Skocz do zawartości
Nerwica.com

bittersweet

Użytkownik
  • Postów

    5 256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bittersweet

  1. Chłopaki, którzy tak dużo straciliście w życiu chce Wam powiedzieć o swojej sytuacji trochę, może to Was pocieszy.. Otóż mam dom, dobra prace, stały związek ... i nieopisaną ochotę pierdolnąć to wszystko w diabły . Nie robie tego, bo wiem, że to wszystko to oznaki normalności, a do tego właśnie powinnam dążyć - więc trwam dalej w tym stanie. Ale bardzo tesknię, za tym , co było kiedyś, za brakiem zobowiązań, za nieograniczonymi mozliwościami ...... wszystko mogłam zrobić, bo nic mnie nie ograniczało.. bez przeszkód mogłam wybrać swoja przyszłość. Teraz nie mogę. W kraju trzymają mnie zobowiązania osobiste i materialne. Gdyby nie to, to teraz pewnie leżałabym na plaży np w Gujanie Francuskiej /należy do UE/ i popalając jointa naśmiewała sie z frajerów, co zostali w naszej burakolandii....albo pojechała na wolontariat do Indii, jak moja znajoma...albo gdziekolwiek indziej. Chodzi mi, o to ze można dużo stracic, ale wtedy zyskuje sie cudowna rzecz - wolność- i druga szanse, żeby wszystko rozpocząć od nowa... teraz już trochę mądrzejszym. Tej wolności mi bardzo brakuje.
  2. luk_dig, nie oglądałam tego filmu i teraz to na pewno nadrobię.. miło mi, ze kto mnie czyta i komentuje ... dzięki
  3. to miejsce jest w wielu miejscach... w psychice i w ciele ... w czerwonym pokoju znikają zahamowania i wyłącza się logika ... dlatego czerwony pokój jest pociągający i groźny jednocześnie i
  4. Już w wieku 12 lat rozsadzało mnie seksualne podniecenie gdy ogladalem swierszczyki. Obecnie mam 22 lata i nadal jestem prawiczkiem. I wlasnie dlaczego? no własnie, dlaczego ? ciekawe są te rozważania oparte na statystykach, ale nie rozumiem sedna sprawy ...
  5. MlodaKraków, trzymaj się od dziada z daleka, jak powinie mu się noga to prędzej czy później będzie chciał wrócić, nie daj sie na to nabrać. Facet w domu jest potrzebny, fakt, ale może dla córeczek na razie takim wzorem może być dziadek...a przy Tobie na pewno szybko pojawi się jakiś kolega, natura nie znosi próżni ..
  6. o seksie się nie myśli, to się robi.. ...... ale czekam na Twoje dalsze wnioski
  7. Helvetti, martwiłabym się zdradą we śnie, gdybym np lunatykowała... a z koleżanka po pijaku to się każdy całował
  8. MlodaKraków, witaj, może to słaba pociecha ale pomyśl że mogłaś przy kolesiu zmarnować całe życie, gdyby się lepiej maskował.. a tak tylko 5 lat. Z tego co opisujesz jest on złym ojcem i partnerem, ciesz się ze masz go z głowy. Za kilka lat staniesz na nogi i będziesz miała przed sobą całe życie i 2 fajnych dzieciaków.. zastanów się tylko , czy nie warto pozbawić go praw rodzicielskich /chyba tak to się nazywa, ale nie jestem ekspertem/, bo jeśli tego nie zrobisz, w każdej chwili będzie mógł żądać spotkania z dzieciakami i wpierdalać się w Wasze życie albo /znam takie przypadki/ żądać jeszcze od dzieci alimentów, jak będą pełnoletnie .. kwestie formalne są w takich przypadkach bardzo ważne, np. wymeldowanie go z mieszkania itp....... warto się tym wszystkim zainteresować, bo jeszcze Wam wytnie jakąś nieprzyjemną niespodziankę. Pozdrawiam
  9. czas rzekomo leczy rany.. moje rany chyba o tym nie wiedzą..... to mnie wqrwia... na maxa .....
  10. Sabaidee, chciałabym Ci jakoś pomóc... ale nie wiem jak ... jak sama zaliczam takie doły to staram się po prostu przeczekać, wiem, że nie zawsze będzie tak źle
  11. Łazarz, życie jest zajebiste podoba mi się Chciałbyś żyć wiecznie ? załączam coś też o konsumpcji to co napisałam nie jest optymistyczne, raczej obsceniczne /zaczynam bezwiednie rymować/, ale przynajmniej nie dołujące, jak dla mnie to już jest sukces Głęboko w podziemiach są takie drzwi do których boję się zbliżać nie chce ich otwierać mimo to otwieram wchodzę do czerwonego pokoju przeszywa mnie strach i podniecenie gładkie ściany drżą pod dotknięciem w rozgrzanym powietrzu trudno oddychać to nie ja robię wszystkie te rzeczy one same się dzieją ten pokój zamyka się wokół mnie jak kwiat ciepły i lepki, słodki od nektaru nie chce tu wracać mimo to wracam przerażająca pokusa nie do odparcia poznawać siebie w czerwonym pokoju
  12. chciałabym przypomnieć sobie swój pierwszy pocałunek... podobno to każdy pamięta, tylko nie ja ..
  13. bittersweet

