciut więcej, niż ustawa przewiduje. Wkręcam facetów, wkoorwiam facetki i dobrze mi z tym. Z paroksetynką spotykam się co wieczór, za 3 tygodnie minie nam rok. I co najważniejsze, myśli o tym co przeszłam czasem tylko przelatują przez głowę, nie zatrzymując się na tyle, żeby wywołać znienawidzony lęk.
-
odwiedziny tutaj
-
Aranjani, aaaa, widzisz, przewidziałam to! (skutki uboczne bycia psychiczną?) Co słychać na portalu?
-
Witajcie kochani!!!!! Co u Was słychać???
-
idę na słoneczko, posłucham muzyki.....zajrzę może później....ściskam Was kochani, nawet nie wiecie, jak mocno i od serca!