
bittersweet
Użytkownik-
Postów
5 256 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bittersweet
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Kiya, te straszne czasy już chyba nie wrócą... a masz podstawy do leczenia ? Wydajesz mi się spokojną, wesoła osobą -
Wątek dla tych co mają problem z odnalezieniem miłości
bittersweet odpowiedział(a) na ajajaj89 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
ajajaj89, powiem Ci swoje zdanie jako kobieta /ale zaznaczam, że tylko moje, może inne panie widzą to inaczej/ : jesli facet jest samodzielny, potrafi sam się utrzymać, ugotować, oprać, zorganizować, zadbać o siebie - to widzę to jako jego duży plus. Bo wtedy wielce prawdopodobne jest, że potrafi tez zadbać o mnie i ewentulne potomstwo. Dalej Twój dom jest toksyczny, bez dwóch zdań. Lepiej by było, żebyś sie wyniósł - zamiast tego podajesz argumenty, czemu lepiej tego nie zrobić.... to mi pachnie racjonalizacja i wyparciem -
DddMan, Twoja postawa zaimponowała mi
-
przesyłam Ci , niech Cię wspiera .... czasami sie trzeba ćwiczyć w cierpliwości...... jak mnie ktoś wkurza na forum, to sobie powtarzam, że ja tez pewnie czasami kogoś wkurzam i trzeba być wyrozumiałym .....poza tym masz fajny ten wierszyk, o tym ze każdy ma wiele twarzy, bardzo życiowy
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
bakus, a nie możesz i Ty zostac "bad boyem" ? aczkolwiek nie wiem dokładnie, co to znaczy .... -
moja historia, dla szukających ukojenia w śmierci.
bittersweet odpowiedział(a) na Łazarz temat w Depresja i CHAD
Łazarz, skąd wiesz, może się zabija a potem reinkarnuje.. jak patrzy na to, co stworzył na swoje podobieństwo, to na pewno ma deprechę -
Wątek dla tych co mają problem z odnalezieniem miłości
bittersweet odpowiedział(a) na ajajaj89 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
ajajaj89, dla mnie dorosły, samodzielny facet nie mieszka razem z rodzicami, szczególnie toksycznymi. Poznasz jakąś laskę i co, zaprosisz ją na noc do domu rodziców ? To jaskrawy przykład , ale mieszkanie samodzielne da Ci dużo więcej swobody i luzu. Poza tym wspólne zycie chyba powinienes planowac z osobą płci przeciwnej a nie rodzicami. -
moja historia, dla szukających ukojenia w śmierci.
bittersweet odpowiedział(a) na Łazarz temat w Depresja i CHAD
aboaterica, intryguje mnie skąd masz te info dotyczące Boga ? że ma serce, rozum, wolną wolę, że jest jak człowiek .... Możesz wyjasnić skąd ta pewność w tym zawiłym temacie ? -
Wątek dla tych co mają problem z odnalezieniem miłości
bittersweet odpowiedział(a) na ajajaj89 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
ajajaj89, jasne, nie możesz być wyrzucony z domu, możesz być tylko przez nich dręczony.... masakra w co sie pakujesz. Ja wolałabym mieszkac na wycieraczce niz ze starymi. A jesli chodzi o Twoje pytanie : oczywiście, że to był między nami koniec. Za dużo krwi juz sie wtedy napsuło. Przestrzegam przed mieszkaniem z teściami lub rodzicami, wtedy nie tylko musisz sie dopasować do partnerki, ale jeszcze i do innych osób. Jesli w dodatku środowisko rodzinne jest toksyczne , jak np. Twoja rodzina, czy moja, to sie robi jatka. -
Wątek dla tych co mają problem z odnalezieniem miłości
bittersweet odpowiedział(a) na ajajaj89 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie przemawia do mnie pomysł, ze lepiej mieć z toksycznymi rodzicami dom na spółkę niż dwa osobne mieszkania. Ale nie moja brocha. Wiem, ze kiedyś byłam w podobnej sytuacji, tzn mój narzeczony miał dom do spółki z matką. Tysiące argumentów, czemu lepiej mieszkać razem w domu /np. : my możemy być na górze, ona na parterze, w domu jest garaż, ogród, itp/ niż wyprowadzic sie do mieszkania /no przecież on nie zostawi starej matki samej w domu.... /. Skończyło sie tak, że ja spakowałam manatki a on został w domu z matką, której zreszta nie cierpiał. -
Wątek dla tych co mają problem z odnalezieniem miłości
bittersweet odpowiedział(a) na ajajaj89 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
ajajaj89, kupujecie dom ? wiesz co to znaczy ? że będziesz w tym domu mieszkał razem z nimi.... bo rodzice nie kupują domu po to, żeby tam mieszkać we dwójkę... to pułapka. W która wchodzisz... bo staż spędzisz razem z nimi ... można wiedzieć po co , skoro ich nienawidzisz ? A potem sie zobaczy ... halo ? kiedy chcesz zacząć się usamodzielniać, wyrwać spod ich wpływu, który Ci niewątpliwie szkodzi ? -
Wątek dla tych co mają problem z odnalezieniem miłości
bittersweet odpowiedział(a) na ajajaj89 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
ajajaj89, mieszkasz z nimi ? czesto sie kontaktujesz ? jak wyobrażasz sobie Wasze kontakty w przyszłości, kiedy podejmiesz prace i przestaniesz byc od nich zalezny finansowo ? -
moja historia, dla szukających ukojenia w śmierci.
