-
Postów
367 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Lajka04
-
Psychotropka`89, na pewno coś zacznę brać, ale co to już zależy od lekarza, w mniejszym stopniu ode mnie... Ja mam jeszcze jedno ograniczenie - to musi być lek, który nie ma działania światłouczulającego, i krąg się zawęrza, niestety. Może Sulpiryd będzie odpowiedni, no i ważne, że niweluje mdłości. Ja też sobie nie wyobrażam gastroskopi, gdybym musiała ją zrobić to musiałabym zostać uśpiona, bo na żywca bym sobie nie dała shadow_no, u mnie też jedna nerwica przechodzi w drugą. W kolejce już czeka nerwica natręctw. Czasem pcha się drzwiami i oknami ale jak na razie jej nie wpuszczam :) Wiesz... rozumię co masz na myśli, tylko, że to mój pierwszy "nawrót", dlatego tak bardzo się boję :/
-
Psychotropka`89, Sulpiryd zmnejszył Twoje mdłości? Ja kiedyś miałam go brać, nawet wykupiłam ten lek, ale tak jakoś wyszło, że zaczełam brać inny. Teraz mam okropne mdłości i potrzebuję czegoś co zadziała w miarę szybko. Długo bierzesz Sulpiryd? -- 01 sie 2012, 08:30 -- Szałwia, shadow_no, pisaliście o swoich postępach w pokonywaniu tej fobi. Wiem, że potrafi ona dużo zepsuć i bardzo uprzykrzyć życie. Ja dwa lata temu byłam w strasznym stanie - prawie nie wychodziłam z domu. Teraz jest dużo lepiej. Ale jest jedna rzecz, która nie daje mi spokoju. Po tych dwóch latach "wolności" wszystko się wraca. Wraca powoli, ale tak samo przychodziło. I bardzo się boję, bo wiem jak to jest "żyć w lęku" i jak ciężko się wyrwać z tego paskudstwa. Dodam, że chodzę na terapię od 3 lat, jedyne co przerwałam to branie anty, ale to dlatego, że chciałam być silna bez leków. Jak widać nie udało się. To było słowo wstępu, a teraz pytanie: Myślicie, że ta fobia zostanie z nami już na zawsze? Jakie są wasze przypusczenia, dośwaidczenia? To tyle;)
-
Psychotropka`89, a nie lepiej od razu iść do lekarza - gastrologa, aby być pewnym, że nic złego ze zdrowiem się nie dzieje? U mnie to było na odwrót, najpierw chodziłam po lekarzach od chorób wewnętrznych, gastrologów, nawet byłam u znachorki No ale sama gdzieś wewnętrznie przeczuwałam, że to z moją psychiką coś nie tak. A wyniki badań tylko mnie w tym utwierdziły. Psychotropka`89 bardzo Ci współczuję, wiem, że to marne pocieszenie, ale u mnie też z każdym dniem coraz gorzej, i to bardzo A antydepresantów jeszcze nie biorę, narazie czekam, w sumie nie wiem na co, ale jakoś ciężko mi się do lekarza wybrać. Jeszcze dwa miesiące do rozpoczecia roku, muszę się w tym czsie uporać z tym co się dzieje, bo inaczej to nie wiem co to będzie... -- 30 lip 2012, 13:28 -- ann_bijoch, a kanapki nie wchodzą w grę? Ja chyba nimi bym się ratowała
-
Dziewczyny widzę, że jesteście ryzykantki, jedna je u chińczyka, druga własnoręcznie robioną pizzę Podziwiam
-
Mireille, musisz powiedzieć o tym lekarzowi. Może zamieni Ci lek na inny, który nie będzie aż tak usypiał. Ja dziś wziełam 3 tabletki Torecan, właściwie to jedną wczoraj przed północą, potem po północy, i z rana kolejną. Zalecana dawka to jedna tabletka, no ale... nie potrafiłam sobie odmówić dwóch kolejnych, bo miałam takie starszne mdłości. Całą niedzielę przespałam. Choć nie wiem jak bardzo bym się starała to nie byłam wstanie utrzymać się na nogach. Teraz zresztą też mi się chce spać. Ale jest jeden pozytyw jaki dostrzegam: nie zwymiotowałam! a to było bardzo bardzo prawdopodobne, bo niestety czymś się przytrułam. Nie będę już nic więcej pisać dziś żeby nie zapeszyć...
