-
Postów
394 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Majkel86
-
Bardzo ciekawe to co piszesz Jest na ten temat wątek na forum chcesz-si-pozby-nerwicy-l-kowej-w-par-tygodni-t43685.html. Właśnie na temat leczenia nerwic, depresji itd witaminami. Sam zacząłem stosować kurację magnezem, omega3 itp, też jestem dobrej myśli bo w leki już przestałem wierzyć Stosuję od kilku dni i czuję się nieźle, może to placebo nie wiem ale ciesze się chwilą A skąd wpadłeś na pomysł, żeby leczyć się wit D?
-
Chcesz się pozbyć nerwicy lękowej w parę tygodni?
Majkel86 odpowiedział(a) na tomakin temat w Nerwica lękowa
Okej dokupie choline Na słońcu dużo przebywam jak tylko świeci i faktycznie pozytywnie to na mnie działało zawsze. Na jesień zacznę łykać witaminkę D. Nie wiem tylko jak dawkować to wszystko. Magnezu biorę ok 600mg, resztę tak jak piszą na pudełkach bo nie wiem ile mi potrzeba -
Mi też nie bardzo wyszedł ten test
-
Ja to chyba mam podobnie. Nie odpisze na esemesa już mi się wydaje, że mnie olewa. Nigdy się nie odezwie pierwsza, tylko ciągle ja, to już myślę, że się pewnie narzucam. Ogólnie za bardzo wnikam w takie szczegóły i je analizuje, czasem przez takie bzdury potrafię zrywać kontakt
-
Mi się zdarza dd czasami w trakcie dnia ale jest delikatne na tyle, że mogę je olać, nie przejmować się, zapomnieć i po chwili jak sobie przypomnę to zdaję sobie sprawę, że przed chwilą go już nie było a nawet nie zwróciłem na to uwagi. Po prostu pojawia mi się często gdy o nim myślę i sobie przypominam
-
Skoro nie padaczka, to może być to z nerwów. Mi co kilka miesięcy robi się słabo na kilka minut, wiotczeją mi wszystkie mieśnie, czuję jakby ucisk w głowie, nie mogę się wysłowić o zrobieniu kilku kroków mogę zapomnieć, czuję jakby mnie od środka coś wykręcało, mega nieprzyjemne doświadczenie. Też nie mam na to rady, nawet gdy nerwice miałem pod kontrolą, zero lęków itd to takie zasłabnięcia miały miejsce. Aha czasem jak usypiam lub jak już lekko śpię to mam niekontrolowane odruchy kończyn, takie szarpnięcia jakby ale nie są to drgawki. I nie chodzi o to uczucie co czasami śni nam się, że spadamy czy coś podobnego, to też mam ale te odruchy to co innego
-
Hmm nie wiem czy na nerwice ale na fobie czy depresje jest taki specjalny test, odpowiadasz na pytania i na końcu masz podsumowanie -- 26 cze 2013, 16:36 -- http://psychologia.net.pl/testy.php?test=scl o już znalazłem, nawet sam sobie zrobiłem z ciekawości
-
Poniedziałek i wtorek całkiem pozytywne dni, dzisiaj już jakoś tak bardziej do dupy i nerwowo ;/
-
Chcesz się pozbyć nerwicy lękowej w parę tygodni?
Majkel86 odpowiedział(a) na tomakin temat w Nerwica lękowa
To tak w skrócie w jakie suplementy musiał bym się zaopatrzyć? Przeczytałem całą stronkę oraz wątek na forum ale jakieś wątpliwości jeszcze są. Magnez mam, do tego tak myślę dobrać wapń, omega3, inozytol, cynk, chrom może jeszcze ten żeń szeń skoro tak błyskawicznie potrafi działać. -
Hej Anika, chyba trochę nieodpowiedni wątek wybrałaś ale już mniejsza o to. Oczywiście, że nie powinnaś się martwić, jeśli jesteś szczęśliwa a po rozstaniu wszystko ustąpiło to może faktycznie psycholog ma rację. Pamiętaj martwienie się nie daje nic dobrego, prowadzi tylko do jeszcze większego martwienia, lęków, depresji itd itd... im więcej się martwimy tym więcej sobie wyrządzamy szkody, lepiej mieć wszystko w tyłku i po prostu się cieszyć życiem
-
Chcesz się pozbyć nerwicy lękowej w parę tygodni?
