Skocz do zawartości
Nerwica.com

monk.2000

Użytkownik
  • Postów

    8 648
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monk.2000

  1. madzioreks, też stresuję się pracą. Teraz jak skończę studium będę musiał czegoś poszukać. Mam drobne doświadczenie w tej kwestii i praca to nie przelewki. Pracodawcy tną koszty i często trzeba pracować ponad siły. Nic dziwnego, że się stresujesz. Sądzę, że tak jak mówi warrior11, ważne żeby się przełamać i spróbować. Z czasem się przyzwyczaisz. Dzieci też boją się szkoły, przedszkola, a często jak tam pójdą to nie chcą wracać do domu, bo są fajne zabawki i koledzy.
  2. Ja będę ćwiczył pisanie na klawiaturze. Poczytam coś. A w nagrodę włączę sobie grę.
  3. monk.2000

    Spamowa wyspa

    wieslawpas, to w takim razie zostaje Miami Beach. Jakbym jechał do Stanów to na Florydę.
  4. monk.2000

    Spamowa wyspa

    Odnośnie spamowej wyspy. Chciały ktoś mieszkać na jakiejś wyspie na Pacyfiku? Oczywiście nie dzikiej, ale częściowo opanowanej przez człowieka.
  5. Hans, przejmujemy stronę. Schwarzi, nie mam pojęcia. Widocznie takie jest życie.
  6. monk.2000

    Spamowa wyspa

    Ja może do drugiej. No chyba, że oczy zaczną szczypać to wcześniej.
  7. Absinthe, dachowiec. Idę do kuchni zobaczę jak się ma.
  8. Fajny ten kot, a mój Oskar się rozchorował i musiałem z nim pójść do weterynarza. Oby wyzdrowiał.
  9. Candy14, no cześć. Miło mi. Ściągnął mi się pierwszy sezon Laboratorium Dextera i będę w przerwach oglądał. Jakby ktoś chciał to mogę poseedować.
  10. Czyżby potrzeba była osoba trzecia, żeby ożywić wątek?
  11. monk.2000

    Spamowa wyspa

    Może będę biegał za jakiś czas. No i jeszcze nie ułożyłem treningu i diety. Chciałem się profesjonalnie zabrać za to.
  12. monk.2000

    Spamowa wyspa

    Cześć wszystkim. Moje samopoczucie chwiejne. Mam wyrzuty sumienia, że marnuję życie. Ale znowu jak robię coś konstruktywnego to mi się obrywa, że mam zbyt duże ambicje. Wybrałem kompromis: program Mistrz Klawiatury 24 do szybkiego i bezwzrokowego pisania na klawiaturze.
  13. Właśnie, jak się poświęci to dostanie rangę: mistrz organizator. Czy coś w tym stylu.
  14. monk.2000

    Ukraina

    Jak czytam takie wpisy to przypomina mi się gra Rome: Total War. Jak mniejsze państwo nie miało sojuszników to od razu atakowałem im prowincje, żeby wzmocnić własny kraj.
  15. Cześć, u mnie przymuła. Czytam wpisy nowych użytkowników oraz dane im rady. Może coś wymyślę. No i trochę żałuję, że nie pojechałem na Pyrkon. Na pewno znalazłyby się jakieś osoby, z którymi mógłbym jechać.
  16. monk.2000

    Spamowa wyspa

    Lonely94, też bym chciał burzę. Poobserwowałbym przez okno. No i taka z piorunami.
  17. Cześć, witam. Jak tam dzień mija? U mnie bardzo sennie.
  18. monk.2000

    Mój pierwszy pryszcz

    Nie pamiętam, kiedy się to zaczęło. Jednak do tej pory zwalczam pryszcze, rzadziej wyskakują, ale i tak do tej pory nie stworzyłem żadnej niezawodnej metody na ich zwalczanie i prewencję. Tonik wysuszał mi ostatnio cerę i przerzuciłem się na krem matująco-nawilżający. Jest to krok 3, obok specjalnego mydła, a następnie toniku. A w okresie młodzieńczym pryszcze nie były dla mnie powodem do wielkich kompleksów, może dlatego, że nie miałem ich na tle innych tak wiele. Bardziej się wstydziłem, że jestem w okresie dojrzewania i nie lubiłem jak rodzice czy starsi o tym wspominali, bo czułem się zażenowany.
  19. Po prześledzeniu tematu i lekkim utożsamieniu się z autorem chciałbym stanąć lekko w jego obronie. Mamy materialistyczny świat i jeśli ktoś nie pracuje, żeby dać zarabiać $ wielkim tego świata w zamian za sprzedanie duszy to traktuje się go jako pasożyta. Mi się nie podoba owczy pęd, na zasadzie inni tak żyją to ty musisz tak samo. Jeśli ktoś ma zdrowie na ciężką pracę w niestabilnych gospodarczo czasach to jego sprawa. Nie mówię, że nic nie trzeba od siebie wymagać, ale sądzę, że skoro mamy osiągnięcia techniki itd. , z drugiej strony bezrobocie to praca nie jest konieczna dla przeżycia ludzi. Jest konieczna, bo taki mamy system społeczny. Gdyby sprawy były inaczej sterowane ludzie pracowaliby po 4 h dziennie, a resztę czasu by mieli dla siebie (przykład). No ale jak wykazuje teoria gier i doświadczenie, ludzie nie potrafią tworzyć sprawiedliwych systemów. Jak nie feudalizm, to niewolnictwo, dyskryminacja, wojny. Nie traktujmy pracowitości jako wyznacznika człowieczeństwa. No i dochodzi kolejna sprawa, ślepemu, albo człowiekowi bez nóg też można kazać ciężko pracować. Schizofrenia to ciężka choroba, a jedyny problem jest taki, że nie ma metod obiektywnych żeby stwierdzić kto jest chory. Myślałem, że chociażby na tym forum będzie większe zrozumienie. Sam spotykam się z szykanami w rodzinie: czemu nie skończyłem studiów, czemu nie mam prawa jazdy, czemu nie robię kariery. Niestety, społeczeństwo tego nie rozumie. Całe szczęście, że pośród wilków są też i owce, osoby które chcą coś dobrego w tym kraju zrobić i chorych psychicznie nie daje się do gazu jak przykładowo w III Rzeszy. Czemu taki długi wpis? Po prostu utożsamiłem się częściowo z historią detektywa. Cieszę się, że popadłem w ciężką psychozę, bo przynajmniej mam na piśmie argument, że nie wymyślam. Żaden człowiek dla głupiego papierka nie robiłby takich rzeczy i się tak nie zachowywał. Tak ciężko zrozumieć, że mózg to taki sam narząd jak serce i wątroba i też się psuje? A nawet jest bardziej skomplikowany, więc dziwić powinno gdyby choroby psychicznie nie istniały. Eh, wzburzyłem się.
  20. magnolia84, brawo. Myślałem, że nikt nie zauważy tego charakterystycznego stylu wypowiedzi.
  21. /// temat: Co teraz robisz? jem kanapkę
  22. Zgadza się z Kestrelem, zapomniałem potwierdzić. A let's play to deader?
  23. Hello fellas! Świat malkontencenia i olewki wita. Knock knock. Democracy is coming. Niech no tylko uzupełnię zestaw nożysk, to wydziaram rękaw.
×