arhol, ja już chyba wolę siedzenie w domu; czasem posłucham krytyki od rodziców, ale przynajmniej nie patrzę na te wszystkie dziewczyny, przez które pobudzają się we mnie kompleksy... A jeszcze mam 3 dni z rzędu kościół... rekolekcje... przecież ja tam nie wysiedzę. W takim małym pomieszczeniu z całą szkołą? to niemożliwe, że wytrzymam, niemożliwe...