
omeeena
Użytkownik-
Postów
6 031 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez omeeena
-
Dom był ostoją, a zaczyna być dla mnie klatką. Wyszłam dziś wieczorem na spacer i półtorej godziny ulicami szłam przed siebie. Pogoda jak na zamówienie. Dziwna izolacja od otoczenia, jakbym była sama w całym mieście. Miłe uczucie. Niestety sukinkot kręgosłup się zbuntował i musiałam wrócić.
-
dominika92, może być ciężko, ale nie musi, przetrwasz. Ja 3 podejścia miałam do różnych leków i dopiero ostatni dałam radę przetrzymać. A jestem straaaaasznym mięczakiem. Dasz radę, zwłaszcza, że już to brałaś.
-
Mightman, po takich szybkich 2 dniach i nez nerwicy miałabym jazdy
-
dominika92, jak po wizycie lekarza?
-
secretladykkk, jeśli już bym miała zawieszać na czymś oko, to na pewno nie byłaby to charyzma psychiatry...
-
secretladykkk, uspokój się, chora jestem, a Ty mi tu bezeceństwa piszesz!
-
Naleśniki z serem, mandarynką i polewą. Wmusiłam, jak prawie wszystko, ale koniec końców mi smakowały
-
dominika92, lepsze to, niż atak, do 17 już niedługo zostało
-
secretladykkk, a mojego, jak moja mama zobaczyła, to zakazała mi do niego chodzić. Mówi, że sam wygląda, jakby miał zryty beret Ja to mam farta do facetów...
-
dominika92, przeżywasz ten wieczór, jakby to wcale nie doktor miał przyjść... Przyznaj się, co knujesz
-
Idę po wyniki. Ciekawe, jak ma się moja morfologia do mojego fizycznego wycieńczenia? 2 tygodnie żłopię Nutridrinki, to może nie mam anemii... -- 20 lis 2012, 14:18 -- kamilwin, przerabiałam to, wiem, jak to smakuje
-
kamilwin, nie wszystko uda się zwalczyć siła woli i pozytywnym nastawieniem. Mnie nerwica powaliła somatycznymi objawami. I optymizm przydawał się, jak psu piąta noga. Mogłam zmusić ciało, żeby przestało się trząść, ale nie miałam siły go podnieść, bo nie jadłam i mdlałam. Zresztą ile ludzi, tyle przypadków. Każdy inaczej przechodzi. Najważniejsze, żeby znaleźć sposób i wrócić do żywych.
-
secretladykkk, a głupie, żebyś wiedziała. Ja mam ten cholerny Tranxene, którego się boję. I biorę sporadycznie, bo nie widzę różnicy. Ale.... jak nie wezmę, to ciągle myślę, że może powinnam, na wszelki wypadek. I szukam w myślach, czy może jednak nie było mi po nim lepiej. A wiem, że nie było. Głupie leki i głupi mózg!
-
dominika92, pogorszyło się i nie ma co czekać, aż sił na walkę zabraknie. Prochy, zioła, mantra, terapia, joga, forum....co komu pasuje, aby stanąć na nogi. Nie musisz lekarza witać w podskokach i ze śpiewem na ustach, byleś skorzystała z jego pomocy.
-
secretladykkk, jestem, jestem...ja bez Was już nie umiem. Tylko staram się już nie zawracać Wam doopy, tyle się najęczałam, że wstyd. Dziś też bym mogła, zły dzień mam...
-
kasiątko, o której jutro rzucić wszystko i skandować: ka-siąt-ko, ka-siąt-ko?!
-
Pogoda. Mogłoby tak być aż do wiosny.
-
JużTuByłem, toć ja przecież nie pytałam o wyjaśnienie, czemu tak się dzieje, bo zdążyłam poznać mechanizm, tylko przedstawiłam fakty. I nie upieram się przy firmie. Zwyczajnie mam wątpliwości. Przy dzisiejszym bezrobociu ciężko będzie znaleźć pracę, zwłaszcza taką, która spełni oczekiwania. Zostanie w starej wydaje się mniejszym złem, bo znanym, niż zaczynanie wszystkiego od nowa. Poza tym każdy ma inną sytuację życiową, nie wszyscy mogą sobie pozwolić na nieprzemyślane kroki.