Skocz do zawartości
Nerwica.com

pisanka

Użytkownik
  • Postów

    1 843
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pisanka

  1. no to fakt, chociaż Złote Tarasy robią mu konkurencję (zwłaszcza w weekendy) ale nie mieliśmy większego wyboru, bo mieliśmy jechać do Leroy Merlin, a chciałam, żeby mój tata z nami pojechał i nam trochę pomógł, a że on jechał z Białołęki, a my z Komorowa to optymalnym miejscem na takie zakupy była niestety Arkadia zwłaszcza, że chcieliśmy tv kupić, a tam jest Saturn...chociaż nie lubię Arkadii, źle mi się kojarzy: miałam tam pierwszy poważny atak nerwicowy jakieś 6 lat temu gdzie prawie zwymiotowałam przy kasach w carrefourze i ogólnie cyrków narobiłam niezłych i drugi raz lekko ponad rok temu jak rzucałam palenie i paliłam elektronicznego papierosa, a potem zapaliłam normalnego i zatrułam się nikotyną ;P zemdlałam na środku Arkadii, i znowu cyrki..chociaż pewnie moja nerwica miała w tym też swój udział, a nie tylko nadmiar nikotyny w organizmie tak czy siak dzisiaj dałam radę i nawet kilka razy w Saturnie sama z siebie podeszłam do sprzedawcy zadać pytania o sprzęt
  2. dziękuję dziękuję, a teraz możecie mi gratulować, bo trzeci egzamin też zaliczyłam ha! Czyli oficjalnie szkołę mam skończoną jeszcze tylko za dwa tygodnie obronić tytuł i w ogóle będę zadowolona :)
  3. ...jest masakryczny. Padam na twarz. Rano pojechaliśmy po zakupy, kontakty, włączniki, oświetlenie, syfony i inne... do tego kupiliśmy telewizor wszystko spoko, ale zeszło nam się 4 godziny w centrum handlowym O_O to był dla mnie koszmar. Niedziela, Arkadia i tyle ludzi. ale dałam radę :) potem pojechaliśmy kończyć remontowanie. Przywieźliśmy kanapę, zamontowaliśmy część gniazdek, ja się nazapieprzałam sprzątając. Szorowanie listew z farby jest masakrą, nie czuję rąk, ale przynajmniej wszystko zaczyna ładnie wyglądać :) jeszcze tylko pomalować sufit w łazience, umyć łazienkę, zamontować do końca gniazdka i przywieźć meble :)
  4. pisanka

    zadajesz pytanie

    motyle wolisz mieszkać na wsi czy w mieście?
  5. ej czy ktoś ma takie jazdy, że w trakcie robienia czegoś tam nagle łapie kilkunastosekundową zawiechę? mam coś takiego od 2 tygodni, jest ok, coś tam robię, nagle robię się gwałtownie zajebiście zmęczona i mam coś takiego między zagapieniem się, a omdleniem, tak jakbym traciła kontakt z tym co się dzieje i była w takim półśnie, totalnie nieobecna. Jakbym była gdzieś obok. Słyszę, że ktoś do mnie mówi, ale nie słucham tak jakby głos w oddali. Gdy ktoś próbuje mi machać przed oczami, pstrykać, "cucić mnie", szturchać to nie wiele to daje, bo po kilku sekundach znowu wracam do rzeczywistości. Przez kilka minut jestem jeszcze strasznie zmęczona, a potem wszystko wraca do normy. CO SIĘ DZIEJE??? O_O
  6. pisanka

    zadajesz pytanie

    uprawiać sport głównie boks. teatr czy kino?
  7. dwa z trzech egzaminów zaliczone... czekam na wyniki ostatniego :)
  8. pisanka

    zadajesz pytanie

    do niedawna wydawało mi się, że czerwony, ale ostatnio zmieniło mi się coś na fioletowy czy jest coś z czego za żadne skarby nie potrafisz sobie odmówić, albo z czego nie chcesz za nic zrezygnować?
  9. pisanka

