Skocz do zawartości
Nerwica.com

wysłowiona

Użytkownik
  • Postów

    1 007
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wysłowiona

  1. Dawka88 ja się od dawna zastanawiam, czy w badaniu negatywnych skutków trawy, ktoś uwzględnia DPD. Muszę o tym z Vetulanim pogadać jakoś niedługo, wtedy napiszę. I z tą ulicą też naturalne:) Chociaż dla mnie wszystko jest większe. To co Ci właściwie teraz jest? Co jest najgorsze? In_Chains_Of_DD szczerze to pewnie za jakiś czas na COŚ będzie można, ale zamierzam pójść w coaching, bo mimo tego, że mam zrobiony kanon na psychologii, nie studiuję tego kierunku i nie chcę być psychologiem Na razie możesz pisać na pw, ja bardzo chętnie pomogę, bo można powiedzieć, że "ćwiczę" na osobach mających problemy z lękiem.
  2. Ja się już chyba chwaliłam na forum, że mój organizm przestał tolerować tytoń. Wczoraj sprawdziłam ostatecznie, po prostu nie jestem w stanie. Automatycznie mam ochotę wszystko zwrócić^^ Cześć monk:)
  3. O, widzisz. U mnie całkiem odwrotnie. Teraz w sumie piję, ale nie mam już lęków. Jak miałam probley z lękami, snem i stresem, to kawa koło 12 mnie rozbijała totalnie.
  4. kitty341 promieniujący ból od serca to nie jest nic nadzwyczajnego u osób z nerwicą. Wiem, że to trudne, ale nie szukaj w internecie objawów i powiedz sobie kilka razy "nie mogę sobie wmawiać ciągle chorób, muszę się zająć życiem". Musisz zrozumieć, że tak działa błędne koło objawy->nerwy->objawy. Zresztą łap tutaj, pisałam o tym niedawno. Taki lęk potrafi wpłynąć na organizm bardzo negatywnie i o wiele więcej zrobisz dla swojego ciała, jeśli zaczniesz pracować nad psychiką:)
  5. Mocno Cię biją? Można wiedzieć skąd jestes?
  6. Eh, szkoda. Tylko nie pij kawy. Wydaje mi się, że na nerwicowców działa o wieele dłużej niż 6h...
  7. A Ty masz nerwicę lękową? Teraz nie możesz się położyć, odpocząć trochę? Tutaj też nie pada, ale z tego co wywnioskowałam rano idąc do mieszkania, padało. Muszę iść na spacer niedługo.
  8. Calineczka, co się stało? Wczoraj chyba było lepiej, co? Cześć wszystkim, co za fantastyczna pogoda (nie chcę was wkurzyć, ale naprawdę mi się podoba^^)
  9. A to znowu nie jest takie nienaturalne. Wstawiam filmik człowieka, który wyszedł z DD, chociaż trochę mu to zajęło. I on właśnie mówi o tym, że ma mnóstwo takich egzystencjalnych rozważań, ale później mówi coś pocieszającego. Jak ma się tendencje do takich myśli, które automatycznie się wkręcają- tak jak piszesz, niby dla żartu coś pomyślimy, a potem się tego boimy (ile razy ja tak miałam ze śmiercią), to one zostają i właśnie wywołują lęk. Ale jak dd mija, to możemy snuć takie rozważania i po prostu wyciągamy wniosek "cholera, jakie to głupie":) Ja mam na to jedną metodę, strasznie mi pomogła. Oszukuj swoją korę mózgową i jak zaczniesz mieć objawy lęku po takich myślach (dd się nasila, bicie serca, oddech, dłonie), to interpretuj to jako coś innego. Na przykład podekscytowanie. Mów sobie "wow, ale jestem podekscytowany":D Wiem, to wydaje się głupie, ale ta racjonalna część mózgu nie dostaje informacji "boję się, boję się, boję się" i nie wkręca się jeszcze bardziej w to, co wysłała Ci emocjonalna część czyli układ limbiczny. Zresztą spróbuj:) Ah, no i nie próbuj zwiększać podekscytowania tylko automatycznie głęboko odychać i się wyciszać. Są idiotami i mało wiedzą o życiu, ale zapewne im na Tobie zależy. Wiadomo, że to nie pomaga, ale jeśli zinterpretujesz to bardziej w stylu "no jesteś irytujący, ale chcesz pomóc" niż "odwal się", to Tobie może to przynieść więcej spokoju. No chyba, że mówią tak na złość, wtedy olać
  10. Opowiedz coś:) Co do moich planów- chciałabym kiedyś założyć przedszkole dla biedniejszych dzieci, w którym pracowaliby tylko bardzo inteligentni i bardzo kreatywni nauczyciele. Uczyliby dzieci od małego zarządzania emocjami, technik pamięciowych, zdrowego podejścia do siebie, świata i ludzi. Marzy mi się taka platońska współczesna szkoła^^
  11. fatuma03 owszem leki często są w stanie pomóc. Moi znajomi biorą benzodiazepiny bez psychoterapii, więc rozumiem podejście. Ale nie pisz ludziom, że czegoś nie wolno. Każdy powinien sam podjać decyzje o tym, czy chce brać leki, które nie są znowu tak mało inwazyjne. To nie jest decyzja ani Twoja, ani lekarza, tylko pacjenta. Niezależnie od jego stanu. Rafal vel Nerw też trochę przesadzasz z tym "nigdy się nie uwolnisz". Chociaż ja jestem tu bardziej po stronie obozu "lepiej bez leków", to czasami inaczej się nie da. I znam też osoby, którym leki pomogły i odstawiły. Nie wpadajmy w skrajności. NiedobrzeMi no to chyba się zgadzamy^^ Bierzcie magnez, ale nie opierajcie na tym swojego leczenia.
  12. wysłowiona

