-
Postów
462 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez GRACJA
-
Zdarza się że zwolniony pracownik odwołuje się do sąsu pracy i tam zgłasza odszkodowanie z powodu mobbingu, utraty w związku z tym zdrowia -leczenie nerwicy u psychiatry. Ciężka sprawa - to wszystko trzeba udowodnić - że był mobbing i to on doprowadził do pogorszenia stanu zdrowia. Muszą być wiarygodni świadkowie mobbingu. Pozdrawiam
-
strzelec -
-
Gdy dusza ciałem krzyczy Nerwica serca, nerwica żołądka, biegunka nerwicowa - takim mianem określano dawniej fizyczne dolegliwości wynikające z problemów psychicznych. Dziś psychologowie i psychiatrzy używają wspólnej nazwy: nerwice wegetatywne. Fizyczne objawy bywają różne: wrażenie ściskania w gardle, suchość w ustach, częste oddawanie moczu, zlewne poty (gorące lub zimne), uczucie wędrującego bólu. Osoby cierpiące na te dolegliwości są przekonane, że ich organizm nie funkcjonuje prawidłowo. Doświadczają uczucia lęku, przygnębienia, rozdrażnienia, kłopotów ze snem w nocy i z koncentracją w dzień. Wiąże się to z obawą o zdrowie, wynikającą zarówno z doznawanych cierpień fizycznych, jak i z niejasności całej sytuacji. Dlaczego cierpimy? Wyjaśnienie tego zjawiska przybliży kilka słów o działaniu układu nerwowego, a zwłaszcza jego centralnej części - mózgu. Pełni on trzy funkcje: odpowiada za poznawanie i analizowanie rzeczywistości, czyli za myślenie; odpowiada za poruszanie się w świecie i podejmowanie różnych czynności, czyli działanie; umożliwia odczuwanie, przeżywanie emocji oraz łączenie ich z funkcjonowaniem narządów wewnętrznych, gruczołów wydzielania wewnętrznego i przemiany materii. Część układu nerwowego odpowiedzialna za tę ostatnią funkcję zachowuje pewną niezależność od naszej woli. Nosi ona nazwę układu autonomicznego lub wegetatywnego. To za jego sprawą organizm reaguje na różne emocje, przyspieszając lub zwalniając bicie serca, częstość oddechu, pracę żołądka, jelit, pęcherza moczowego. Dzięki pracy układu wegetatywnego rozszerzają się lub kurczą naczynia krwionośne, z oczu płyną łzy, wydziela się pot czy ślina. W stresie, gdy organizm jest w stanie gotowości, układ autonomiczny mobilizuje go do obrony. Kiedy jednak sygnały docierające do niego są niejednoznaczne albo działają zbyt długo i nie ma możliwości rozładowania napięcia lub odpoczynku, układ wegetatywny nie może wrócić do stanu równowagi i zaczyna wymykać się spod świadomej kontroli naszego mózgu. Zmniejszyć lęk Osoby cierpiące z powodu nerwicy wegetatywnej są w trudnej sytuacji. Nie uświadamiając sobie emocji, które wprawiły ich układ autonomiczny w stan zwiększonej (acz nieukierunkowanej) mobilizacji, odczuwają skutki tego procesu w postaci niezrozumiałych zarówno dla nich, jak i dla otoczenia dolegliwości cielesnych. Gdy zgłaszają się do lekarza, odnoszą wrażenie, że ich cierpienia są przez niego bagatelizowane. W dodatku najczęściej odrzucają propozycję, by udali się do psychologa. Obawiają się, że ich „prawdziwa choroba" nie została dobrze rozpoznana albo też, że na skutek powtarzających się zaburzeń w funkcjonowaniu