bittersweet odpowiedział(a) na Łazarz temat w Depresja i CHAD
intel, ta Twoja dziwna wiara w niewiarę........... Nie lepiej wierzyć w coś, co nam przynosi ulgę ? fajnie że znowu klikasz -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
ja tam sie przyznam ale fakt, na co dzień wytrzymać z takim trudno -
Wątek dla tych co mają problem z odnalezieniem miłości
bittersweet odpowiedział(a) na ajajaj89 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
ajajaj89, defekt tej dziewczyny chyba tak naprawde nie był powodem, dla którego przestałes sie nia interesować. To był tylko pretekst, żeby zakończyc tę znajomość. Przyczynę takiego Twojego zachowania trudno stwierdzić, ale dopóki do niej nie dojdziesz, to chyba nici ze związków. Masz racje, ze to nasza psychika wpływa na relacje z płcią przeciwna, ale psychika steruje całym naszym życiem. Na pewno Twoi rodzice wykonuja tez krecia robotę, zniechęcali Ciebie do tej dziewczyny, tylko dlatego , ze ma cos z reką. Ale Ty ze swojej strony zwróciłes sie do nich, kierowałes sie ich opinią - dojrzały mezczyzna nie konsultuje sie raczej z rodzicami w sprawie randek . Chyba nie odciąłes do końca pepowiny. I mam wrazenie, że rodzice tez nie sa do końca w porzo wobec Ciebie, tylko cos strasznie mieszają. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
bittersweet odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
tahela, ja to juz teraz przestaję pisac na temat facetów, seksu, prawictwa, pewności siebie .... bo jeszcze ktoś sie obrazi i popadnie w depresję. O rany, teraz to juz nawet boję się wysłac tego posta -
zasada drugiego policzka
bittersweet odpowiedział(a) na stracony temat w Problemy w związkach i w rodzinie
co nie wyklucza ze lepiej sie czuje pomagajac komus wiec robi to i dla siebie W takim razie każdy "dawca dobra" powinien zadowolony trwać w swojej roli, czując satysfakcję... bo przecież robi to tez dla siebie... Kiedys tez tak myslalam i stalam sie w zwiazku dawca. W obecnym stosuje zasade "dostajesz co dajesz" i na poczatku zwiazku powiedzialam to wprost mojemu partnerowi. Potrafie duzo dac ale tez i wymagam. Musi byc rownowaga -
zasada drugiego policzka
bittersweet odpowiedział(a) na stracony temat w Problemy w związkach i w rodzinie
nie. Zawsze dostajemy cos w zamian. chociazby satysfakcje. Nie zgadzam się, nie zawsze dostajemy coś w zamian. Może ktoś jest dobry, bo nie potrafi być zły ? Bo nie umie zareagować inaczej ? to jest właśnie bezinteresowność. -
zasada drugiego policzka
bittersweet odpowiedział(a) na stracony temat w Problemy w związkach i w rodzinie
zatracony, jestes dobry dlla kogoś, po to zeby uzyskać coś w zamian ? to nie dobroć, to handel i manipulacja Dobro jest zawsze bezinteresowne. -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Zbyt dużo śliny, język wepchnięty w gardło, zbyt mocne gryzienie warg, dalej uważasz, że technika nie ma żadnego znaczenia? ;> Jak chemii nie ma to i najlepsza technika nie pomoże. A technika jest względna, jedna osoba lubi język w gardle a druga delikatność, to sprawa osobnicza. Więc nie ma sztywnych reguł, słuchanie intuicji i luz są najlepsze. -
xxPatrycjaXX, po miesiącu nieobecności masz jeszcze szanse na ponowne podjęcie nauki. Jesli chcesz wrócic do szkoły, idz i pogadaj z dyrem i wychowawca, o tym że zrobiłas błąd i nie będziesz już opuszczać zajęć. Jak zabrałas papiery to samo - idz i mów ze chcesz wrócić. Miesiąc nieobecności w skali całego roku szkolnego to nie tak dużo, jeszcze możesz wszystko odkręcić, na pewno Cie przyjmą z powrotem. Nie tak łatwo skreslic kogos z listy uczniów. Pogadaj a mama, że praca w tym klubie to był błąd ale już tam nie pracujesz. A siostre - olej, bo wychodzi na to, że Ty o nią zabiegasz, a ona Ci szkodzi. Powiedz oficjalnie, ze jej zagrywki sa nie w porządku i przestań się nią przejmować - bo teraz wszystko kręci się wokół twojej siostry, co ona powie lub zrobi a czego nie. Ona Tobą manipuluje jak chce, a Ty się dajesz na to nabierać jak ryba na wędkę. Zamiast być zależna od zachowania swojej siory, zacznij żyć własnym życiem, za kilka lat możesz miec już własny dom i rodzinę.
