elfrid, wstrzymałabym się na Twoim miejscu....zwłaszcza, że dni masz ŚREDNIE, a nie KOSZMARNE. U mnie też było tak, że najpierw nic....lekka zmiana....nic....znów nic, a potem poszło hurtem.
A też już kilka dni zostało do wyznaczonego terminu zwiększenia dawki. Też mnie korci, żeby podnieść, ale wierzę, że działanie 20tki jeszcze się zwiększy.