-
Postów
461 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Rindpvp
-
Myśle że w takim wypadku szpital by był dobry, zamknięcie na kilka tygodni albo pojechanie do japonii i zapierdalanie jak Ci wszyscy biedni ludzie - dzieci, kurwa przekonałby się co jest niesprawiedliwością i zobaczylby czy jest taki słaby jakby musiał przezyc, chyba ze nie chce żyć to sprawa jest łatwiejsza, wystarczy skonczyć z 7 piętra i umierasz wiec nie widze problemu.
-
Myśle że w takim wypadku szpital by był dobry, zamknięcie na kilka tygodni albo pojechanie do japonii i zapierdalanie jak Ci wszyscy biedni ludzie - dzieci, kurwa przekonałby się co jest niesprawiedliwością i zobaczylby czy jest taki słaby jakby musiał przezyc, chyba ze nie chce żyć to sprawa jest łatwiejsza, wystarczy skonczyć z 7 piętra i umierasz wiec nie widze problemu.
-
Ej, ciekawe co piszesz, co bierzesz? Geny konstruktywne doświadczenia, nie mylisz przypadkiem mechaniki samochodowej do żywego człowieka? Pragne jeszcze raz powiedzieć , że zespół nerwicowy jest brany jako zaburzenie. Na dodatek, dodam od siebie, że znam trzy osoby z mojej rodziny z trudnym dzieciństwem : mama - miała ojca alkoholika robił burdel w domu, tata - miał ojca alkoholika robił burdel w domu policjanta ja - miał matke alkoholiczke i ojca DDA bo nic z tym nie zrobił, do czego dąże? Do tego że mój ojciec nie poszedł w nerwice, matka też nie, mój brat równiez nie a miałtak samo przejebane z matką jak ja. Każda z tych osób poszła w co innego. Ja - nerwica, tata - agresja i niestabilność emocjonalna mama - alkoholizm, uzaleznienie, brat - agresja i niski próg złości. Co to znaczy panie ktosiu? Że nie każdy kto ma zjebane dziecinstwo musi być nienormalny Jedni przezyją normalnie, drudzy nie, jedni zatamują uczucia, drudzy nie i tak jak mówiła abc zdrowie nie jesteśmy robotami z systemem 0 - 1 i różnimy się od siebie. Dasz wiarę? Na świecie jest 5mld ludzi i każdy jest inny!
-
Ej, ciekawe co piszesz, co bierzesz? Geny konstruktywne doświadczenia, nie mylisz przypadkiem mechaniki samochodowej do żywego człowieka? Pragne jeszcze raz powiedzieć , że zespół nerwicowy jest brany jako zaburzenie. Na dodatek, dodam od siebie, że znam trzy osoby z mojej rodziny z trudnym dzieciństwem : mama - miała ojca alkoholika robił burdel w domu, tata - miał ojca alkoholika robił burdel w domu policjanta ja - miał matke alkoholiczke i ojca DDA bo nic z tym nie zrobił, do czego dąże? Do tego że mój ojciec nie poszedł w nerwice, matka też nie, mój brat równiez nie a miałtak samo przejebane z matką jak ja. Każda z tych osób poszła w co innego. Ja - nerwica, tata - agresja i niestabilność emocjonalna mama - alkoholizm, uzaleznienie, brat - agresja i niski próg złości. Co to znaczy panie ktosiu? Że nie każdy kto ma zjebane dziecinstwo musi być nienormalny Jedni przezyją normalnie, drudzy nie, jedni zatamują uczucia, drudzy nie i tak jak mówiła abc zdrowie nie jesteśmy robotami z systemem 0 - 1 i różnimy się od siebie. Dasz wiarę? Na świecie jest 5mld ludzi i każdy jest inny!
-
Dobra ktoś, nie działa Ci psychoterapia to nie pisz tutaj tymi gównianymi argumentami bo mam nerwicę od roku, wyszedłem za pomocą tylko psychoterapii i jestem już na etapie rozwiązywania konfliktu a ty stój tam gdzie stoisz, ćpaj dalej, proponuje jeszcze chodzić do psychiatry co miesiąc i płacić mu za wizyte żeby Ci dawał nowe leki :) Rób tak a będziesz jak stado baranów które mówi że poszła na psychoterapie 1 raz i nic nie pomogło. Z tego co piszesz nie moge zrozumieć nic, może to oznaka ze jestem debil, nie wiem. Wróć tutaj jak zdecydujesz się na psychoterapie w której będziesz chciał zmienić swoje nastawienie do życia a nie pójdziesz na psychoterapie i będziesz myślał że ktoś zrobi coś za Ciebie. Za darmo można w ryj dostać :). Aaa i pamiętaj że coś co tworzy nerwice po lekach nie zniknie :* -- 13 lip 2012, 18:57 -- A to co robią leki ssri z układem nerwowym to strach mówić, koleżanka która je brała otępiała i zamulała cały czas. Może dlatego jednak że to ma ogromny wpływ na uklad nerwowy? Co o tym powiesz znawco?