    zadajesz pytanie

    nie czego się boisz?
  10. pisanka

    zadajesz pytanie

    nawet nie wiesz jak bardzo ;> przykładasz wagę do szczegółów?
  11. Marsal2 wiem, że to nie sprawia przyjemności w takich okolicznościach, ale trochę zbulwersował mnie wpis, więc odezwała się we mnie moja wrodzona złośliwość ;P Transfuse takie coś minie. Miałam tak samo z pierwszą poważniejszą miłością, jednak z czasem to się zmieniło. Tzn. do tej pory mam miłe wspomnienia, sentymenty, nikogo z nikim nie próbuję porównywać. Po prostu każdy jest w czymś lepszy. I jak z nową partnerką będziesz szukał Waszych wspołnych upodobań, w niej będziesz szukał innych rzeczy, ktore Ci odpowiadają, to powinno być ok. Gorzej jak będziesz szukał w niej swojej byłej. W tym wypadku polecam na początku po prostu się wyleczyć z byłej miłości. Może potrzebujesz czasu, albo nawiązując nowe znajomości nie szukaj na początek poważnych, stałych związków. Ustal jasne zasady: luźny związek, przyjacielska relacja itp. na jasnych kartach. Ja po rozstaniu z moją największą miłością szybko weszłam w kolejny trwalszy związek i to się źle skończyło, w efekcie rozpadło. Potem postanowiłam wejść w raczej luźną relacje, kumpelską i to był strzał w dziesiątkę. Nie dość, że wszystko było jasne, partner wiedział o wszystkim, po prostu miło spędzaliśmy czas we dwoje itp. Gdy już czułam się gotowa i "odkochana" w tamtym byłym to zakończyłam luźną relacje i po jakimś czasie byłam gotowa na zupelnie nowy związek, rozpoczęty od początku, nie oceniany przez pryzmat tamtego pierwszego. Pamiętaj, że nie można nic na siłę, jak nie jesteś gotów na nowy związek to nie ma sensu. Jeżeli zależy Ci tylko na seksie i kumpelskim towarzystwie, znajdź dziewczynę, która zgodzi się na takie relacje.
  12. dominika może właśnie dlatego, że czujesz, że w poniedziałek musisz zacząć wychodzić z domu, wziąć się za siebie itd masz taki humor, może za bardzo to jakoś podświadomie przeżywasz? :) przetrwałam dojazd i pobyt w szkole. Nawet napisałam dwa egzaminy, ale stres jaki mnie ogarniał spowodował napad nerwicy żołądka i jest kiepsko :/ ale już po wszystkim :) wieczorem wyniki
  13. pisanka

