-
Postów
462 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez GRACJA
-
Witaj Hofi. Powinnaś się cieszyć bo tu są sami fajni ludzie. Pozdrawiam
-
Witaj gdansk, . Myślę że chyba juz sam odpowiedziałeś sobie na to pytanie. A teraz myśl o tym że trzeba się w końcu ruszyć , wyjść z domu i pójść do psychologa po pomoc. Nikt tego za ciebie nie zrobi. Sam chyba nie dasz sobie rady. Zrób ten wysiłek, opłaci Ci się. Poczujesz sie lepiej. Pozdrawiam
-
Witaj Magda serdecznie,Pozdrawiam
-
Witaj La. Tak masz rację. Ludzie nas nerwusków nie rozumieją. NIe umiesz postawić granicy i dlatego ludzie tak Cię ranią. Ze mną było to samo. Każdy mógł wejść mi na głowę. Moja wina bo nie reagowałam. Bałam się żeby kogoś nie urazić, albo poprostu mnie zatykało. A tu trzeba poprostu zadbać o siebie, nie przyjmować wszystkiego do siebie, bo ludzie to widzą i dlatego się tak zachowują. Nikt nie ma prawa ingerować w nasze życie. Trzeba stworzyć większy dystans. Za bardzo dopuszczamy ludzi do siebie i dlatego mamy kłopoty z nerwicą. Tu potrzebna jest psychoterapia i nauka asertywności. Nikogo nie obrażać ale grzecznie i stanowczo pokazać swoje ja. Nie chce mi sie wierzyć że nic nie osiągnęłas w życiu. Napewno jesteś młodą wspaniała kobietą, tylko troche się zagubiłaś i z tego stanu trzeba jak najszybciej wyjść. I tego Ci serdecznie życzę, Chcesz to ci ściągne z internetu książke o asertywności i prześle pocztą. Bardzo dobra, pouczająca lektura. Można dużo sie z niej nauczyć Pozdrawiam. Powodzenia [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:06 pm ] Witaj e123456. Chodzisz już prawie 2 miesiace so szpitala-czy widzisz jakąś poprawę.Czy jest troszke lepiej? Myślę że po tym leczeniu jednak zrobisz to prawo jazdy i wszystko będzie ok. Dasz radę. Trzymaj się cieplutko i myśl pozytywnie,Pozdrawiam [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:06 pm ] Witaj e123456. Chodzisz już prawie 2 miesiace so szpitala-czy widzisz jakąś poprawę.Czy jest troszke lepiej? Myślę że po tym leczeniu jednak zrobisz to prawo jazdy i wszystko będzie ok. Dasz radę. Trzymaj się cieplutko i myśl pozytywnie,Pozdrawiam
-
Witaj Aniu. Mnie nie zanudziłaś. Wiem co to znaczy nie mieć z kim porozmawiac o tym co nas boli. Nie wszystkie leki dają takie działanie o jakim piszesz. Ja proponowałabym psychoterapię. Ona naprawdę pomaga. Nie wiem czy chodzisz do psychologa, nic o tym nie napisałaś. Mam nadzieję że masz wsparcie u męża i mamy. Z Twojego postu wynika że dostałaś leki ale ich nie bierzesz. No jeśli nie leki to zacznij leczenie od psychoterapii. Czasami u nietórych osób to wystarcza i siągają poprawę. Zyczę powodzenia. Pozdrawiam.
-
21 - tak wszystko się zgadza. Było gorzej. Nie jest źle. Pozdrawiam
-
Witajcaie Ada i Magda. Sąsiadów trzeba trzymać na dystans. Mowią i będą mówić. Ludzie lubią interesować się innymi, jest wtedy temat do pogadania. Jak Cię jeszcze raz zaczepią to poprostu odpowiedz - tak wiem, trochę schudłam ale mnie to nie przeszkadza. Od razu dadzą Ci spokój. Myśl o sobie a o nich zapomnij bo to tylko wścibska ciekawość. Bądź dobrej myśli, wszystko się ułoży. Mam nadzieję że leczysz jakoś tę nerwicę. Musisz dojśc do siebie czego Ci życze z całego serca. Pozdrawiam
-
Tu może pomóc psychoterapia, ewentualnie farmakologia . Trzeba się wyciszyć. Ja to miałam. W pracy zachowywałam sie podobnie. Przez takie zachowanie można stracić pracę i dlatego trzeba się leczyć. Pozdrawiam
-
Znam to uczucie i też tak robiłam. To chyba brak pewności siebie, niska samoocena. To tłumaczenie wszystkiego wszystkim - nie ma nic gorszego. Każdy ma prawo do swojego zdania, postępowania wg swoich zasad i nie należy się z niczego tłumaczyć. Posłuchaj innych, zobacz jak oni to robią i ucz się od nich. Najpierw zadbaj o siebie, a potem myśl o innych. Ja tak zaczęłam robić i naprawdę czuję się lepiej.
