Skocz do zawartości
Nerwica.com

Absinthe

Użytkownik
  • Postów

    1 864
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Absinthe

  1. dokładnie,poza tym muszą być strasznie puste i zakompleksione,że nie mają o czym gadać jak tylko o tym jak ktoś wygląda.Ty jesteś na szczęście ponad ich marnym poziomem
  2. L.E., nie każdy alkohol jest bleee.A uczucie po nim,to jest dopiero fajna sprawa.Jeszcze późniejsze "uczucie" już nie...
  3. L.E., powiadają,że Bóg daje ludziom tyle cierpienia,ile są w stanie znieść...widocznie czasami mu to nie wychodzi.
  4. Mad_Scientist, dziękuje. Dzisiaj zrozumiałam,że jedyna rzecz która trzyma mnie przy życiu a nie wegetacji-moje marzenie żeby w przyszłości ratować ludzi legło w gruzach.To co przez ten długi czas uważałam za wolę walki okazało się najzwyczajniej naiwnością.I CO TERAS PANIE PREMIERZE,JAK ŻYĆ?
  5. Niech mnie ktoą przytuli:( albo przynajmniej pier*olnie w łeb,żebym nie musiała się męczyć...
  6. Absinthe

    Dzień dobry!

    Hmn,czyli że jakieś tam obciążenie genetyczne jest,skoro brat też miał.U mnie ciocia ma schizofrenie,ojciec ma a ja prawdopodobnie nerwice.Chociaż co do mnie to nie jestem pewna,bo do ostatecznej diagnozy jeszcze nie doszło,że tak dziwnie powiem.Nie kieruj się historią brata,w medycynie zazwyczaj jest tak "że każdy przechodzi inaczej".Mimo wszystko zbieram resztki sił i życzę Ci,żebyś w końcu pokonała te cholerstwo.
  7. Vett, też matura w tym roku?
  8. Absinthe

    Dzień dobry!

    Witaj sobska, .Powiedz mi,orientujesz sie czy u Ciebie w rodzinie były jakieś choroby psychiczne?jednym z czynników w chorobach psychicznych jest obciążenie genetyczne.
  9. Bellatrix, próbuje się zmobilizować do nauki,ale z kiepskim rezultatem-.-..
  10. A ja się muszę pochwalić że w sobotę udało mi się trochę wygrać z małym napadem tej przeklętej nerwicybez żadnego wspomożenia farmakologicznego.Jechałam na koncert koleżanki do innego miasta i już w autobusie pojawiło sie te paskudne uczucie strachu.Udało mi sie jakoś wytrzymać,i na świeżym powietrzu lekko przeszło.Wróciło z całą mocą na sali pełnej ludzi...zawroty głowy,duszność...ale wiedziałam z czym mam do czynienia i starłam się przetrzymać.Udało mi sie cały koncert:)
  11. tahela, to tak jak ja.I to chyba jest główny powód powrotu tej cholernej nerwicy...wcześniej dawałam rady.Nic to trzeba mi się z tym przespać.Miejmy nadzieje,że sen pomoże a nie dobije...eh..
  12. Thazek, ogółem Skandynawia jest cudowna:)
  13. dominika92, Ja też nie,a więc wspomogę się hydroksy. So,tomorrow will be better!.Dobranoc wszystkim.
  14. izzie, i takoż postępowałam.Aż do niedawna,kiedy znalazł się człowiek wydawało mi się,bardzo podobny mnie.I dałam mu się "przebić przez tą barierę".Zostałam z złamanym sercem,z nawrotem tego uczucia które opisałam.Wiem,że sobie z tym poradzę-nie mam wyjścia a nie chce do końca życia tak "wegetować".Jednak,trochę pocierpię,zanim to mi się uda.Wiesz co?dzięki za dobre słowo:*.Dużo dało.
  15. tahela, ja od kilku dni budziłam się o 3:30 (nawet po np.2 godzinach snu)z takim silnym uczuciem lęku że mojej mamie się coś stanie,że aż miałam ochotę do niej zadzwonić czy wszystko ok,albo śnią mi się nieprzyjemne rzeczy....a dzisiaj deprecha i zobojętnienie tysiąclecia.Chyba mam nawrót..eh.Trzeba coś z tym zrobić,ale to jutro-w najpracowitszy dzień każdego człowieka o ile będę miała siły .
  16. izzie, i tego się trzymam(jmy).
  17. izzie, odcięłam się już.Prawie.Odbija się na mnie to jednak w dalszej częsci niekorzystnie...bo chciałabym znaleźć kogoś w końcu kto mnie zaakceptuje i niczego nie będzie chciał poza tym,żebym tylko była.I przez to chcenie,dałam się ostatnio tak parszywie wykorzystać...że aż sama do siebie czuje obrzydzenie,że tak się dałam...
  18. dominika92, ja też.W zasadzie,to ja się tak całe życie czuję.Z tym,że zawsze jakoś z tym próbuje walczyć.A dzisiaj...nawet nie miałam siły się przebrać,czy coś zjeść...co za dzień...
  19. Hmn...jakaś taka dzisiaj nie dobra pogoda,czy coś bo gdzie nie spojrzeć wszyscy samopoczucie gówniane mają...
  20. Absinthe

    czego aktualnie słuchasz?

    Samopoczucie zgodne z tytułem: [videoyoutube=]http://www.youtube.com/watch?v=V3mcFG0ou4A[/videoyoutube]
  21. izzie, mojemu tacie,jak na człowieka starej daty przystało brak jakiegokolwiek obejścia z większymi przemyśleniami na dany temat oprócz jego własnych (często durnych) przekonań.Jemu nie powiesz,że jego gadanie nie sprawia,że dzięki temu będę jeść mniej(a nawet więcej bo się jeszcze bardziej zdenerwuje)tylko co najwyżej sprawi mi to przykrość.Nawet teraz,kiedy z względu na problemy z żołądkiem jem mniej co chwile słyszę uwagi na temat jedzenia.Zazdroszczę Ci że nie mieszkasz już z rodzicami.
  22. GregoryHouse, skąd ja to znam...nie ma posiłku którego bym sobie nie przygotowywała nie wysłuchując przy tym wykładu taty jak bardzo gruba jestem i jak bardzo to co jem na mnie źle wpływa.
  23. detektywmonk, widzę,lubisz kryminały?:) to polecam Ci R.D.Wingfield i jego serię o detektywie Froście.Ja mam w planach "Zabić drozda" Harper Lee.
×