    zadajesz pytanie

    tylko wtedy gdy nie wieje wiatr i świeci słońce :) czy posiadasz jakieś umiejętności artystyczne?
  14. podejrzewam, że na tym forum jest bardzo nie wiele ludzi wpatrzonych w siebie. poza tym: na świecie miliony osób jest nieszczęśliwych, dzieci umierają z głodu, kobiety są mordowane i gwałcone, a mężczyźni tracą wszystkie pieniądze itd. pamiętam o tym wszystkim, pamiętam, że ludzie są nieszczęśliwi z wielu powód i to bardzo różnych, ale czy w związku z tym mam bić się w pierś i żałować, że mam jakieś powody do radości? myślę, że tutaj jest mało głupich osób, które nie zdają sobie sprawy, że są ludzie, którzy są samotni i nieszczęśliwi. Ba, na tym forum jest wiele osób, które też jest nieszczęśliwe, tylko uczy się właśnie stawiać kroki w kierunku doceniania drobnych spraw i cieszenia się z każdej nawet najmniejszej rzeczy. W ten sposób uczymy się być szczęśliwi. Tobie też bym polecała o tym pomyśleć, bo wydaje mi się, że gdybyś tylko chciał, albo i nawet spróbował cieszyć się z drobnych rzeczy to i walenie konia byłoby dla Ciebie przyjemnością skoro nikogo nie masz.
  15. kolejny dzień migreny..to już chyba czwarty O_o no i jadę na poprawki. jak nie umrę po drodze na zawał to dam znać jak mi poszło :|
  16. a mi radość sprawiły Wasze wpisy dzisiaj
  17. dwa razy dzisiaj miałam dziwne zawiechy. Tak jakbym na kilka sekund traciła kontakt z rzeczywistością. Takie uczucie pomiędzy tym jak się traci przytomność a jak się traci równowagę w połączeniu z fazą przed-snu. Nie umiem tego opisać, ale dziwnie się czuję. Wczoraj miałam to samo :/ Miał ktoś coś podobnego? Poza tym praca do 22 wczoraj, dzisiaj, jutro.. a w sobotę poprawki :< no i ostatnio cieszyłam się, że mam nowego kolegę w pracy, który miło się uśmiecha, a od wczoraj nawet cześć nie mówi w sumie nie to, żeby mi jakoś wybitnie zależało, ale zaczęłam robić pierwsze kroki, żeby się odzywać do ludzi, a gdy w końcu miałam potencjalnego kandydata, żeby walczyć ze swoimi lękami i rozmawiać to zacząć traktować mnie jak powietrze przykro przykro przykro. Pewnie zauważył, że jestem mało fajna i nie warto zwracać na mnie uwagi
  18. Domi cool :)) a ja zjadłam dzisiaj mnóóóstwo TRUSKAWEK i cieszę się z tego powodu niezmiernie, no może poza tym, że ciągle teraz biegam na siku
  19. To już jakiś postęp. Czasami zaburzenia odżywiania są mieszane. Może czas w końcu coś z tym zrobić?
  20. coma a czemu chcesz się poddać?
  21. ooo dziękować :* no niedługo będziemy prawie sąsiadkami, więc podleczmy się z nerwicy, bo trzeba na forty trochę pośmigać spacerowo lecę spać, może to coś pomoże dzsiaj :) buziaki :*
  22. ale ja leki biorę od 5 miesięcy, to powinno się już wszystko z nimi ułożyć dzisiaj P. nawet mi powiedział, że od leków jestem inna. Spokojniejsza, zamulona, zamyślona, niby ok, ale kiedyś byłam aktywniejsza, żywsza, bardziej ruchliwa, no ale miałam częste ataki. I teraz ma wrażenie jakbym nie była sobą. Nie wiem już co o tym myśleć być sobą z atakami, czy być warzywem bez ataków? echhh niech mnie ktoś przytuli
  23. dominika ja tez mam problem ze wstawaniem niby wstaje jak budzik zadzwoni, ale boję się, że jak tylko zmrużę oko na chwilę to obudzę się za późno i zamiast "dospać 5 minut" wstaję i jestem nieprzytomna cały dzień a jak nie muszę wstawać, ale nie chcę spać za długo i nastawię budzik np. na 9 i potem zmrużę oko to budzę się ledwo przed 11 :/ to może być od elicei? w ogóle nie umiem odpoczywać, ciągle chodzę zmęczona, a nie prowadzę takiego męczącego trybu życia. wtf?! i miałam dzisiaj akcję w pociągu, że na chwilę straciłam kontakt ze światem. Byłam przytomna, ale tak jakbym się zamyśliła, zagapiła i jednocześnie była w fazie między utratą przytomności, a przytomnością. Trwało to jakieś 2 minuty. P. próbował do mnie mówić, klepał mnie po twarzy, pstrykał przed oczami i nic. Zero reakcji. Ktoś wie co mogło mi się stać? Takie odrealnienie. Potem rozbolała mnie głowa, przeszło po 15 minutach, ale od tamtej jestem tak zmęczona i przemęczona jakby ktoś mi zabrał całą energie. wtf 2?! umieram?
×