Sama nie wiem, jak to się stało. Nie muszę wstawać rano od ponad 10 lat /jestem na rencie/, a od urodzenia jestem nocnym markiem. Gdy pracowałam, no oczywiście byłam wtedy młoda, kładłam się późno także, ale szybciej regenerowałam organizm niż teraz. Aktualnie potrzebuję więcej snu, co jest normą po lekach róznych. Mnie się nie nudzi. Czytam, oglądam telewizję, robię coś w domu, gram w Liiteraki, itd...