kukubara

Ja nie boje sie wysokosci..ani zadnej katastrofy....jedyne co bylo...koszmarem to niemoznosc wyjscia w chwili kiedy mam na to wlasnie ochote,,paralizujace jak dla mnie,kupie rower...

Kings..one same sie budza..nie masz za co przepraszac..jestem na to narazona codziennie..ale staram sie wybaczyc,,,,zapomniec....i nie wracac do przeszlosci..buziaczki

Witaj..Kika..piszesz o lotach?..ale jakich bo ja mialam ich tysiace ..ale jezeli chodzi Ci o te zwykle samolotem...to pisz na pv..pozdrawiam

jevi....podoba mi sie to prawo jakze ujete w naszej przestrzeni

Ninawidze przemocy wobec dzieci...bicia ..lania pasem..sznurem od zelazka....znecaniem sie psychicznym...zastraszaniem...nienawidze swojego dziecinstwa,ktorego nigdy nie zapomne

Ewa....ujelas to idealnie..przypomnialam sobie moje przyjaznie z facetami i doszlam do wniosku,ze konczyly sie wlasnie z braku tej niecheci...szkoda,ze to takie skomplikowane.

Dziekuje za Wasze ..opinie i wypowiedzi...bede ostrozna biorac pod uwage...te zwiazki przetworzone

CZym wedlug Was jest przyjazn?....czy przyjazn pomiedzy kobieta a mezczyzna jest mozliwa?.....Czy ktos kiedykolwiek ...."przezyl"..taki zwiazek?...uffff...3 pytania to nie gra ...to moj problem wielki

Ja.marze aby kiedys wiedziec kim ja jestem.Zeby sie umiec okreslic,i przestac...marzyc o nierealnym.

Ciekawy temat...czesto wlasnie myslalam o tym.Po mnie absolutnie nic nie widac...wrecz przeciwnie gdy zwierzylam sie kilku osobom wziely to za najlepszy dowcip miesiaca .....

Ciekawy temat...czesto wlasnie myslalam o tym.Po mnie absolutnie nic nie widac...wrecz przeciwnie gdy zwierzylam sie kilku osobom wziely to za najlepszy dowcip miesiaca .....

Dzieki za odpowiedzi...juz nic nie chce wiecej w prezencie od zycia...no moze troszke szczescia i sily...

Dzieki za odpowiedzi...juz nic nie chce wiecej w prezencie od zycia...no moze troszke szczescia i sily...

Blonde..z calym szacunkiem..ale przestan mnie straszyc...mnie samo zycie realne przeraza juz wystarczajaco mocno...

Mam pytanie ..czy np.poranne negatywne mysli o przyszlosci...[trwaja okolo godziny]..mozna nazwac nerwica natrectw?...bo ja juz sie gubie....ten poranny niepokoj i strach....potem gdy juz zaczynam cokolwiek robic..poprostu mija,bol brzuszka mija....i nastroj sie poprawia...czy to moze byc nerwica natrectw?????

Ciekawa jestem czy ktoras z finalistek ma nerwice lekowa...hihihi...typujemy?

Gratuluje dojrzalej decyzjii...powodzenia z calego serca

Bystry..a plakalbys?

Teraz wiem ,ze nic zlego...ale jak sie czulam tak jak Ty teraz...to bylo cos zlego....

Mysle,ze jak opadna emocje ..obustronne to dopiero wtedy bedziesz mogla to stwierdzic...."nic sie nie stalo"..mozna i tak sobie wkrecac..mamy do tego przeciez sklonnosci..ale napewno sie cos wydarzylo.

O tak jak mnie ta moja nerwica...mocno trzymala..to pamietam jak strasznie bolal mnie obojczyk..i pod lpoatka...silny klujacy bol,i tez myslalam ze pewnie rak..bo pale.Zdarzaly sie tez bole kregoslupa..calych plecow.

Witaj Ina...

Nie polecam wszelkie virtualne znajomosci...zjadly mi duzo emocjii...nigdy wiecej ......choc nie mowie ,ze mnie nie fascynuja.....hahahha

A dlaczego mnie nic nie boli?...moze ja nie mam nerwicy?

... pezed sekunda...spojrzalam na taka nieistotna karteczke od lekarza....'jak przyjmowc leki"..i okazalo sie ,ze zupelnie pomylilam dawkowanie....matko to tylko mi sie moze zdarzyc .POWINNAM BRAC 2 tab. moklaru rano..i jedna po poludniu...a ja przez tydzien czasu robilam zupelnie odwrotnie..... ...chyba nic mi nie bedzie.jak sie zastosuje jednak do karteczki od lekarza