Skocz do zawartości
Nerwica.com

kukubara

Użytkownik
  • Postów

    349
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kukubara

  1. Witaj Kwiatuszkq...nie jestes sama..jest nas wielu i postaraj sie pisac o sobie i swoim cierpieniu jak tylko poczujesz sie lepiej.A z doswiadczenia wiem..ze nawet gdy samopoczucie jest koszmarne...to warto wtedy wlasnie pisac..troszke pomaga .Trzymaj sie dzielnie
  2. Zawsze wychodzi...p0rk..masz duzo ciepla w sobie ..ciesze sie ze zwyklych slow pocieszenia...sa momenty w ktorych sa one tym czego potrzeba.Marcia...pomysl jestesmy niby po drugiej stronie monitorow.a jednak sa emocje ..te dobre pozytywne..zwykle zyczenia...ja tez mocno cie przytulam.
  3. Marcysia..bedzie dobrze...ja wczoraj chcialam sobie w leb strzelic...a dzisiaj jade zapisac sie na terapie...zreszta zapisze chyba cala moja rodzinke jednego jestem pewna...ze zawsze po cierpieniu nastapi moment ulgi.....jak jeszcze raz o tym zapomne....to sobie to wytatuuje na reku
  4. Aja dzis sie dowiedzialm,ze mam nerwice...hahahah..bo jak bylam malym dzieckiem to bralam BISEPTOL.mnie juz nic nie dziwi
  5. Tak czy inaczej demagogie na temat czy zdradzal wczesniej czy nie ...moim zdaniem nie maja sensu.I tak cierpienie bedzie..zawsze tak jest i bedzie tez analizowanie ..kazdego momentu spedzonego razem....i szukanie powodow....Moge jedynie byc myslami z Toba ..pace-be.I wiem tez ,ze przyniesie to potem jakies korzysci dla Ciebie...bo przeciez nawet najbolesniejsze doswiadczenia ...pozwalaja nam czegos sie nauczyc...wystrzegac...i mimo wszystko umacniaja nas,nawet jezeli tego nie czujemy.Trzymaj sie cieplutko.Pozdrawiam
  6. kukubara

    napady paniki

    Ja utracilam pamiec ..na okolo tydzien czasu..to byl moj najgorszy atak paniki ...co prawda czyms mnie tam faszerowali...ale nie pamietam zupelnie nic...moze jakies mgielki..ale raczej z opowiesci niz z mojej pamieci....Wciaz zyje..pozdrawiam cieplutko...
  7. a ja w koncu zdecydowalam sie leczyc depresje i nerwice...i zdecydowalam sie rozmawiac o tym co czuje z mezem...i zdecydowalam.dzis rano ,ze musze zyc....a potem jak juz zdecydowalam..i przestalam ryczec...to chomik wylecial przez balkon..a potem ..moj telefon komorkowy zostal roztrzaskan....prosze powiedzcie mi ...czy ja dobrze zadecydowalam??????
  8. Czesto zastanawiam sie czy jestem w zwiazku dlatego ,ze tylko ta osoba daje mi poczucie bezpieczenstwa..czy dlatego ,ze ja kocham?....Aczym jest milosc?..dla mnie tylko poczuciem bezpieczenstwa.Tak mysle teraz..a ,ze nienadazam za moimi myslami .Bywaja dni,ze jestem pelna ciepla i monogamicznej milosci..haha..a sa takie,ze gdybym byla zdrowa dawno by mnie "tu" nie bylo...nie jestem w stanie pogodzic sie z mnogoscia odczuc dotyczacych bycia z kims...albo nie bycia .Swiat pragnien i potrzeb mojego umyslu jest zbyt skomplikowany....jestem nieokreslona.Czuje sie jakbym wszystkiego chciala....wszystko miala...wieczne dylematy..wieczne wybory...to jest tak samo fascynujace jak toksyczne....przynajmniej dla mnie.Ja chyba nie wiem kim jestem???
  9. Czy podejmowanie zyciowych decyzjii jest dla Was tez tak duzym problemem jak dla mnie?Wiem ,ze jestem teraz w najgorszym momencie..i nie powinnam w stanie depresyjnym podejmowac jakichkolwiek ..ale ktos tego odemnie wrecz zada..nie moge przeciez wciaz powtarzac,ze sie na wszystko zgadzam i jest mi wszystkojedno....jestem swiadoma ,ze czuje teraz wszystko przez pryzmat mojego kiepskiego nastroju.Ale co zrobic ?..Taniemoznosc zdeklarowania sie..na cokolwiek powoduje u mnie poczucie winy..jest to cos czego nie moge zniesc..czuje sie jak w jakims labiryncie bez wyjscia.......Ita swiadomosc ,ze czas biegnie...ta panika ,,,ze bedzie za pozno...ze bedzie ..tylko gorzej..ze czasu nie da sie zatrzymac....nawet teraz sie placze...chyba chcialam napisac jasniej...ale nie moge
  10. Mija tydzien odkad biore MOKLAR..czy to nie dziwne,ze zamiast sie podnosic w gore z nastrojem ...to jest wrecz skrajnie przeciwnie.Mam mysli ,,mysli samobojcze..to jakas paranoje....nigdy wczesniej nie myslalam o tym zeby odebrac sobie zycie,a bylam w duzo gorszym stanie....!!!!! .Przestaje myslec o tym ,ze zaczelam leczenie i to jest juz sukces..a mysle o tym jak pieknie byloby nic juz nie musiec!....Jestem przerazona... Czy to . MOKLAR?? czy cos innego?... NIE KRZYCZYMY w tematach [edit. shadow_no]
  11. Alicjo..to samo powiedziam "moj" lekarz..bez terapii sie nie obejdzie...tak powiedzial bo nawet nie wiem ile mozna byc na lekach,ktore przeciez w moim przypadku zagluszaja tylko lek....jestem swiadoma ,ze potrzebuje dobrej grupy terpeutycznej ale nie wiem gdzie jej szukac.....jezeli bede cos wiedziala o warszwskiej grupie dla nerwicowcow to dam znac..i prosze o to samo.. Pozdrawiam
  12. Zaraz sie porycze...sliczne to wszystko o czym piszecie...ta cala walka...wszechswiat...malenkie istoty...energia.....niezly mix...Bog,ktory znowu ziewa i nie widzi przez moment ,ktory dla niego jest sekunda a dla mnie polowa zycia
  13. kukubara

