Mój chłopak nie znosi mojej matki, bo uważa ze jest falszywa. A rozeszło się o to, ze powiedziała mi ze kiedyś będę mieć z nim duże problemy, wręcz delikatnie sugerowała żebym go zostawiła. Ale ja oczywiscie słucham głosu serca i tego nie zrobiłam. Wczoraj mu powiedziałam ze chce żebyśmy dzisiejszy dzień spędzili u mnie w domu, bo atmosfera się poprawiła itd. A on ze mnie zawiezie i sobie pojedzie. Fajnie, jedyny dzień który możemy w całości spędzić razem, a on ma mnie w dupie.
Tak samo ze świętami. W końcu spędzamy osobno, bo ja chce ze swoja rodzina a on ze swoja. W zeszłym roku byliśmy z jego rodzina, wiec w tym roku mógłby się poświęcić! Ale nie