    Orgazm

    Ace_Ventura, dzięki za filmik , super ciekawy, okazuje się, jak niewiele o sobie wiemy dopiero teraz zaczynam kumać pewne rzeczy A jeśli chodzi o orgazm wywołany tylko myślami - to chyba orgazm we śnie pod to podchodzi, no nie ? Mi się czasami zdarza... Dziewczyny, któraś z Was tak miała ? -- 17 mar 2012, 21:26 -- ........... podoba mi się że Orgazm umieszczony został w Zaburzeniach .......... he he pewnie dlatego, że dotyczy orgazmu u kobiet .....
  14. Ciekawe sa te rozważanie, czy warto być dobrym czy złym... lekka schizofrenia , jakby sie zastanawiać czy dzisiaj będę niski czy wysoki. I jakby bycie "dobrym " było rodzajem transakcji handlowej - opłaca sie czy nie ? w szczerośc takiego "dobroczyncy" nikt nie uwierzy .. ludzie od razu wyczują, że to nie jest bezinteresowne.. i odpłacą sie tym samym... sama się boleśnie kiedys o tym przekonałam, byłam w trudnej sytuacji zyciowej i próbowałam za wszelka cene znależć sobie jakies towarzystwo, przypodobać innym.. skutek był odwrotny, wszyscy mnie unikali .. kiedy stwierdziłam, ze nie ma sensu o nikogo zabiegac i zaczęlam być sobą, nagle znalazło sie koło mnie duzo ludzi.. z niektórymi mam kontakt do dzisiaj.. zapytałam, dlaczego kiedys mnie unikali, przeciez starałam sie być taka miła.. usłyszałam, ze nie mogli znieść mojego przesłodzenia. to była nauczka na całe życie W wielu postach pojawia sie tez poczucie " bycia wykorzystanym" bo inni ludzie nam nie odpłacili tak jak powinni - za okazana pomoc czy dobra wolę.. i płynący z tego wniosek, ze nie warto się tak zachowywać , bo otrzymujemy w zamian coś zupełnie innego ... A nie wydaje sie Wam, że w ten sposób uzalezniamy sie od reakcji innych ludzi ? Czy mamy uzalezniać swoje postawy od tego co inni zrobią czy sądzą ? w myśl zasady ; wszyscy kradną, to ja tez, inaczej będę frajerem.. wszyscy kłamią, wiec ja tez będę ... jeśli na to pozwalamy, jesli tak postepujemy, to w efekcie końcowym to ci INNI steruja naszymi uczynkami i zachowaniem. Wolę sama decydować jaka mam byc, niezaleznie od reszty świata. Nie chcę uzalezniać swojego zachowania od reakcji otoczenia, bo wtedy to otoczenie bedzie miało nade mna bardzo duża wladzę - to jest mój punkt widzenia. Dlatego staram sie robic to, co sama uważam za stosowne ..... niezaleznie co dostane w zamian.
  15. hittherock, witaj, rozumiem co przeżywasz, niestety związki maja to do siebie że często się kończą w bolesny sposób. Nie wierz w opowiastki "będziemy przyjaciółmi" to znaczy po prostu " nie chce byc z Tobą", tyle że ładniej sformułowane. Tak samo jak zapewnienia : zatelefonuję, będziemy w kontakcie.. puste obietnice bez pokrycia, nie trzeba tego obiecywac , kto chce byc z Toba w kontakcie po prostu to robi. Jesli facetowi na Tobie zależy to jest przy Tobie i nic go nie powstrzyma, telefonuje i pisze, nawet z końca swiata. Najlepiej jak najszybciej to zrozumieć i nie oszukiwać się że może cos z tego będzie. Cierpisz, bo zapewne nie chcesz sie z tym pogodzić ,ze kogos straciłaś.. na zawsze. Taka świadomość jest najgorsza do przełknięcia, to jakby żałoba. Ale i żałoba to coś do przetrwania, ludzie przez to przechodza i żyja dalej.. nie poddawaj sie, nikt nie jest wart żeby sie zadręczać z tego powodu. Za jakiś czas popatrzysz na to wszystko trzeźwo i zrozumiesz, że nieudana relacja to jeszcze nie koniec świata.. połowa ludzkości to faceci, dużo jest fajnych i wartościowych, wszystko jest jeszcze przed Toba .. trzym sie pozdrawiam