    witam

    Witaj Kawa..ja jeszcze kilka dni temu bylam w podobnej sytuacjii...ale zmusilam sie do umowienia na wizyte..i dzis jade...tez przerwalam branie lekow ...tez pani psychiatra nie za bardzo mnie "pokochala"...hahah...tyle ,ze zainkasowala 150...hahaha...ale musze wierzyc ,ze dzis ..trafie na to czego wlasnie potrzebuje...nie chce sie tak czuc...zmeczone jestem juz.tym stanem...a podejmowanie decyzjii to najtrudniejsza sprawa..wiem o tym doskonale..trzymaj sie cieplo i zmus sie..jak ja sie zmusilam..Ty tez dasz rade...buziaki
  14. kukubara

    Enneagram

    No tak....dla relaxu sobie wlasnie zrobilam..ale czy dobrze?...hahah 4w5
  15. Dzisiaj jade do lekarza....nie znam go ...tak bardzo bym chciala zeby sie okazal dobry w tym co bedzie mi do glowki kladl...jakie to wazne dla mnie,zeby oprocz tego ,ze jest psychiatra okazal sie tez czlowiekiem.....i chcialabym zeby powiedzial,ze bedzie dobrze...ze bede normalnie mogla cieszyc sie zyciem.ze odetchne..ze nie jestem skazana na wieczny lek....trzymajcie kciuki
  16. Ja ..mam to rano..nie budze sie normalnie,nie przeciagam,nie ziewam..wstaje bardzo wczesnie i od razu moje miesnie brzucha sa napiete...wypalam papierosa,pije cos goracego a wglowie mlyn wszystkie obawy i leki ..i tak do godziny czasu.....potem powoli puszcza.W ciagu dnia jest prawie normalnie...a gdy jestem zmeczona wieczorem to tez sie pojawia
  17. Mam prosbe...czy zna ktos zaufanego ..sprawdzonego lekarza,ktory specjalizuje sie w nerwicach lekowych?....w Warszawie oczywiscie i prywatnie..bo chyba czekac nie moge
  18. Muzyka....mam tez pomysl na nowa rzezbe....ciesze sie ,ze mam jeszcze pomysly
  19. Wow.....ale mnie to podbudowalo...i tak mam problemy z narcyzmem...hahahaha...a juz teraz to..hahahah..dziekuje panie listonoszu
  20. Uwaga....aktualizacja propozycjii z przed kilku miesiecy.hahah..czy ktos chce pogadac w wawie?
  21. kukubara

    depresja a wiara

    BOG jest...jest w usmiechu dzieci...w oczach kochankow...w przyjacielskiej rozmowie...w cierpieniu tez jest ...ON jest wszedzie tam gdzie chcemy zeby byl...a jezeli ziewa wlasnie i nie widzi przez moment ...to ma cala bande aniolow...takich jak My..wiec wszysto bedzie oki..hahahah....
  22. A mnie bardzo sie podoba to forum.... jako art doceniam ladna szatke..no i porzadek tez musi byc,a najwazniejsze dla mnie jest to..ze przed kilkoma miesiacami wlasnie tu dowiedzialam sie dlaczego tak cierpialam cale zycie..bo szczerze mowiac myslalam ,ze taka jest moja rola artystki..hahahahha..buziaki dla forum
×