Majkel86 odpowiedział(a) na tomakin temat w Nerwica lękowa
No ja właśnie na pyłki... ale pamiętam, że jedno i drugie jakoś w podobnym okresie się ujawniły. -
Chcesz się pozbyć nerwicy lękowej w parę tygodni?
Majkel86 odpowiedział(a) na tomakin temat w Nerwica lękowa
Temat mnie zaciekawił. Mam i nerwice i alergie i z tego co pamiętam to jedno i drugie ujawniło się praktycznie w tym samy czasie ale nigdy nawet nie pomyślałem, że przyczyna może tkwić w niedoborach witamin, to się wydaję aż zbyt proste by mogło być prawdziwe Magnez biorę od długiego czasu ale chyba faktycznie w za małych dawkach będzie trzeba zwiększyć, dokupić Omega3, wapń i zobaczymy czy się chociaż poprawi coś -
Mimo ostrego weekendu, nieprzespanej całej dzisiejszej nocy bo nie mogłem za cholere zasnąć a na 6 do pracy to dzień o dziwo minął całkiem spokojnie.
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Majkel86 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
No właśnie to jest dziwne bo też pojawiają się różnie i nie zawsze w tych samych sytuacjach tzn dzisiaj mogę iść gdzieś do sklepu miasta itp i dam radę bez problemu bez ataku i większego lęku a jutro już ta sama sytuacja może mi się wydawać nie do przejścia. -
Znowu momentami jakoś dziwniej widzę świat i czuję jakby było we mnie drugie ja, jedno czuje się normalnie zdrowo a drugie ma pełną świadomość, że jest lekko szurnięte psychicznie
-
Wstałem pijany ale jest fajnie gorzej jak wszystko zejdzie ;]
-
No to pogratulować Ja tam benzo w ostateczności jak już jest bardzo ciężko bo wiem, że uzależnia i nie ma co przesadzać. Wiesz ja jak brałem paroksetyne i zaczęła negatywnie działać to też chciałem jak najszybciej odstawić i sobie mówiłem, nie chce już żadnych leków, jakoś dam radę bez nich, nawet jak będzie czasami źle to jakoś dam radę. No ale teraz jest źle i wydaje mi się, że nie dam tak za długo rady, ciągłe napięcie w głowie i zawroty są nie do zniesienia a obawiam się, że to się będzie pogarszać zamiast polepszać...
-
Przecież my nerwusy to na bank mamy jakieś niedobory jeszcze jak się trochę w weekend wypije to magnez podejrzewam wypłukany całkowicie Ja od dłuższego czasu zażywam w różnych postaciach ale nie zauważam jakiegoś odczuwalnego działania niestety...