organizmu prawdopodobnie się rozwinie. Może wtedy zadziałać mechanizm błędnego koła - dolegliwości wywołują obawy, a te z kolei nasilają przykre doznania. Ten stan przerwie tylko zmniejszenie lęku. Możliwości lekarzy, do których w pierwszej kolejności zgłaszają się po pomoc cierpiący na nerwicę wegetatywną, są dość ograniczone. Najczęściej pacjenci słyszą, że dotknęła ich nerwica i otrzymują tabletki uspokajające. Po takiej wizycie czują rozczarowanie, a ich dolegliwości zwykle się nasilają, jakby dla potwierdzenia nie uznanej przez lekarza choroby. Zdarza się też, że zalecone tabletki uspokajające, przyjmowane zbyt długo, doprowadzają do uzależnienia i dodatkowych kłopotów. Nie oznacza to, że z farmaceutyków należy zupełnie zrezygnować. Pomagają normalnie żyć, gdy cierpienie staje się bardzo dotkliwe i utrudnia codzienne funkcjonowanie. W ostatnich latach coraz częściej, by złagodzić objawy nerwicowe, zaleca się łagodne leki przeciwdepresyjne nowej generacji. Mogą być zażywane dłużej i nie uzależniają w przeciwieństwie do leków uspokajających stosowanych dawniej. Trzeba jednak mieć świadomość, że nawet najnowocześniejsze środki nie usuną przyczyn nerwicy. A te tkwią w indywidualnym dla każdego człowieka podejściu do siebie i otoczenia oraz w sposobach radzenia sobie z trudnościami. Metodą dającą największe szanse na wyleczenie z nerwicy jest psychoterapia. Jednak żaden odpowiedzialny terapeuta nie może gwarantować pacjentowi pełnego ani tym bardziej szybkiego powrotu do zdrowia. Wysłuchać, wyjaśnić Psychoterapia czerpie z doświadczeń medycznych, ale opiera się przede wszystkim na wiedzy psychologicznej, filozoficznej i socjologicznej. Terapeuta musi uważnie wysłuchać pacjenta, a jeżeli stwierdzi u niego nerwicę, powinien udzielić mu elementarnych informacji na temat choroby, odpowiedzieć na pytania i wyjaśnić wątpliwości. Na pytanie o następstwa powtarzających się dolegliwości nerwicowych pacjent może usłyszeć odpowiedź, że prawdopodobieństwo zachorowania na chorobę somatyczną jest u niego takie samo jak u ludzi zdrowych, znajdujących się jednak w stanie przewlekłego stresu. „Dlaczego boli mnie właśnie żołądek? Dlaczego zaczął mnie boleć, gdy w ogóle nie byłem zdenerwowany? "- takie pytania padają dość często. Wątpliwości pacjentów budzi niezrozumiały dla nich związek między ich problemami psychicznymi a fizycznym cierpieniem. Jednak odpowiedzi można udzielić dopiero w bezpośredniej rozmowie. Żeby przerwać błędne koło cierpienia i lęku, trzeba nawiązać z cierpiącą osobą dobry kontakt i zdobyć jej zaufanie. Potem konieczna jest już współpraca obu stron. Psychoterapia wymaga znacznie większej systematyczności, aktywności i zaangażowania ze strony pacjenta niż jakakolwiek inna forma leczenia. Dlatego nie wszyscy się na nią decydują. W uzasadnionych przypadkach można łączyć psychoterapię z farmakoterapią. Wymaga to jednak porozumienia między wszystkimi osobami biorącymi udział w leczeniu. W praktyce często nie jest to łatwe, aczkolwiek jeśli się udaje, zaoszczędza pacjentowi wielu niepotrzebnych cierpień.
