Skocz do zawartości
Nerwica.com

Abbey

Użytkownik
  • Postów

    8 939
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Abbey

  1. na powolnym odsuwaniu się od nich. No ale to oni na mnie to wymuszają, sami mnie odpychają... każdy z nas ma taką osobę, która irytuje i to w sumie bez powodu. Myślę, że to Ci się nie zmieni
  2. Lilith, no bo to bez sensu. Zrobiłam to co zwykle; dużo emocji -> autoagresja, a uznałam to za coś nietypowego innego i w ogóle wspaniałego
  3. Monar, psuję swoje resztki znajomości z ludźmi -- 24 lis 2012, 01:04 -- nauki czego? Nie jestem na czasie
  4. Powinnam być na siebie wściekła, a mam podejrzany nadmiar pozytywnej energii i chęci do działania dla siebie
  5. Wrócić do pisania! Póki co i tak jestem zawalona nauką, ale muszę, muszę to robić! I wygospodaruję sobie ten czas! Muszę wreszcie robić coś dla swojej rozrywki, nawet jeśli to pisanie do szuflady
  6. Abbey

    Matura z religii

    podpisuję się obiema rękoma. Zawsze im mało, strach się bać, co następne chcieliby wprowadzić -- 23 lis 2012, 19:44 -- bo jesteś wierząca, więc o czym tu gadać?
  7. Abbey

    Matura z religii

    http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,12909628,Biskupi_chca_matury_z_religii__Ksiadz__Episkopat_nie.html Jakieś zdanie na ten temat? Osobiście nie wyobrażam sobie czegoś takiego, nie ze względu na swoje poglądy, ale ogół. Niby na co nam ten przedmiot maturalny i jak miałby być sprawdzany, na czym polegać? No i czy to realne 'zagrożenie' czy tylko kolejny temat, by podzielić nasze społeczeństwo? jak coś proszę o usunięcie tematu, przeniesienie go do bog-czy-istnieje-stosunek-do-wiary-i-religii-t15522-2786.html itd itd
  8. Abbey

    Samotność

    Po dwóch miesiącach życia w nowej społeczności, znów jestem odrzucona - historia powtarza się sprzed poprzedniej szkoły. Znów jestem sama, znów inna i nielubiana. Kutfa, co się dzieje po tych dwóch (ok, tu prawie trzech, sukces!) miesiącach?!
  9. Abbey

    Samotność

    cholera, jakim cudem tak słabo mi wychodzi to szukanie
  10. Lilith, z pewnością masz rację, sama doszłam do wniosku, że moja ostatnia wiadomość jest dość żałosna.
  11. oznaką słabości. Płaczu nie można nikomu pokazywać... To jednej z największych wstydów u człowieka... Tak mi wmawiano - zawsze...
  12. Lilith, nienawidzę się, ale to nieważne, póki co nic sobie nie robię, to się liczy...chociaż dzisiaj pisałam komuś, że z chęcią bym sobie coś zrobiła, ale ćśśś...
  13. Abbey

    [Olsztyn]

    slow motion, a wiesz jak u nich z piercingiem?
  14. A ja coś Wam powiem - miałam ze dwa-trzy tygodnie jednorazowy fail. Nie miałam po nim żadnych wyrzutów sumienia i myślałam, że znów wlazłam w to bagno i muszę stwierdzić, że.... Mi przeszło Cały stres i napięcie, które w sobie dusiłam, nagle się ulotniły, a teraz nawet nie przechodzi mi przez myśl, że 'bardzo chcę się pociąć', jak miało to miejsce przed tym moim jednorazowym wypadkiem L.E., Ty to nie kombinuj, tylko się trzymaj :*
  15. Korba, stąd Twoja nieobecność...?
  16. Nie wyrabiam, po prostu męczy mnie próba zadowalania Ich i Ich wygórowanych wymagań. Nie potrafię być alfą i omegą, a to właśnie muszę. Potrzebuję odpoczynku. Cholernego wolnego, czy to tak dużo? On nie rozumie, że to wszystko mnie męczy i przerasta. Wracam do domu, posiedzę chwilę i padam w trakcie rozmowy. Zamiast próbować zrozumieć, zapisał mnie na dodatkowe korki. No i kłębi się we mnie wstyd, zawsze mnie uczyli, że proszenie o pomoc to najgorsza rzecz. Super...
  17. Monar, a planujesz iść na kolejne spotkanie czy nadal trzymasz się przy swoim?
  18. no no, dokładnie... i podbijam:
  19. nikt, gdy dziecko jest z niechcianej ciąży, jest największym ciężarem obojga rodziców, blokadą kariery, a przed innymi udają wspaniałą rodzinę i reszta myśli, że jest ok... jednak niektórym na tym nie zależy... Rozumiem tragedię, którą przeżyła Stasia60, jednak nie można wszystkich mierzyć jedną miarą... Jeśli kogoś skrzywdziłam - przepraszam, ale nie każdy jest chciany i kochany...
  20. Przedwieczny, w takim razie trzymam za Ciebie kciuki!
  21. Co do terapii trapi mnie jedno pytanie - może ktoś doświadczony jest w stanie odpowiedzieć: na czym polega 'podwyższanie samooceny'? Doszukiwania się swoich powodów do autonienawiści, nieakceptacji? Czy to rzecz 'naprawiana doraźnie' wraz z innymi problemami?
  22. Witam. Jeśli temat oczywiście nie pasuje, proszę o skasowanie Chciałabym się dowiedzieć: jak jest u Was z przyjmowaniem komplementów? Jako że nigdy ich w domu nie słyszę, ciężko jest mi je zaakceptować, przyjąć do wiadomości czy uwierzyć, że nie są one mówione z litości/chęci niedobijania. Jak jest u Was? Czy nieakceptacja pochlebienia może wynikać jedynie z niskiej samooceny, czy też wpojonych norm w domu? Pozdrawiam.
  23. Abbey

    Samotność

    niszczę wszystkie swoje znajomości... ale nawet w nich jest mi samotnie, jednakże bez nich jeszcze gorzej... miotam się za bardzo...
×