Skocz do zawartości
Nerwica.com

ala1983

Użytkownik
  • Postów

    3 921
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ala1983

  1. ala1983

    zabawa po niemiecku

    A to muszą być rzeczowniki?
  2. ala1983

    Skojarzenia

    szybka jazda samochodem - wypadek
  3. detektywmonk, Ty to fajny jestes Lubię Cię czytać.
  4. gramar, witaj, ja jestem właśnie na takim świadczeniu. Musisz wybrac sie do twojego oddzialu Zus po formularze (albo wydrukowac z internetu), do lekarza i do pracodawcy. Potrzebne ci beda: - oświadczenie złożone przez ciebie na druku ZUS Np-7 - zaświadczenie o stanie zdrowia (druk ZUS N-9) wypełnione przez lekarza leczącego, - wywiad zawodowy z miejsca pracy (druk ZUS N-10); wypelnia pracodawca - wszelka dokumentacja medyczna jaka posiadasz (skseruj sobie wczesniej, bo ZUS zabiera) Dokumenty wysylasz ty albo pracodawca, musisz mu powiedziec, ze chcesz sie starac o swiadczenie. Powinien przygotowac wczesniej dokumenty. U mnie pracodawca sam przyslal mi wszystkie formularze do uzupelnienia na grubo miesiac przed ustaniem chorobowego. Nie wiem czy nie za pozno u ciebie. Wysylasz do Zusu i czekasz na wezwanie na komisje lekarska. Musisz sie stawic danego dnia i godz. Bedziesz miala rozmowe z lekarzem orzecznikiem Zus, ktora z reguly nie nalezy do milych. Zadawane sa pytania w stylu: co ci jest , dlaczego nie mozesz pracowac, jakie masz objawy.. itp. Po tym dostaniesz od razu decyzje od 3 miesiecy do 12 miesiecy pobierania tego swiadczenia. Ja dostalam na 3, potem przedluzylam o dalsze 3 i moze jeszcze raz przedluze. Za kazdym razem musisz pamietac o terminie, nie pozniej niz miesiac przed wygasnieciem! I za kazdym razem do wypelnienia formularz o przedluzenie, ktory znajdziesz w oddziale Zus wlasciwym dla twojego miejsca zamieszkania. Wypelniasz i oddajesz do okienka, nie musisz wysylac. To w sumie tyle, powodzenia!
  5. ktosia1976, A ja miałam duże problemy z odstawieniem 5 mg, a później nawet z 1/2. Kiedyś się śmiałam, że to takie słabiutkie, że na pewno się nie uzależnię. Ale przy zejściu to niezłe jazdy wystąpiły> m.in silne lęki, prawie napadowe, silne myśli samobójcze, jakieś dziwne zachowanie, język mi się plątał, mega derealizacja.. masakra..
  6. nobody25, Oddzial 10 to inna bajka..
  7. Patryk29, Hmm...a na moim wypisie widnieje depresja reaktywna No chyba, ze teraz sie odchodzi od tego. To bylo akurat w 2003 roku.
  8. Ja byłam. Wpisz w wyszukiwarkę "wyleczyć słowem", to cały mój wątek na temat pobytu w tym szpitalu. -- 30 lip 2014, 20:19 -- Mówisz zapewne o oddziałach zamkniętych?
  9. Hatifnatow5, Naprawdę nie wiem co Ci poradzić
  10. Badał Ci ktoś mózg pod tym kątem?
  11. ala1983

    Samotność

    devnull, Rowerem ostatnio jeździłeś, i to nawet ostro.
  12. ala1983

    Samotność

    devnull, No cos Ty. Przecież ostatnio było dobrze.
  13. Mózg z wrodzonymi nieprawidłowościami może nieprawidłowo przetwarzać niektóre sytuacje, w wyniku czego sytuacje normalne mogą źle oddziaływać na psychikę prowadząc do zaburzeń. Jaki tekst źródłowy masz na ten temat?
  14. Chada, Ok, wróćmy do wenli. Dzisiaj rano czytałam sobie dokładniej ulotkę mojego leku, który biorę latami i miałam ochotę podetrzeć sobie nią tyłek.
  15. Nie miałem na myśli, że człowiek może się urodzić z zaburzoną osobowością, tylko z takimi nieprawidłowościami w mózgu, które nieuchronnie doprowadzą do zaburzeń osobowości. Być może jakieś niewielkie zmiany mogłyby być widoczne. Ale zmiany poważniejsze, na które trzeba się potem leczyć, mogą zafundować nam jedynie rodzice = nieprawidłowo przeżyte dzieciństwo. "Dorosły człowiek jest sumą własnego dzieciństwa”, a „Brak ciepła w okresie dzieciństwa jest często powodem, że koloryt świata staje się ciemny” (Antoni Kępiński). -- 23 lip 2014, 21:32 -- No też tak mam. Ale mozliwa jest ochrona siebie poprzez np. kontrolę, tak jak ja pisałam o sobie wcześniej. Wchodzisz w relację na tyle ile chcesz. To od Ciebie przecież zależy ile dasz innym siebie.
  16. Hatifnatow5, Ale czego się boisz? że cię zostawi, zrani, oszuka?
  17. Hatifnatow5, Skądś się to wzięło. Próbowałaś się do tego dokopać?
  18. Patryk29, Ale wcześniej takie osoby pokończyły szkoły, nawet często pracowały, albo założyły rodzinę i nagle miałyby zachorować na depresję endogenną, tak? Co się takiego stało? Myśląc logicznie, to jakieś konkretne wydarzenie, problem, który skoro powstał, da się go też i rozwiązać. Więc z automatu już depresja reaktywna.
  19. Ja się z wami nie zgadzam. Zawsze istnieje lepszy okres w życiu człowieka. Nikt nie leży w łóżku i nie zdycha dzień w dzień przez całe życie z powodu depresji! Moim zdaniem zawsze istnieje tego jakaś przyczyna, więc albo coś reaktywnego albo co najwyżej dystymia. Ciężka depresja może się zdarzyć, ale nie trwa ona przecież latami. Nie przesadzajmy. To co może się ciągnąć latami to właśnie jakieś skłonności do popadania w depresyjność, dystymia, ale nie ciężka depresja non stop. I piszę to ja, osoba, która nieraz doświadczyła tego bólu duszy, tak mocno, że prawie nie mogłam oddychać. Ale nawet mi ciężko jest sobie wyobrazić tak endogenny stan 24h/dobę.
  20. Już wiem co będę odpowiadać innym na docinki z pracą. Dzięki ! Fajny tekst
×