
bittersweet
Użytkownik-
Postów
5 256 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bittersweet
-
moja historia, dla szukających ukojenia w śmierci.
bittersweet odpowiedział(a) na Łazarz temat w Depresja i CHAD
Chłopaki, którzy tak dużo straciliście w życiu chce Wam powiedzieć o swojej sytuacji trochę, może to Was pocieszy.. Otóż mam dom, dobra prace, stały związek ... i nieopisaną ochotę pierdolnąć to wszystko w diabły . Nie robie tego, bo wiem, że to wszystko to oznaki normalności, a do tego właśnie powinnam dążyć - więc trwam dalej w tym stanie. Ale bardzo tesknię, za tym , co było kiedyś, za brakiem zobowiązań, za nieograniczonymi mozliwościami ...... wszystko mogłam zrobić, bo nic mnie nie ograniczało.. bez przeszkód mogłam wybrać swoja przyszłość. Teraz nie mogę. W kraju trzymają mnie zobowiązania osobiste i materialne. Gdyby nie to, to teraz pewnie leżałabym na plaży np w Gujanie Francuskiej /należy do UE/ i popalając jointa naśmiewała sie z frajerów, co zostali w naszej burakolandii....albo pojechała na wolontariat do Indii, jak moja znajoma...albo gdziekolwiek indziej. Chodzi mi, o to ze można dużo stracic, ale wtedy zyskuje sie cudowna rzecz - wolność- i druga szanse, żeby wszystko rozpocząć od nowa... teraz już trochę mądrzejszym. Tej wolności mi bardzo brakuje. -
luk_dig, nie oglądałam tego filmu i teraz to na pewno nadrobię.. miło mi, ze kto mnie czyta i komentuje ... dzięki
-
to miejsce jest w wielu miejscach... w psychice i w ciele ... w czerwonym pokoju znikają zahamowania i wyłącza się logika ... dlatego czerwony pokój jest pociągający i groźny jednocześnie i
-
Już w wieku 12 lat rozsadzało mnie seksualne podniecenie gdy ogladalem swierszczyki. Obecnie mam 22 lata i nadal jestem prawiczkiem. I wlasnie dlaczego? no własnie, dlaczego ? ciekawe są te rozważania oparte na statystykach, ale nie rozumiem sedna sprawy ...
-
MlodaKraków, trzymaj się od dziada z daleka, jak powinie mu się noga to prędzej czy później będzie chciał wrócić, nie daj sie na to nabrać. Facet w domu jest potrzebny, fakt, ale może dla córeczek na razie takim wzorem może być dziadek...a przy Tobie na pewno szybko pojawi się jakiś kolega, natura nie znosi próżni ..
-
o seksie się nie myśli, to się robi.. ...... ale czekam na Twoje dalsze wnioski
-
Helvetti, martwiłabym się zdradą we śnie, gdybym np lunatykowała... a z koleżanka po pijaku to się każdy całował
-
MlodaKraków, witaj, może to słaba pociecha ale pomyśl że mogłaś przy kolesiu zmarnować całe życie, gdyby się lepiej maskował.. a tak tylko 5 lat. Z tego co opisujesz jest on złym ojcem i partnerem, ciesz się ze masz go z głowy. Za kilka lat staniesz na nogi i będziesz miała przed sobą całe życie i 2 fajnych dzieciaków.. zastanów się tylko , czy nie warto pozbawić go praw rodzicielskich /chyba tak to się nazywa, ale nie jestem ekspertem/, bo jeśli tego nie zrobisz, w każdej chwili będzie mógł żądać spotkania z dzieciakami i wpierdalać się w Wasze życie albo /znam takie przypadki/ żądać jeszcze od dzieci alimentów, jak będą pełnoletnie .. kwestie formalne są w takich przypadkach bardzo ważne, np. wymeldowanie go z mieszkania itp....... warto się tym wszystkim zainteresować, bo jeszcze Wam wytnie jakąś nieprzyjemną niespodziankę. Pozdrawiam
-
czas rzekomo leczy rany.. moje rany chyba o tym nie wiedzą..... to mnie wqrwia... na maxa .....