-
Dobra ktoś, nie działa Ci psychoterapia to nie pisz tutaj tymi gównianymi argumentami bo mam nerwicę od roku, wyszedłem za pomocą tylko psychoterapii i jestem już na etapie rozwiązywania konfliktu a ty stój tam gdzie stoisz, ćpaj dalej, proponuje jeszcze chodzić do psychiatry co miesiąc i płacić mu za wizyte żeby Ci dawał nowe leki :) Rób tak a będziesz jak stado baranów które mówi że poszła na psychoterapie 1 raz i nic nie pomogło. Z tego co piszesz nie moge zrozumieć nic, może to oznaka ze jestem debil, nie wiem. Wróć tutaj jak zdecydujesz się na psychoterapie w której będziesz chciał zmienić swoje nastawienie do życia a nie pójdziesz na psychoterapie i będziesz myślał że ktoś zrobi coś za Ciebie. Za darmo można w ryj dostać :). Aaa i pamiętaj że coś co tworzy nerwice po lekach nie zniknie :* -- 13 lip 2012, 18:57 -- A to co robią leki ssri z układem nerwowym to strach mówić, koleżanka która je brała otępiała i zamulała cały czas. Może dlatego jednak że to ma ogromny wpływ na uklad nerwowy? Co o tym powiesz znawco?
-
Panie ktosiu. Nerwica to nie choroba biologiczna, rzadko się zdarza że to dysfunkcja mózgu lub brak magnezu powodujący zaburzenia nerwicowe ośrodkowego układu nerwowego. Każdy by chciał iść na łatwizne ale niestety jak to śpiewa grammatik nie ma skróconych dróg. Chcesz się faszerować lekami, próbuj, tylko nie popijaj alkoholem bo mialem tutaj gościa który sie przez to zabił więc radze uważać :). A samoświadomość w momencie kiedy boisz się że jebniesz zaraz na wylew pomaga, może dlatego że samoświadomość to też wiedza np. czym jest wylew i co go tworzy? Możliwe. Nie ma co się tu wykłócać, a jeżeli myślisz, że terapia pomaga po 1 wizycie to jesteś głupi tak jak niestety niektórzy mający nerwice ale na nich wpływu nie mamy. Twoja droga.
-
Panie ktosiu. Nerwica to nie choroba biologiczna, rzadko się zdarza że to dysfunkcja mózgu lub brak magnezu powodujący zaburzenia nerwicowe ośrodkowego układu nerwowego. Każdy by chciał iść na łatwizne ale niestety jak to śpiewa grammatik nie ma skróconych dróg. Chcesz się faszerować lekami, próbuj, tylko nie popijaj alkoholem bo mialem tutaj gościa który sie przez to zabił więc radze uważać :). A samoświadomość w momencie kiedy boisz się że jebniesz zaraz na wylew pomaga, może dlatego że samoświadomość to też wiedza np. czym jest wylew i co go tworzy? Możliwe. Nie ma co się tu wykłócać, a jeżeli myślisz, że terapia pomaga po 1 wizycie to jesteś głupi tak jak niestety niektórzy mający nerwice ale na nich wpływu nie mamy. Twoja droga.
-
Chodzi o to, że żeby mieć nerwicę wyżej opisaną trzeba sobie ją chodować z rok dwa np. nie zważać na stany lękowe albo dziwne myśli. Ja sie z czymś takim nie spotkałem u siebie, mam nerwice rok i z niej wychodze. Może większość objawów była ale nie w tak wielkim stopniu. Jeżeli ma sie gdzieś co mówi psychoterapeuta albo zmienia terapie co tydzień no to rzeczywiście można doprowadzić się do takiego stanu zniechęcenia, depresji itp. Ważne że artykuł nie mówi tylko o tym że nerwica to stany lękowe, tylko np. zaburzenia emocjonalne
-
Tylko, że to troszke przejaskrawione. Trzeba sie postarać żeby mieć taką nerwicę jak wyżej
-
6 dni to stosunkowo nie dużo, postarajcie sie o psychoterapie. Jak lęki będą tak silne że będą występowały codziennie, nie będzie mogła wyjść z domu zastosujcie leki - tylko wtedy. Nie leczcie jej tylko lekami bo niestety, to nic nie da na dłuższą mete :/
-
Jak sie weszło to sie i wyjdzie! Też nie chciało mi sie w to wierzyć ale to tylko zaburzenia które poprostu mijają...