-
"Wkręcanie się" czyli nie wszyscy maja depresję
GRACJA odpowiedział(a) na nieuzasadniony temat w Depresja i CHAD
Moja mama uwierzyła że jestem chora na nerwicę i coś się ze mna dzieje (a byłam już po probie samobójczej) dopiero jak pani psychiatra zaprosiła ja do siebie na rozmowę. I na tej rozmowie wyjaśniła mojej mamie co mi jest i dlaczego, i jak rodzina ma się mną opiekować. Także myślę że wizyta mamy u lekarza nie zaszkodzi a może w końcu mama otworzy oczy na Twoje problemy i wtedy zaczniecie sie bardziej rozumieć Pozdrawiam -
NIe mówie o swojej chorobie. Zdrowi tego nie rozumieją albo odrazu szufladkują człowieka do szpitala psychiatrycznego jako wariata. Kiedyś koleżnaka powiedziała mi - nie rozumiem jak to można mieć myśli samobójcze, to głupota.Nawet nie próbowalam jej tego tłumaczyć-nie zrozumiałaby. Dziewczyna asertywna, dobrze radzi sobie w życiu, umie wyjść z każdej opresji = no to jak może zrozumieć takiego nieudacznika jak ja. No nie?
-
Odczucia homo, biseksualne u kobiet -przyczyną nerwicy
GRACJA odpowiedział(a) na jona1 temat w Nerwica lękowa
Miałam przyjaciółkę - bardzo serdeczną. Często sie spotykałyśmy,wycieczki, balangi, teatry itp. I pewnego wieczoru zebrało się nam na rozmowy, zwierzenia, trochę ciepłej cichej muzyki. W pewnej chwili poczułam do niej jakieś dziwne ,ciepłe,bardzo przyjazne uczucie i chęc przytulenia jej, chciałam ją przytulić. Ona speszyła się, uciekła. Mnie było głupio, nie wiedziłam co powiedzieć. Nie rozmawiałyśmy o tym juz nigdy. Ale jeszcze długo rozpamiętywałam tę sytuacje. Do dziś nie wiem jak to się stało, Nigdy wcześniej ani poźniej nic takiego mi sie nie przytrafiło. Pozdrawiam -
http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=2628
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
GRACJA odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
dwójne widzenie - Jest na ogół spowodowane nieprawidłowym działaniem mięśni, które kontrolują ustawienie gałki ocznej. Ich nierówne napięcie powoduje, że każde oko widzi dany przedmiot pod różnym kątem i dlatego obrazy w mózgu, zamiast nakładać się, rozdwajają się, a wszystko, na co patrzymy, ma podwójny kontur. Tego typu dolegliwości powinny być szybko skonsultowane z okulistą, ponieważ mogą być wczesnym objawem nawet tak groźnej choroby, jak guz mózgu. Podwójne widzenie czasem jest związane z wirusowym zapaleniem nerwu czaszkowego. Bywa też oznaką cukrzycy, zawału albo jednym z pierwszych symptomów stwardnienia rozsianego." to wszystko poprostu trzeba sprawdzić. Jeśli badania wyjdą pozytywnie to pewnie nerwicowe objawy. Pozdrawiam -
Powinieneś iść do psychologa. Może Ci pomóc psychoterapia. Widze że sam nie dajesz sobie rady.Udaj się po pomoc. Za długo to juz trwa. Przerwij ten stan, a poczujesz sie lepiej. Pozdrawiam
-
Tłumienie emocji to nie wyjście. Porozmawiaj z nim. On nie może Cię tak traktować i Ty nie daj się tak traktować. Nie myśl tylko sercem, zacznij myśłeć rozumem. Pomyśl co Cię czeka w takim związku. Do czego to prowadzi. Musisz zadbać o siebie. Nikt za Ciebie tego nie zrobi. Kochasz go to pewne , ale czy też nie uzależniłaś się od niego. Myślę że pomogła by ci rozmowa z psychologiem. Może spojrzałabyś wtedy na to wszystko innym okiem. Powodzenia . Pozdrawiam.
-
O tym zwykle się nie mówi.