-
Sabaidee, chciałabym Ci jakoś pomóc... ale nie wiem jak ... jak sama zaliczam takie doły to staram się po prostu przeczekać, wiem, że nie zawsze będzie tak źle
-
Łazarz, życie jest zajebiste podoba mi się Chciałbyś żyć wiecznie ? załączam coś też o konsumpcji to co napisałam nie jest optymistyczne, raczej obsceniczne /zaczynam bezwiednie rymować/, ale przynajmniej nie dołujące, jak dla mnie to już jest sukces Głęboko w podziemiach są takie drzwi do których boję się zbliżać nie chce ich otwierać mimo to otwieram wchodzę do czerwonego pokoju przeszywa mnie strach i podniecenie gładkie ściany drżą pod dotknięciem w rozgrzanym powietrzu trudno oddychać to nie ja robię wszystkie te rzeczy one same się dzieją ten pokój zamyka się wokół mnie jak kwiat ciepły i lepki, słodki od nektaru nie chce tu wracać mimo to wracam przerażająca pokusa nie do odparcia poznawać siebie w czerwonym pokoju
-
chciałabym przypomnieć sobie swój pierwszy pocałunek... podobno to każdy pamięta, tylko nie ja ..
-
Ace_Ventura, dzięki za filmik , super ciekawy, okazuje się, jak niewiele o sobie wiemy dopiero teraz zaczynam kumać pewne rzeczy A jeśli chodzi o orgazm wywołany tylko myślami - to chyba orgazm we śnie pod to podchodzi, no nie ? Mi się czasami zdarza... Dziewczyny, któraś z Was tak miała ? -- 17 mar 2012, 21:26 -- ........... podoba mi się że Orgazm umieszczony został w Zaburzeniach .......... he he pewnie dlatego, że dotyczy orgazmu u kobiet .....
-
moja historia, dla szukających ukojenia w śmierci.
bittersweet odpowiedział(a) na Łazarz temat w Depresja i CHAD
Ciekawe sa te rozważanie, czy warto być dobrym czy złym... lekka schizofrenia , jakby sie zastanawiać czy dzisiaj będę niski czy wysoki. I jakby bycie "dobrym " było rodzajem transakcji handlowej - opłaca sie czy nie ? w szczerośc takiego "dobroczyncy" nikt nie uwierzy .. ludzie od razu wyczują, że to nie jest bezinteresowne.. i odpłacą sie tym samym... sama się boleśnie kiedys o tym przekonałam, byłam w trudnej sytuacji zyciowej i próbowałam za wszelka cene znależć sobie jakies towarzystwo, przypodobać innym.. skutek był odwrotny, wszyscy mnie unikali .. kiedy stwierdziłam, ze nie ma sensu o nikogo zabiegac i zaczęlam być sobą, nagle znalazło sie koło mnie duzo ludzi.. z niektórymi mam kontakt do dzisiaj.. zapytałam, dlaczego kiedys mnie unikali, przeciez starałam sie być taka miła.. usłyszałam, ze nie mogli znieść mojego przesłodzenia. to była nauczka na całe życie W wielu postach pojawia sie tez poczucie " bycia wykorzystanym" bo inni ludzie nam nie odpłacili tak jak powinni - za okazana pomoc czy dobra wolę.. i płynący z tego wniosek, ze nie warto się tak zachowywać , bo otrzymujemy w zamian coś zupełnie innego ... A nie wydaje sie Wam, że w ten sposób uzalezniamy sie od reakcji innych ludzi ? Czy mamy uzalezniać swoje postawy od tego co inni zrobią czy sądzą ? w myśl zasady ; wszyscy kradną, to ja tez, inaczej będę frajerem.. wszyscy kłamią, wiec ja tez będę ... jeśli na to pozwalamy, jesli tak postepujemy, to w efekcie końcowym to ci INNI steruja naszymi uczynkami i zachowaniem. Wolę sama decydować jaka mam byc, niezaleznie od reszty świata. Nie chcę uzalezniać swojego zachowania od reakcji otoczenia, bo wtedy to otoczenie bedzie miało nade mna bardzo duża wladzę - to jest mój punkt widzenia. Dlatego staram sie robic to, co sama uważam za stosowne ..... niezaleznie co dostane w zamian. -
Pomocy...tonę...
