Skocz do zawartości
Nerwica.com

monk.2000

Użytkownik
  • Postów

    8 648
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monk.2000

  1. monk.2000

    zaczynam walczyć

    Fight! Fatality! HAHA.
  2. k123, popieram. Tylko ja bym chciał najpierw mieszkać w bezpiecznym kraju, o stabilnej sytuacji i żeby był bogaty. Bogaty człowiek na Madagaskarze może co najwyżej kupić sobie dużo bambusowych koszyków. Potem żeby było bezpieczeństwo, że będę miał dostęp do pieniędzy i ich nie stracę. Najgorzej to mieć 10 milionów, a stracić je, bo wpadło się w psychozę i wydało się wszystko na biedne dzieci, bo tak kazały głosy. Czyli ogólnie bezpieczeństwo. Jedna z podstawowych potrzeb człowieka.
  3. Temat nawet mnie zainteresował. Mi coraz mniej zależy. Kiedyś chciałem wpływać na swoje życie. Szukałem różnych nowych rzeczy. Teraz widzę, że na wiele nie mam wpływu. Nie przejmuję się oceną mojego życia. Czy będę kimś, czy nikim. Kiedyś to było ważne. Teraz "będzie co będzie". To wynik tego, że od 8 lat choruję na nerwicę, potem schizofrenia doszła. Przestało mi zależeć na swoim życiu. Bo przez tyle lat budowałem swoje życie, chodziłem do szkoły, uczyłem się, układałem relacje z innymi. Wszystko po to by w kilka dni to wszystko niezależnie ode mnie runęło. To po co się starać, skoro i tak życie zrobi ze mną co chce. Lepiej nie brać odpowiedzialności, byle nie czuć smaku porażki i poczucia winy, że znowu się zawaliło. Choć i tak twierdzę, że liczy się wypośrodkowanie, między "nie zależy mi", a "to się liczy".
  4. Ja wspominam swoje dzieciństwo dość często, dzisiaj w łóżku też to robiłem. W internecie dołączam się do panującej tam nostalgii. Mógłbym podsumować: "to były czasy!". Nawet śni mi się po nocach podstawówka. Dla mnie to jedyny sprawdzalny i doświadczalny dla mnie fakt, że życie nie jest tylko złe.
  5. monk.2000

    Na co masz ochotę?

    W tenisa stołowego też bym pograł. Ale ochotę to mam na ochotę, żeby mi się coś chciało.
  6. monk.2000

    Cześć :)

    Cześć. Średnio się znam na takich nerwicach. Ale z tego co widzę to z takich objawów są tu osoby, które się wyleczyły, więc nie ma się co załamywać.
  7. Szukałem tego i się znalazło. !
  8. white Lily, dość nagły powrót. Niektórzy pewnie jeszcze nie zdążyli zauważyć zniknięcia. No ale fajnie, że jesteś.
  9. Cześć, ale zamuła. W takie dni nie chce się żyć. Nawet noszenie węgla i spacer po sklepach w świeżym powietrzu nie pomogły. Liczę, że jutro wstanę bez tego. A odnośnie maczug nie znam się, wiem że jest w Ojcowskim Parku Narodowym, Maczuga Herkulesa, skała tak się nazywa.
  10. monk.2000

    i jeszcze ja :)