-
o.n.a, ciesze się, że moje pisanie coś wnosi, od tego jest to forum, żeby sobie pomagać... tylko że moje dywagacje to rozważania laika, nie zastąpią rozmowy ze specjalistą. Ja sama dopiero pisząc zdaje sobie sprawę, jak często pakowałam się w toksyczne związki, powielałam nieświadomie schematy z dzieciństwa... i tez byłam pewna, ze na moje "dorosłe" życie rodzina nie ma żadnego wpływu... bo przecież usamodzielniłam się, wyjechałam, odcięłam .... W jednym z filmów Woody`go Allena jest scena, kiedy małżonkowie leżą w łóżku, a z nimi ich rodzice /oczywiście symbolicznie/. To tak a propos wpływu, jaki wywiera na nas dom rodzinny.
-
POMÓŻCIE MI I MOJEJ DZIEWCZYNIE
bittersweet odpowiedział(a) na pawel098 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
a bocian dzieci przynosi... Nie odejdzie od Ciebie, bo wtedy zabrakłoby jej publiczności i obiektu manipulacji. Masz dobre serce i ona to wykorzystuje. Chciałbyś jej pomóc, uzdrowić, uratować - To nie Ty jesteś od tego, nie jesteś psychoterapeuta ani nie wyręczysz jej w niczym. Co najwyżej zaszkodzisz sam sobie, jeśli razem z nią będziesz tkwił w tej patologii. -
o.n.a, mnóstwo kwestii do poruszenia sie zaczyna pojawiać. Twój mąż to DDD, a Ty DDA /zdaje sie napisałas w jednym z postów, ze matkę masz alkoholiczkę-nie wiem czy sie nie mylę/. DDD, DDA to temat - rzeka. No i to przekonanie, ze TO TY masz sobie z tym wszystkim poradzić - sama... takie nastawienie oznacza, ze w trudnym położeniu nie chcesz/nie potrafisz przyjmować pomocy..... tkwienie w roli ofiary, nieumiejętność wyjścia z patologicznej sytuacji .... zapętlasz sie w tym wszystkim. A to tylko dowód na to,że powinnaś jak najszybciej zwrócić się o pomoc do fachowca. Jak popiszesz na forum poczujesz sie lepiej - przez chwilę. Jak będziesz wypierała problem, racjonalizowała, tez poczujesz sie lepiej -przez chwilę. Tylko co dalej ?
-
Nicky, jak pracowałam na etacie miałam podobne przemyślenia jak Ty. Cały czas za.pierdol, do chaty przychodziłam wykończona, nie chciało mi sie nic robić dla siebie. I tak mijał rok za rokiem, młodość minęła w tym bezsensie. Zorientowałam się, ze zaczynam przypominać swoich rodziców, co po robocie zastygali przed tv i na tym im życie upłynęło. FRustracja, kóra mnie jeszcze dobijała, stwierdziłam że musze cos zmienić. Zaczęłam sie przebranżawiac, wyjeżdzać do pracy zagranicę. Teraz pracuje nieregularnie, ale jestem wolna, mam więcej kasy dla siebie, czasu i mniej stresów. Za to żadnej pewności, co będzie np za rok. Ale nie żałuje. No risk, no fun.