    [Kraków]

    Przepraszam, ja nie dam rady, jeszcze nawet w domu dzisiaj nie byłam:(
  13. Mam nadzieję, że się nada do tematu. Tak jak pisałam, dzisiaj poszedł tekst o odkładaniu rzeczy na później:) http://cloudymind.pl/wordpress/nawyk-ktory-zmienia-wszystko/ Co trzeba zrozumieć, żeby przestać odkładać na później? -że motywacja przychodzi często po rozpoczęciu czynności -że przekonanie "to obowiązek, nie lubię tego" można zmienić -że mniejsze projekty łatwiej ukończyć (dlatego lepiej jest podzielić zadanie na kilka mniejszych) -że wiele zależy ostatecznie od nawyków -że robienie rzeczy natychmiastowo, niewyobrażalnie poprawia jakość życia Mam nadzieję, że rady się przydadzą albo chociaż ktoś podyskutuje:)
  14. rikuhod też ma dobry pomysł:) Najważniejsze, żebyś je zaakceptował. Zresztą spróbuj wszystkiego i napisz, czy coś pomaga
  15. Objawy niedoboru magnezu bardzo często myli się z objawami nerwicy. Więc ok, on nie leczy samej nerwicy, bo tu trzeba dużo samoświadomości i jednak zmiany nawyków myślowych, ale może pomóc z wieloma sprawami. Z dużą cześcią lęków, tachykardią, bólami, stresem, tikami. To strasznie dużo daje- In_Chains_Of_DD bierz koniecznie i do tego witaminy B.
  16. Już wyjaśniam:) Jak myślisz tylko "w głowie", to Twoje myśli są strasznie nieuporządkowane. Zapętlasz się, ciągle myślisz o tym samym, czujesz się przytłoczony. Znam to uczucie bardzo dobrze, tego po prostu jest za dużo. W momencie, w którym zapisujesz kilka spraw, które Ci przychodzą do głowy, zaczynasz sobie to układać, tworzysz system. I możesz odetchnąć widząc to wszystko na kartce. Zwyczajnie czujesz ulgę, bo nie musisz skupiać na wszystkim uwagi. Zresztą spróbuj. Zapisz na kartce wszystkie rzeczy, które Cię trapią i napisz, czy choć na moment pomogło:)
  17. Ok, ja byłam "lekkim" przypadkiem, przyznam:) ale to nie zmienia faktu, że z Twoim mózgiem nic nie jest. Ludzie przechodzą diametralne zmiany osobowości. Zmieniają nawyki, nastawienie, asocjacje. Zawsze warto wierzyć, że jest jakaś szansa
  18. wysłowiona

    Witam ciepło.

    Oh, niezbyt miłe uczucie. Kopiuj wiadomości, mi się na tym forum też to zdarzyło parę razy^^ Cześć:)
  19. Hej. To pisz tutaj albo załóż własny temat:)
  20. mateusz85 przede wszystkim zauważ, że nie akceptując faktu, że masz takie myśli, wpadasz w błędne koło. To, że czasami masz natrętne myśli JEST CAŁKOWICIE NORMALNE. Wszyscy je mają od czasu do czasu. Związane z seksem, z morderstwami, z krytyką, przekleństwami itp. Ale większość ludzi wie, że to się zdarza i nie zaczyna robić z tego wielkiej sprawy. Dlaczego zwracanie na to uwagi tak działa? Bo robisz coś, co odradzają psychologowie^^ Starasz się przestać o czymś myśleć przez nakaz "nie myśl o tym". Próbowałeś zapisywać te myśli?
  21. A nie bałeś się tego okresu po lekach? To jest w sumie duża sprawa, może gdzieś tam był lęk. Skąd wiesz? To jest trudne, na pewno, ale mimo wszystko, skąd wiesz, że się nie da?:>
  22. freya, ogarnij ich motywację. Bez sensu jest akceptować ich działania, bo oczywiście Ty masz kontrolę nad swoim życiem, ale spróbuj wyłapać motywy. Po co to robią? A z bezsennościa, tragedia. Jak miałam problem ze spaniem samej w domu, to naprawdę zdarzało mi się płakać, bo byłam jednocześnie tak wykończona i niezdolna do zaśnięcia przez lęk. Coś strasznego.
×