dekiell, u mnie było podobnie z francuskim z tym że nie mam tak dalece posuniętych "pozostałości" po tym okresie. Już mi przeszło
monk.2000, fobia szkolna to niestety nie bunt, tylko solidny strach, który nie pozwala wejść często nawet do samego budynku...
Ile razy spotkałam się z określeniem że po prostu jestem leniem... a tu rzygałam i mdlałam jak tylko wchodziłam do szkoły
No i moje lenistwo skończyło się próbą s.