  16. sorry Adamo1, nie znam sie bo nie posiadam penisa i nie mam porównania co lepsze a co gorsze.. tak tylko pytam...
  17. he he a w pochwie to nie za darmo ? a jeśli Renia Rączkowska lepsza, to czemu sex z kobietami jest tak popularny ? sorry też dygresje, ale temat "ferdek" chyba jest z tych bardziej lajtowych
  18. Bellatrix, carlosbueno, bardzo dużo rzeczy wiecie juz o sobie i to już połowa sukcesu ... zdajecie sobie sprawe w czym leży problem. Na pewno staniecie na własnych nogach ... to sie niestety nie dzieje od razu alez tez nasze "garby" sa spore ... uszka do góry
  19. Vett, tak trzymać !! carlosbueno, może "nie wymaganie niczego" to tez podprogowy komunikat : "nie wymagamy, bo pewnie sobie nie poradzisz" . Zresztą jak nie mamy zadań do wykonania to skąd mają się brać sukcesy ? sukces to pokonanie jakiejś trudności jak mi sie zdaje.
  20. Vett, to jest trudne, jak się mieszka pod jednym dachem .... wtedy po prostu trzeba ignorować ich smęcenie i realizować własne cele. Nie przyjmować tych toksycznych komunikatów, które sączą do ucha. A najprościej sie wynieść, wtedy można udowodnić sobie i innym ze o wiele lepiej sobie radzimy bez nich. Myslę, ze wszystko jest lepsze niż pozostawanie w toksycznym środowisku, które nas dołuje, ja po opuszczeniu domu po prostu rozkwitłam. Okazało się, że ze wszystkim sobie radzę, i rura moim staruszkom chyba trochę zmiękła a moja samoocena wzrosła.
  21. Bellatrix, no właśnie.. ja też miałam strasznie niska samoocenę z powodu krytycyzmu rodziców.. bezlitośnie wytykali wszystkie moje potknięcia, a sukcesy pokrywali milczeniem, jakby ich nie było... cały czas próbowałam ich zadowolić i walczyć o aprobatę.. oczywiście bezskutecznie ... ale można na to wszystko spojrzeć z perspektywy dorosłej osoby, już nie dziecka... i to po prostu olać. Mętnie sobie przypominam, ze chyba dalej mieszkasz z krytyczną matką.. jeśli tak, to trudno wyrwać się z tego chorego zaszufladkowania, w którym umieścili Cię patologiczni /sorry, ale to moje zdanie na Ich temat/ rodzice
  22. Bellatrix, nie uważasz że sama się b surowo traktujesz ? jako osoba inteligentna zapewne domyślasz się, od kogo to przejęłaś...
  23. ja mam ten sam problem... chciałam znależć w swoim kajecie cos pozytywnego, ale sie nie udało.. ale jeśli Ty próbujesz stworzyc coś optymistycznego, to ja tez sie postaram... czuję, że to będzie prawdziwe wyzwanie..
  24. WSTYD dotyka problematyki poruszanej na tym forum... na pewno nie jest lekki ani przyjemny. Ale dlatego własnie mnie zaintrygował. A może jestem skrzywiona , bo uwazam że URODZENI MORDERCY, ZŁY PORUCZNIK , DZIKOŚĆ SERCA tez maja wydzwiek pozytywny ...chociaż opisuja sprawy dołujące.
  25. shinobi, a odpaliłes kotu kawałek szyneczki za pomoc w remoncie ?
×