Ludzie z nieba mi spadliście.Popróbuje waszych rad,mam nadzieje coś pomoże,bo jak dotąd nikomu i niczemu się to nie udało,a jestem już na 5 leku z rzędu który nie działa i już tracę nadzieję...
Codziennie próbuję się za coś zabrać,z marnym skutkiem.Ułożyłam sobie specjalny plan,że będę leciała działami,wydrukowałam sobie nawet specjalne kalendarze żeby mieć to bardziej zorganizowane i co?-początek listopada,a ja nie skończyłam nawet pierwszego działu z biologii,to samo chemia,jedynie coś tam z matmy porobiłam,z czego żeby było śmieszniej,nic nie pamiętam.