-
Ostatnio spodobała mi się ta piosenka:
-
Mireille, a jakie leki bierzesz? Ja z kolei boję się jedździć autobusami, bo z nich nie tak prosto uciec:/ Samochodem w ogóle nie odczuwam lęku, no chyba, że podróź jest daleka, wtedy włącza się syndrom "dziecięcej choroby lokomocyjnnej", której również nie mam... Wiecie co? Nie mam już siły do tych lęków. Od ponad pół roku nie biorę anty, ale czuję, że muszę do nich wrócić. Ciągle coś mi się dzieje, niby małoznaczącego, a bo to zamdli mnie od czasu do czasu, zakręci w głowie, poczuję stan bliski omdlenia czy osłabienia, nic wielkiego pomyśłałabym.... Najgorsze jest to, że ten stan "dziwnych objawów" już miałam, i to był zwiastun czegoś znacznie gorszego. A mianowicie tak ślinych lęków, że nie pozwlały mi one na normalne funkcjonowanie - rezygnacja ze studiow, podróżowania, wogóle mogłam zapomnieć o ak banalnej czynności jak wyjść do pobliskiego sklepu. Jakoś udało mi się z tego wykaraskać, ale boję się, że to może wrócić... że wraca... że wszystko na co tak ciężko pracowałam staracę bezpowrotnie. Myślałam, że nigdy mnie to już nie spotka.
-
Psychotropka`89, u mnie też się lęk znacznie nasilił. Może ma na to wpływ pora roku. Lato jest paskudne:/ Jak robi się goroąco, to mam wrażenie, że zaraz zemdleje, a to nasila lęk przed zwymiotowanieniem, i tak kółko się zamyka.
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Lajka04 odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
chris77, widać, że preferujesz praktyczne podejście do sprawy;) -
to też mój problem, tak dla pocieszenia;) Ale wiesz... z własnego dośwaidczenia mogę powiedzieć, że okzaji aby wyjść jest mnóstwo i każdy je ma. Inna sprawa, że mnie i prawdopodobnie Ciebie coś w domu trzyma, albo nie pozwala z niego wyjść. No i musisz naleść co to jest;)
-
Śmierć. Jak przygotować się do najgorszego.
Lajka04 odpowiedział(a) na nowy_franek temat w Psychologia
nowy_franek, będzie Ci ciężko tą osobę zarazić optymizmem skoro sam nim nie tryskasz... dlatego ja bym bardziej skupiła się na swoich odczuciach, jeśli było bym mi bardzo ciężko w obliczu tej choroby, to powiedziałaby to otwarcie i przyznała się do besliności a nawet nieporadność w pocieszaniu. Wydaje mi się, że istotne jest to aby taką osobę nie oszukiwać, tylko mówić jak jest. Sam pewnie nie chciałbyś, żeby ktoś Cię okłamywał. Ale jednocześnie należy pilnować, aby iskra nadziej nie zgasła. Bo sądze, że właśnie ona (włącznie z pogodzeniem się z losem) przesądza o jakości "żegania się ze światem". -
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
Lajka04 odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
Tak działa, ale... wymaga czasu. Efekty nie pojawią się od razu. Sama chodzę od 3 lat i zmieniłam się bardzo, ale to był proces, bardzo długi proces... A co najgorsze, to to, że pozostaje świadomość, że jeszcze tyle wymaga naprawy... -
Mój szkicownik.
Lajka04 odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Fotografia/Malarstwo/Rysunek/Rzeźba
jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa...... ślicznie szkoda, że ja tak nie potrafię... i szkoda, że nie mam takiej pasji jak ty Luktar -- 26 lip 2012, 20:52 -- Wrzucaj więcej chętnie pooglądamy;) -
Luktar, masz rację poczekaj jeszcze te 3 miesiące, bo leki czasem muszą się "rozkręcić". Natomiast zawsze mi się wydawało, że nie trwa to aż tak długo, ale nie jesteśmy lekarzami więc... może ten twój ma rację. Gdybym była na Twoim miejscu to po tych 3 m-cach poszukałabym innego lekarza, bo wiesz niektórzy, a zwłaszcza Ci starzy, są sfiksowani na punkcie jakiś swoich głupich zasad i nic ich nie rusza. Może to coś na wzór rutyny lekarskiej, nie wiem, nie mam pojęcia . Ale wiem z własnego dośwaidczenia, że lepiej szukać bo w końcu się znajdzie tego "idealnego";)
-
Luktar, ja też brałam Seronil, miała początki bulimi i moje lekarka - psychiatra, zamieniła Parogen na Seronil. Było lepiej, to prawda, ale probelmy jedzeniowe i tak były, może na początku leczenia z Seronilem, nieco się zmniejszyły ale nie znikneły zupełnie:/ Odstawiłam tak po roku. Wcześniej brałam też prawie przez rok Parogen, który odmienił moje życie o 360 stopni. Miałam nerwicę lękową, a ten lek zredukowała je do zadziwjająco niskiego pozimu. Wracjąc do Seronilu, gdzieś czytałam, że te leki działają na początku, potem przestają i tutaj chodzi chyba o zaburzenia odżywiania, choć może też o działanie depresyjne. Za niedługo idę do lekarza i znowu zacznę coś brać, ale nie wiem co. Bo do Seronilu nie chcę wracać. Właśnie dlatego, że boję się, że nie będzie działania.