bittersweet odpowiedział(a) na hittherock temat w Problemy w związkach i w rodzinie
hittherock, witaj, rozumiem co przeżywasz, niestety związki maja to do siebie że często się kończą w bolesny sposób. Nie wierz w opowiastki "będziemy przyjaciółmi" to znaczy po prostu " nie chce byc z Tobą", tyle że ładniej sformułowane. Tak samo jak zapewnienia : zatelefonuję, będziemy w kontakcie.. puste obietnice bez pokrycia, nie trzeba tego obiecywac , kto chce byc z Toba w kontakcie po prostu to robi. Jesli facetowi na Tobie zależy to jest przy Tobie i nic go nie powstrzyma, telefonuje i pisze, nawet z końca swiata. Najlepiej jak najszybciej to zrozumieć i nie oszukiwać się że może cos z tego będzie. Cierpisz, bo zapewne nie chcesz sie z tym pogodzić ,ze kogos straciłaś.. na zawsze. Taka świadomość jest najgorsza do przełknięcia, to jakby żałoba. Ale i żałoba to coś do przetrwania, ludzie przez to przechodza i żyja dalej.. nie poddawaj sie, nikt nie jest wart żeby sie zadręczać z tego powodu. Za jakiś czas popatrzysz na to wszystko trzeźwo i zrozumiesz, że nieudana relacja to jeszcze nie koniec świata.. połowa ludzkości to faceci, dużo jest fajnych i wartościowych, wszystko jest jeszcze przed Toba .. trzym sie pozdrawiam -
sorry Adamo1, nie znam sie bo nie posiadam penisa i nie mam porównania co lepsze a co gorsze.. tak tylko pytam...
-
he he a w pochwie to nie za darmo ? a jeśli Renia Rączkowska lepsza, to czemu sex z kobietami jest tak popularny ? sorry też dygresje, ale temat "ferdek" chyba jest z tych bardziej lajtowych
-
Bellatrix, carlosbueno, bardzo dużo rzeczy wiecie juz o sobie i to już połowa sukcesu ... zdajecie sobie sprawe w czym leży problem. Na pewno staniecie na własnych nogach ... to sie niestety nie dzieje od razu alez tez nasze "garby" sa spore ... uszka do góry
-
Vett, tak trzymać !! carlosbueno, może "nie wymaganie niczego" to tez podprogowy komunikat : "nie wymagamy, bo pewnie sobie nie poradzisz" . Zresztą jak nie mamy zadań do wykonania to skąd mają się brać sukcesy ? sukces to pokonanie jakiejś trudności jak mi sie zdaje.
-
Vett, to jest trudne, jak się mieszka pod jednym dachem .... wtedy po prostu trzeba ignorować ich smęcenie i realizować własne cele. Nie przyjmować tych toksycznych komunikatów, które sączą do ucha. A najprościej sie wynieść, wtedy można udowodnić sobie i innym ze o wiele lepiej sobie radzimy bez nich. Myslę, ze wszystko jest lepsze niż pozostawanie w toksycznym środowisku, które nas dołuje, ja po opuszczeniu domu po prostu rozkwitłam. Okazało się, że ze wszystkim sobie radzę, i rura moim staruszkom chyba trochę zmiękła a moja samoocena wzrosła.
-
Bellatrix, no właśnie.. ja też miałam strasznie niska samoocenę z powodu krytycyzmu rodziców.. bezlitośnie wytykali wszystkie moje potknięcia, a sukcesy pokrywali milczeniem, jakby ich nie było... cały czas próbowałam ich zadowolić i walczyć o aprobatę.. oczywiście bezskutecznie ... ale można na to wszystko spojrzeć z perspektywy dorosłej osoby, już nie dziecka... i to po prostu olać. Mętnie sobie przypominam, ze chyba dalej mieszkasz z krytyczną matką.. jeśli tak, to trudno wyrwać się z tego chorego zaszufladkowania, w którym umieścili Cię patologiczni /sorry, ale to moje zdanie na Ich temat/ rodzice
-
Bellatrix, nie uważasz że sama się b surowo traktujesz ? jako osoba inteligentna zapewne domyślasz się, od kogo to przejęłaś...
-
ja mam ten sam problem... chciałam znależć w swoim kajecie cos pozytywnego, ale sie nie udało.. ale jeśli Ty próbujesz stworzyc coś optymistycznego, to ja tez sie postaram... czuję, że to będzie prawdziwe wyzwanie..
-
Filmy mające pozytywny wpływ pozwalające odnalezc siebie :)
bittersweet odpowiedział(a) na kpi_pl temat w Kroki do wolności
WSTYD dotyka problematyki poruszanej na tym forum... na pewno nie jest lekki ani przyjemny. Ale dlatego własnie mnie zaintrygował. A może jestem skrzywiona , bo uwazam że URODZENI MORDERCY, ZŁY PORUCZNIK , DZIKOŚĆ SERCA tez maja wydzwiek pozytywny ...chociaż opisuja sprawy dołujące. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
bittersweet odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
shinobi, a odpaliłes kotu kawałek szyneczki za pomoc w remoncie ?