-
Postów
4 680 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez czarnobiała mery
-
Skończyłam właśnie pisać książkę, wielki koniec i wysłałam do wydawnictwa. W styczniu ma już być wydana :)
-
Czuję się koszmarnie, mama mnie dzisiaj odwiedziła i musiałam iść z nią do kościoła, mimo że mam gorączkę Teraz jest jeszcze gorzej. A najgorsze jest to, że nie mogę iść do lekarza po antybiotyk, bo cała jestem pocięta, a on pewnie będzie mi się kazał rozbierać. Masakra
-
biorę dwa antydepresanty sertralinę i mirtazapinę, oprócz tego neuroleptyk zeldox, benzo czasami i zolpidem czasami. Bez leków to już w ogóle była masakra, teraz jest trochę lepiej
-
amith, do psychiatry chodzę, biorę mnóstwo leków.
-
amith, pewnie, że chciałabym pomocy, ale ja już chyba nie wierzę, że mogę ją gdziekolwiek o trzymać. Wola życia jest we mnie coraz słabsza, każdy taki człowiek, który mnie pogrąża, oddala mnie od życia. ja się po prostu poddaję. A skąd się wziął ten brązowy płyn u Ciebie? ja nie mam psychoterapii, czekam w kolejce od lutego, poprzednie terapeutki nie chciały ze mną pracować, bo jestem zbyt beznadziejnym przypadkiem
-
Vian, tak naprawdę to czekam na terapię od lutego w kolejce i jeszcze się nie doczekałam.
-
Vian, ja nie wiem, jak jest inaczej. Pewnie wolałabym inaczej, ale jak to zmienić?
-
amith, ja nie wiem, czy chcę żyć, życie wydaje się zbyt trudne jak na moje możliwości. ja się tnę w różnych miejscach, najczęściej to się nie wiąże z zagrożeniem życia, po prostu potrzebuję bólu, muszę się wycierpieć, żeby poczuć się cokolwiek lepiej. Jestem nic nie warta, więc mam takiego nicka.
-
no bo jest zawistna, ale skutecznie wprowadziła mnie w poczucie winy i dlatego się pocięłam.
-
czuję się, jakbym popełniła jakąś zbrodnię
-
vian, nie odpisałam jej, bo dla mnie to jest psychicznie wykańczające prowadzić dyskusje z osobami, które mnie nienawidzą i źle mi życzą. Dlaczego ja mam czytać kolejne maile, w których ktoś syczy do mnie nienawiścią? To jest bardzo zawistna osoba, zauważyła, że może trochę lepiej się dzieje w moim życiu i zaczęła pisać takie rzeczy, żebym się źle poczuła i zrobiła to skutecznie, uderzyła w najczulszy punkt, bo najbardziej mnie bolą oszczerstwa, gdy ktoś mnie oskarża, że krzywdzę, nic innego mnie tak bardzo nie boli. Rozmawiałam też z tą osobą, której to niby ma dotyczyć i powiedziała, że nigdy żadnego samobójstwa nie popełni, zresztą moje relacje z tą osobą są bardzo dobre.
-
Vian, nie mam pojęcia, tym że istnieję...
-
Zresztą nieważne, pocięłam się dzisiaj z okazji moich urodzin. Jedna z koleżanek napisała mi strasznego maila, w którym oskarżyła mnie o o najokrutniejsze rzeczy, jakie tylko są możliwe. Napisała, że jestem tak złą i wręcz okrutną osobą, że chcę doprowadzić jedną bardzo bliską mi osobę do samobójstwa. Bardzo to przeżyłam i przejęłam się tym, czuję się najgorszym odpadkiem świata. Nie daję już rady psychicznie, oskarżono mnie o największe możliwe zbrodnie. Masakra
-
Ale nie o to mi chodziło, przecież rozumiem, że każdy ma swoje życie. Chodziło mi o to, żeby byli obecni zarówno w tych gorszych, jak szczęśliwych chwilach. Bo zauważyłam, że właśnie, kiedy dobrze mi się wiedzie, to ludziom to strasznie przeszkadza.
-
Vian, przecież nie mówię, że wszyscy mnie lekceważą, zależy mi jednak na przyjaciołach, którzy byliby zawsze obecni, a nie tylko czasami.
-
Gdyby ta osoba nie lekceważyła nigdy moich problemów i tego, co się ze mną dzieje. Oczywiście byłoby to z wzajemnością
-
poszłam do lekarza z powodu grypy, dostałam L4, ale i tak potem poszłam do pracy, bo nie mogłam nagle odwołać zajęć, a potem jeszcze miałam konsultacje, nie mogłam nie przyjść, jak się już wcześniej umówiłam na zaliczenie kolokwium. Jakoś przecierpiałam ten dzień, w gorączce, ale jednak.
-
Vian, pewnie bym wiedziała, gdyby tej osobie jakoś na mnie zależało, a nie wiem, czy komukolwiek zależy, pewnie nie. Dzisiaj się nie pocięłam, bo tak mam okaleczone udo, że jeszcze mnie boli, więc w sumie nie muszę się ciąć, bo i tak boli.
-
Przedwieczny, nie wiem, czy potrafię, ale będę się starała. Dzisiaj byłam u lekarza rodzinnego, bo potrzebowałam jakichś leków na grypę i L4 i strasznie się bałam, że zauważy moje blizny na rękach, o uda też się bałam. Vian, chyba ciężko znaleźć osobę, dla której warto się nie ciąć. Musiałabym wiedzieć, że tej osobie jest naprawdę przykro, gdy się potnę, a ja nikogo innego takiego nie spotkałam.
-
Tylko że ja czasami po prostu nie daję rady, jak ktoś mnie w jakiś sposób skrzywdzi, to ja to potem muszę odreagować na sobie. Jakiś czas temu nie cięłam się dla Marysi, ale kiedy stałam się dla niej obojętna, przestałam się starać i tnę się, gdy tylko gorzej się poczuje, gdy ktoś mnie jakoś psychicznie skrzywdzi. Nawet nie czuję już motywacji, żeby tego nie robić.
-
Poważnie, robi to Wam różnicę? Bo ja myślałam, że ja jestem zupełnie wszystkim obojętna. Na udach bardziej boli niż na rękach. Mam dziś po prostu koszmarny dzień i jestem z tym sama.
-
nienormalna21, ja i tak nie jestem nic warta, dla świata to nie ma różnicy, czy się potnę, czy nie. Vian, byłam dorosła, miałam wtedy 26 lat. Od tego czasu mam paniczny lęk przed szpitalami, nie tylko przed psychiatrykami.
-
Vian, właśnie raz zabrano mnie do szpitala bez mojej zgody, bo miałam pocięte przedramię. Lilith, nienormalna21, siebie mogę krzywdzić, jestem jedyną osobą, na której wolno mi wyładować wszystkie złe emocje.
-
nienormalna21, ja nie mam wyrzutów sumienia, jak się potnę, przecież nikomu nic złego nie robię. Boję się tylko, że ktoś mógłby wezwać karetkę, to jedyna rzecz, której się boję, dlatego wolę się ciąć w miejscach mniej widocznych.
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
czarnobiała mery odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Biorę sporo leków, mirtazapinę, zeldox, sertralinę i onirex, gdy mirta nie chce zadziałać, poza tym oxazepam doraźnie