-
crackpot, to naprawde budujące, że nie tak łatwo zemdleć ann_bijoch, dobrze, że nie jestem z tym sama, ale z drugiej strony bardzo Ci współczuję;* -- 26 lip 2012, 20:42 -- Tak mnie mdli, że najchętniej puściłabym pawia. Ale wiem... zdaję sobie z tego sparwę... jestem świadoma w zupełności... że jego nie ma, że nie mam co puścić, że to wszystko jest w mojej głowie. Ale to takie relane, aż przerażające swoją prawdziwością. Zawsze się na to nabieram, nabieram do tego stopnia, że dostaje ataku... A to wszystko dzieje się tylko w mojej głowie... Nie wiem czy kiedyś w to uwierzę...
-
Wiecie co zuważyłam? Możem wy też tak macie. Jakie mam mdłości i zbiera mi się na wymioty, to czuję jakbym zaraz miała zemdleć, albo nie wiem co... ale takie straszne uczucie mnie ogarnia. Do tej pory bałam się jedynie wymiotowania, teraz boję się, że będę się bać omdlenia, stracenia przytomności itp. To starszne!!!!! Co wy na to??
-
i tak mam tylko Torecan, al to jak pisałaś bardzo silny lek, więc działa:)
-
crackpot, jestem gotowa i zwarta na przyjęcie jeszcze jednej tabletki, jak coś Na razie jest ok, ale strasznie boję się nocy. A ty brałaś kiedyś Torecan? Jak myślisz można go brać w większych ilościach niż jest zalecane na ulotce? Wiem, że to głupie pytanie, bo "wiadomo, że nie; zalecane to zalecane", ale w końcu pracujesz w służbie zrdowia, to może bardziej się orientujesz, czy zażycie większej ilości tabletek tego specyfiku może być "tragiczne w skutkach" Ojjj jestem wykończona, nie mam siły. Spałam ale jak dla mnaie to nienaturalne spać w dzień... ann_bijoch, jak się czujesz?
-
crackpot, lepiej, ale jak Ci psiałam na pw... super nie jest:(( Działa jeszcze tabletka, a co będzie jak przestanie?? Nie wiem. I to mnie przeraża
-
Mam okropne mdłości. Już dawno tak źle się nie czułam Przed chwilą wzięłam tabletke przeciwwymiotną, ale i tak starsznie się boję... Ostatnio gdy ją brałam, to tak po 6 godzinach i tak jak tak zwymiotowałam. Najgorsze jest to, że teraz na "to" czekam. Nie mam siły -- 24 lip 2012, 11:33 -- Powoli zasypiam... chyba mam gorączkę... oczy mi łzawią... boli mnie brzuch...
-
farbka_olejna, na czym polega metoda NLP? Słyszałam coś o niej, ale z tego co widziałam, to wymaga ona samodzielnej pracy z jakimiś poradnikami itp. Czy może się mylę?
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Lajka04 odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Przeparszam, że się wtrące ale muszę Dla mnie to przykład niskiej samooceny, a nie narcyzmu. Ale to tylko moje zdanie... -
Wydaję mi się, że masz fobie szkolną. Może spróbuj psychoterapi, bo wiesz psycholog to zazwyczaj nie to samo co pstchoterpeuta. Co do rodziców to dobrzę Cię rozumie. Nie wspierają, a wymagają, do tego leki zabierają :/ Też to przeszłam. Moje problemy również zaczęly się w tym samym wieku, tzn. cześniej też coś było, ale nie aż tak nasilone. A bierzesz jakieś antydepresanty??
-
Z ust mi to wyjęłaś. Po co mi druga osoba? Ona za mnie nie zwymiotuje. A i tak jak tak zawsze gdy jest "tragicznie" biegne do mamy:/ To chyba jakaś złudna nadzieja, że ona wynajdzie złoty środek na mdłości i wszystko zniknie. Crackpot wymiotowałaś??