Dorzucę opis mojej, ciągle trwającej, przygody z Seronilem.
Dzisiaj wziąłem 15-stą tabletkę 20mg (taką mam dawkę dzienną)
Pierwszy efekt pojawił się drugiego dnia i było to budzenie się po kilku godzinach snu. Mało sympatyczne, ale udawało mi się po chwili zasypiać. Cieszę się jednak, że od kilku dni przesypiam noc bez przerwy.
Drugi efekt, który niestety też się skończył, to zdecydowanie łatwiejsze wstawanie rano - trwało to ok. tygodnia.
Oprócz tego w zeszłym tygodniu miałem okres dwóch dni z grubsza ze stabilnym nastrojem (a mam zaburzenia tegoż niestety).
Może być oczywiście tak, że te dwie ostatnie rzeczy nie były efektem działania samego Seronilu. Co do pierwszej, to jestem pewien, że to działanie leku - wyraźna korelacja czasowa, efekt nietypowy no i inne osoby wspominały o takim objawie.
Ostatecznie ciągle mam nadzieję, że te dwa tygodnie to za mało na pojawienie się pozytywnych skutków brania Seronilu. Bo jeśli to już wszystko, to niestety, ale nic mi nie pomogło. A to przecież "tabletka szczęścia" ma być...