-
No masz obniżone poczucie własnej wartości ale to Tomcio może sie tu wypowiedzieć bo ja to nie za bardzo, on z tego wyszedł ma jeszcze fobie społeczną ale to jego kwestia
-
Przydałaby sie psychodynamiczna CHYBA, bo behawioralno poznawcza to na różne fobie a ty nie czujesz lęku jak masz wyjsc, tylko czujesz sie zdołowana i Ci przykro tak?
-
Ja i pewnie większość nerwicowców i osób ze stanami lękowymi musiala przestawić myślenie. Trzeba zaczać myśleć racjonalnie. Ciężka praca ale trzeba przestawić tryb, zmierzyć się z tym lękiem i całym syfem, być ponad to. Życzę powodzenia i siły
-
Rozumiem, ale pamiętaj że to tylko myśli. Ja mam myśli że sie zabijam, widze siebie jak skacze z dachu ale to nie są myśli samobójcze tylko nerwicowe/lękowe. Nie można dać im zawładnąć nad nami bo to oznacza naszą degradację psychiczną i społeczną. W następstwie brak wychodzenia z domu lub/i depresja. Dlatego ludzie z nerwicą mają depresję, bo boją sie wyjsc z domu. Czułabyś lęk jakbys pokazała swoją twarz wiekszej ilosci osób? Może masz fobie społeczną. Avatar housa nie jest adekwatny z moją wiedzą medyczną więc Ci nie pomoge!
-
Ale może były tępe suki i chciały żebyś sie poczuła chujowo i robiły sobie z ciebie jaja. Nic nie ma na rzeczy bo jakbym wierzył jak osioł w to co mówili mi w gimnazjum i w telewizji to bym z domu nie wychodził i nie odzywał sie do dziewczyn (mam powodzenie nie będę sie chwalił przeciez! :DD). Złap dystans i przestań patrzeć na inne bo mogą to być zwykłe bezwartościowe suki. Nie tylko wygląd się liczy, zasięgnij tez opinii innych jak wyglądasz a nie jakichś tępych srak z liceum które w dzisiejszych latach dają dupy za paczke fajek. (sory admin za język)
-
Daj spokój, nie wiesz nawet co mi wmawiali w gimnazjum, to tylko żarty i zazdrość. Masz wogóle kontakt z tymi koleżankami czy to tylko były i juz ich nie ma? Dziewczyny raczej na Ciebie nie polecą ale może jak odkryjesz twarz i nie będziesz jej ciągle drapała to jakiś facet do Ciebie zagada
-
A może przeginasz z tym że masz aż tak złą tą cerę co? :) Może miałaś w dziecinstwie kogos kto Ci wmawiał że źle wyglądasz?
-
Ja mam myśli że nie warto żyć tu i teraz. Jakaś masakra. Po co sie wogóle czymś przejmować skoro to minie? Zasrany schemat dda -.-, nie wiem jak mam to "skontrować"
-
Nerwica to nie tylko lęki, ooo nie...
-
To normalne Przejdzie wszystko. Wiem że to słabe pocieszenie ale naprawde potem jest tak że jak nie chcemy o tym myśleć to nie myślimy!
-
Pozostaje mi tylko życzyć miłej podróży do terapeuty i pamiętaj żebyś dowiedziała się co Cię zatrzymywało.
-
Opisz mi w bardziej szczegółowy sposób co się z Tobą dzieje. Umarła Ci mama i to był dla Ciebie wstrząs, poszłaś na terapie gdzie naruszyłaś emocje które u Ciebie tkwiły czując się lepiej. W końcu z jakichś powodów zakończyłaś terapię z przymusu co Cie wkurzyło a gniew zostawiłaś w sobie, teraz masz nerwicę i depresję?
-
Nie wiem saanno co za bardzo zrobiłaś by złapać znów depresje, ja okazywałem wtedy kiedy mogłem, dziś robie to bez problemu oprócz tych z dzieciństwa, wtedy tamowalem cały ten syf, płakalem sam a czasami powstrzymywałem, śmieszne jest to jak się rozwali tą góre lodową bo czuje się wszystkie emocje naraz i na dodatek jeszcze zmieszane Życzę siły i pamiętaj o samoświadomości i poznaniu pewnych schematów w swojej psychice, bo to jest ważne :)