-
Witaj Rafał. Ojeja. Co za post. Co za dzień. Wszytko w biegu, duże napięcie. Rafał zwolnij trochę. Ty jestes poprostu przemęczony. A kiedy odpoczywasz? Czy nie może Ci ktoś pomóc w tej pracy? Odziążyć w niektórych obowiązkach? Jak na problemy w kontaktach z ludźmi to dobrze sobie radzisz. Ale widzę że nerwy są w ciągłym napięciu. Wrzuć na luz. Pozdrawiam .
-
witajcie nowi forumowicze. Życzę powodzenia
-
Oj tak to chyba prawda. Ja też po spotkaniu z niektórymi osobami czuję się tak jakby ze mnie wytoczono krew. Bez siły, wypompowana umysłowo. To są zwykle osoby silniejsze ode mnie, które potrafią mnie wprowadzić w zażenowanie, zakłopotanie albo poprostu doprowadzić do takiego zdenerwowanie że długo nie moge po tym do siebie dojść, Ja takich osób raczej unikam. Wole siebie nie narażać na takie przeżycia i reakcje. Pozdrawiam
-
Witajcie nowi forumowicze. Wizyta u psychiatry to tylko rozmowa. Nie ma co się denerwować. Ona może tylko pomóc i tak o niej trzeba myśleć. Pozdrawiam
-
Ja uważam że wywodze się z patologicznej rodziny- nawet potwierdzili to psychologowie. I tu jest podłoże mojej nerwicy uwieńczone próbą samobójczą w 17 roku życia.
-
ja brałam virlix ale ostatnio zmieniono mi na teflast - niezły. Trzeba porozumieć się z lekarzem jakie leki można łączyć. Pozdrawiam
-
Ojciec nie umniejszaj swoje roli w leczeniu swojej córki. Z tego co piszesz to byłeś przy niej. Załatwiłes jej terapie, lekarzy, szpitale i to jest właśnie Twoja pomoc dla niej. Starałeś się, walczyłeś o nią. To jest wspaniałe co robiłeś. Oby więcej takich rodziców., takiego zainteresowania swoim dzieckiem. Kochasz ją bardzo i to ta Twoja miłość sprawiła że masz zdrową córkę. Gratuluje Wam serdecznie że macie juz to wszysto za sobą. Pozdrawiam
-
siostra i brat -starsi ode mnie o 4-5 lat.
-
Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego boję się ludzi. W ten sposób poznajemy swoje emocje. Boimy się bo nie umiemy sobie poradzić w trudnych sytuacjach? Trzeba pouczyć się asertywności i wtedy kontakty z ludźmi będą prostrze i wtedy będzie przyjemność z każdego spotkania. Musimy na nowo bez lęku nauczyć się nawiązywać kontakty z ludźmi. Nauczyć się mieć i wyrażać swoje zdanie nie raniąc drugiej osoby. Wtedy nie budujemy przepaści pomiędzy sobą. Sytuacja jest wtedy prosta i nie ma lęku. Pozdrawiam.
-
- na początku brania psychotropów organizm czasami tak reaguje. To powinno za pare dni zmniejszyć się. Organizm musi przyzwyczaic się do leków. Najważniejsze że lepiej się czujesz. Pozdrawiam
-
. No nie zgodzę się. To nie sztuka ukrywać emocje. Jak ukrywamy to mamy nerwicę. Trzeba przeżywać emocje i nauczyć się nad nimi panować. Lęl był, jest i będzie, ale można nauczyć się aby jego odczuwanie było adekwatne do danej sytuacji. To pomaga osiągnąć psychoterapia. Zmiana myślenia. Wprowadzenie pozytywnych myśli. Medal ma dwie strony i tak samo jest z z emocjami. W każdej sytuacji można odnaleźć zarówno złe jak i dobre,pozytywne strony. Wszystko zależy jak o tym myślimy, ile energii wkładamy w negatywne myślenie. Ludzie z problemami nerwicowymi są bardzo wrażliwi i dlatego inaczej reagują, bardziej emocjonalnie. . Pozdrawiam
-
Witaj PinkFloyd. Bardzo ale to bardzo ciekawy i pouczający post. Jest w nim dużo prawdy i przyznaje Ci rację. Tylko pozytywne myślenie może nas uratować. To jest podstawa. Cieszę sie że masz w sparcie u swojego taty. To bardzo ważne mieć wsparcie kogoś bliskiego. Sądze że szybko pokonasz to . Życzę powodzenia. Pozdrawiam.
-
Witaj AronFtv. No to miałeś ostre jazdy z tym samopoczuciem. Współczuje. Ale widze że szybko poradziłeś sobie z tym problemem. Szybko zadziałeś, gratuluje. Myślę że teraz będzie już z dnia na dzień lepiej i tego Ci życzę. A może jeszcze jakaś psychoterapia? Zyczę powodzenia. Pozdrawiam