Linkaaa, ja jestem aktualnie na rencie, ale jak wspominam lata swojej aktywności zawodowej, to naprawdę nie wiem, jak ja sobie radziłam? Chyba dzieci dawały mi siłę... , bo jak wspominam napady lęku, wszędzie-w pracy, w autobusie, tramwaju i rączki dzieci, potrzebujące wsparcia, opieki, które musiałam dowieźć do przedszkola, szkoły, to aż robi mi się słabo
-- 29 cze 2014, 00:24 --
Ale to już za mną, teraz dzieci często mnie wspierają, otaczają opieką, jak potrzeba. Mimo to nie jest mi lepiej, bo jest mi przykro, że sprawiam Im problemy...