GRACJA odpowiedział(a) na Martusia temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
To może jednak nie do końca poradziłaś sobie z tym problemem. Może tak Ci się tylko wydawało. Czy wybaczyłaś rodzicom, czy wybaczyłaś sobie? Dlaczego masz w głowie bałagan. Te pustkę trzeba czyms zapełnic -czymś pozytywnym. to co było zostaw za sobą, żyj tym co jest tu i teraz. Kłamstwo było i juz go nie ma , Teraz nadszedł czas oczyszczenia, wyzwolenia się od starych zachowań. Zostaw to cholerstwo i zajmij się sobą -nową sobą. - nie , nie lepiej. Zakłamanie wyniszcza człowieka, wyżera go od środka, mąci mózg. Tylko prawda może nas wyzwolić. Pozdrawiam [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:13 am ] To może jednak nie do końca poradziłaś sobie z tym problemem. Może tak Ci się tylko wydawało. Czy wybaczyłaś rodzicom, czy wybaczyłaś sobie? Dlaczego masz w głowie bałagan. Te pustkę trzeba czyms zapełnic -czymś pozytywnym. to co było zostaw za sobą, żyj tym co jest tu i teraz. Kłamstwo było i juz go nie ma , Teraz nadszedł czas oczyszczenia, wyzwolenia się od starych zachowań. Zostaw to cholerstwo i zajmij się sobą -nową sobą. - nie , nie lepiej. Zakłamanie wyniszcza człowieka, wyżera go od środka, mąci mózg. Tylko prawda może nas wyzwolić. Pozdrawiam -
""Jak dobrze zrozumieć wreszcie, że życie nabiera dopiero wtedy sensu i znaczenia, gdy toczy się zgodnie z własnymi potrzebami, rytmem własnego oddechu, a przede wszystkim własnym wyobrażeniem o nim - a nie potrzebami, rytmem wyobrażeniem narzuconym przez otoczenie. Za wszelką cenę być sobą.""
-
Ja sie nie lenię , ja tylko odpoczywam [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:33 am ] aaaaaaaaaaaa [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:33 am ] aaaaaaaaaaaa [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:34 am ] aaaaaaaaaaaa [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:37 am ] aaaaaaaach
-
Człowiek niesie w sobie zupełnie odmienny świat, niezrozumiały do końca dla kogoś drugiego. autor: Mikołaj Bierdiajew Byłbyś wiele szczęśliwszy, gdybyś potrafił akceptować rzeczy takimi, jakie są, i starał się korzystać z nich do maksimum. autor: William Wharton
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
GRACJA odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
A jakie to sa problemy z tym gardłem? co się konkretnie dzieje? -
SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)
GRACJA odpowiedział(a) na anonimowy-zalamany temat w Leki przeciwpsychotyczne
Ja mam nerwicę i brałam sulpiryd z powodu mojego jelita nadwrażliwego, Sulpiryd uspakajał, umiarawiał pracę moich jelit. Niezły lek. Jelita wracały do normy. Pozdrawiam -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
GRACJA odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
To musi sprawdzić lekarz, Może to są bóle od kręgoslupa? Przy nerwicy też tak może być ale to trzeba sprawdzić o co tu chodzi. Pozdrawiam -
Myślę że znajdziesz odpowiedź na to pytanie w dziale o Depersonalizacji i derealizacji Depersonalizacji i derealizacji nie zalicza się do urojeń. Istotą zaburzenia jest tutaj utrata poczucia rzeczywistości: własnego ciała w depersonalizacji, a otaczającego świata w derealizacji. Terminu "depersonalizacja" używa się w przypadkach, gdy chory ma wątpliwości co do rzeczywistości swego ciała,a jednocześnie może mieć wrażenie że jego ciało się zmieniło. Natomiast termin "derealizacja" określa zachwianie poczucia rzeczywistości w stosunku do otaczającego świata; staje się on nierealny, ma coś ze snu lub z filmu, niekiedy traci swoją trójwymiarowość i staje się płaski. Najlepiej całą sprawę ilustruje popularne powiedzenie, że trzeba się uszczypnąć, by stwierdzić czy to sen czy jawa Pozdrawiam
-
A w czym jest problem? co się dziejs?