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Majkel86 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Ostatnio w pracy nagle mini atak mnie dopadł, dosłownie w jednej chwili poczułem tą adrenalinę i przymus ucieczki ale powtarzałem sobie w myślach "wyluzuj, uspokój" no i jakoś nad tym zapanowałem ale jakiś strach, że następnym razem może się nie udać siedzi w głowie ;/ -
Czasami na kacu jest lepiej niż na trzeźwo bo jeszcze człowiek ma na wszystko wyje%%^ne Ale u mnie to zależy, czasami kaca znoszę bez problemów a czasami to wole z domu nie wychodzić bo tak mnie rzuca ;/
-
To jest ciekawe ale nie. Na rowerze mógłbym wszędzie pojechać, miasto centrum i nie wiem czemu ale mam wszystko w dupie, nie czuje stresu a jak pieszo to za chwile uczucie miękkich nóg, napięcie itd. Jak już pisałem mi się robi słabo czasami, zaczęło mi się to jeszcze przed nerwicą, grałem w piłkę i nagle zasłabłem, nie straciłem przytomności ale tak mi zwiotczały mięśnie, że ledwo mogłem iść, wtedy to uczucie wiązałem z przemęczeniem, bo kilka razy mi się zdarzało podczas gry w piłkę. Ale potem zaczęło się pojawiać w różnych sytuacjach bez jakiejkolwiek przyczyny. Teraz jestem tak przewrażliwiony na punkcie tego, że w wielu sytuacjach się boję, że to mi się stanie akurat tutaj, że ludzie zobaczą, zwrócę uwagę na siebie itd... Jak jestem gdzieś sam to się nie przejmuję bo nie boję się tego zasłabnięcia, wiem, że po kilku minutach mija, gorzej jest właśnie z tą świadomością, że będę w centrum uwagi w jakimś sklepie czy gdziekolwiek, nie potrafię tego tak po prostu olać. Robi mi się tak bardzo rzadko, ostatnio tak miałem na początku lutego, dopadła mnie grypa a jak jestem chory to te zasłabnięcia jeszcze bardziej się nasilają, nawet kilka razy dziennie mnie dopadało, tak że nie mogłem wstać z łóżka i iść do lekarza po zwolnienie. Dzisiaj mamy prawie koniec czerwca więc to już jakieś 5 miesięcy, szmat czasu a i tak nie było dnia żebym o tym gównie nie myślał. Po prostu z doświadczenia już wiem, że może być nawet pół roku przerwy i to wróci bez zapowiedzi. Może jakbym miał z tym spokój rok,dwa,trzy to bym nabrał pewności siebie, że się z tego wyleczyłem... może wtedy lęki też bym pokonał bo wydaje mi się, że to przez to je mam, że się boję zasłabnąć tylko jak się nie bać skoro mi się to przytrafia? Mam zamiar nad tym popracować z psychologiem, bo z akceptacją siebie i ludzi już sobie poradziłem ale z tym lękiem przed zasłabnięciem czy atakami paniki nie bardzo... Ale się rozpisałem hehe ogólnie temat rzeka
-
Ja to Wam współczuje, miałem dd przez jakiś czas i wiem co to jest ;/ nie wyobrażam sobie tak żyć latami... Ale w sumie to sam już nie wiem co jest lepsze, dd ale ogólnie spokój czy pełna świadomość ale brak kontroli nad nerwami. Bo jak miałem dd to chciałem żeby mi to przeszło i wolałem czuć jakieś napięcie lęki itd a teraz tak mam i też sobie nie radzę.
-
Ja tego właśnie nie rozumiem, czasami są dni gdzie na prawdę są jakieś stresujące sytuacje i potrafię je przyjmować na miękko żeby potem w te dni teoretycznie bezstresowe jak np. dzisiaj czuć mega napięcie bez powodu...
-
Ja to nie czaje mojej fobii, nie jestem brzydalem jak mijam jakieś laski to się oglądam i widzę, że też się oglądają, mam tą świadomość, że się podobam i ogólnie akceptuje siebie ale te lęki, napięcie itd uniemożliwiają mi normalne relacje z ludźmi. Jak mam się umówić z dziewczyną na głupi spacer jak dobrze wiem, że pójdę i zaraz się zaczną wszystkie te pie$^$^ne objawy a przecież przed każdym spotkaniem nie będę pił 2-3 piw bo to bez sensu ;/ Nie boję się ludzi, może kiedyś nie do końca akceptowałem siebie, na siłe doszukiwałem się jakiś kompleksów z których teraz się śmieje i mam je w dupie ale co z tego jak ten strach przed opinią pozostał mimo, że ta opinia już mi zwisa, jedynie czego się boję to, że mi nerwy puszczą wśród ludzi, pomyślą, że świr siadło mu itd i do końca życia postrzegany jako psychiczny ;/ Czuję się jak więzien, niby na wolności ale życie ograniczone do maksimum przez jakieś pier%#$^ gówno.
-
Od kilku dni jest gorzej i nie widać zbytnio nadziei na poprawę, ciągłe napięcie i zawroty ;/ Już nawet sport niezbyt mi pomaga, 40km rowerem dziś zrobiłem a i tak mnie to za bardzo nie odprężyło... Ale dzisiaj sobota to sie napije i mam to w dupie.