    nightin, do czwartku szybko zleci. Potem będziesz bardziej wiedzieć co robić.
  11. wieslawpas, to jakiś czas temu napisałem w podpisie. Zacząłem wykonywać obowiązki domowe, przez co nie ściągam na siebie złości mamy. Chodzi ogólnie o praktyczne umiejętności. Zaczęło się od tego, że zrobiłem dzień bez komputera. Żeby wypełnić czas zacząłem sprzątać w domu i jakoś tak się zaczęło. Tiber_Septim, ja nawet nie wiem jaki program włączyć. Moją zmorą jest też piec od centralnego ogrzewania, bo nie mogę rozpalić nigdy drewna na węglu.
  12. Luktar, :* Masz forumowiczów. Święci w niebie orędują. Duchy przodków czuwają. Można sobie tak wyobrażać.
  13. buka, niestety nie mam u kogo zostać. W tej zapyziałej Golinie jedyne wyjście jest do sklepu albo do babci. Zdziwiłbym się jakby mieszkały tu jakieś fajne dziewczyny. W sumie jedna mi się podobała w gimnazjum, ale już zapomniałem o tym.
  14. White Rabbit, nie wiedziałem. Ja tylko w chwilach największej frustracji myślę o śmierci. Ale potem pojawia się jakaś wola życia. Generalnie myślenie mam takie: Jeśli myślę o śmierci automatycznie myślę o sensie życia, Bogu, itd. Jak jakaś siła, przeciw której się buntuję podejmując samobójstwo powoduje, że jestem nieszczęśliwy i próbuję ze sobą skończyć nie chce dać mi szczęścia, to oznacza to że "po drugiej stronie" też mi go nie da. Życie jest wszechobecne. Jak przeżyję śmierć, to po drugiej stronie też jest życie. A zasady życia pozostaną takie same. Jedyny sens samobójstwa byłby gdyby po śmierci nic nie było. Ale ja w to nie wierzę, a przynajmniej jest to mało prawdopodobne dla mnie.
  15. Nie powiem, że z czasem będzie lepiej. Ale zapewne będziesz próbować coś z tym zrobić, bo mało kto chce być nieszczęśliwy. A z czasem jak człowiek chodzi zdołowany to uczy się jak sobie radzić z tym samopoczuciem. Na pewno znajdziesz jakieś rozwiązanie. Ja lubię szukać jakiś motywujących haseł np. na Demotywatory.pl. Niby ludzie tam dla żartu wchodzą, ale niektóre obrazki przemawiają.
  16. buka, nie wiem co nie trzeba. Ale fajnie, że jesteś. A ja zostaje dzisiaj na noc. Będę instalował programy, a może nawet pogram w szachy. Szkoda, że buka nie masz gg.
  17. monk.2000

    zadajesz pytanie

    Dusiorek, ruskij izyk, english. Twoje życiowe natręctwo?
  18. Luktar, nie ma to jak twoje opowieści o ex-chłopakach. Ja mam taką już trochę zżółkniętą pralkę. Może kiedyś nauczę się ją obsługiwać.
  19. Tomcio Nerwica, cześć. Znowu widzę konto od nowa liczysz. I tak 300 postów ponad nabite.
  20. Ktoś tam się pytał co u mnie. SPOKO <3 <3 Wróciłem do słuchania Prince'a. Może poszukam, czy są jakieś jego koncerty w necie do kupienia.
  21. Proste - zajmij się czymś poważnym. Granie w szachy, polityka, gospodarka.
  22. wysłowiona, reakcje automatyczne. Wiem coś o tym. To ma swoje dobre i złe strony. Złe są jak ulegamy nawykom. Ale też można je przekształcić. Jak się nam to uda to trudno nam będzie się nie zachować tak jak się nauczyliśmy. Ostatnio ćwiczyłem składanie ubrań, dłuższe mycie zębów, ścielenie łóżka. Pełen sukces. Mam parę rzeczy, które jeszcze chcę przemodelować. Także polecam taką metodę. Zróbmy z automatyzmu sposób.
  23. Hejka. W końcu nie trzeba się stresować, że się napisze nie w tym wątku i dostanie bana od moderatora.
  24. Te bransoletki matrymonialne to ciekawy pomysł. Często jednym z oporów jest to czy dziewczyna ma już kogoś. No i można oszczędzić sobie różnych sytuacji. Typu cała strategia podrywu, a tu się okazuje że luba planuje ślub, czy ma dzieci już i rodzinę. Znacie jeszcze jakieś rodzaje bransoletek, może zacznę nosić?
×