Skocz do zawartości
Nerwica.com

kukubara

Użytkownik
  • Postów

    349
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kukubara

  1. Ja..zaczelam dzien od bolu brzuszka..[norma]..a potem od cudownej rozmowy z menem moim..skad sie wziely moje leki.. jak mi bylo cudownie powsciekac sie na moja matke..wyskarzyc sie...powiedziec prawde ze szczegolami ,ktore zawsze zatajalam w obawie o jej opinie sluchal..sluchal...poryczal sie prawie i spoznil do pracy..kocham go a..jeszce mnie wyprzytulal i powiedzial,ze ma szczescie ,ze mnie spotkal...bo nikogo by tak nie pokochal jak mnie A teraz znow swieci slonce prosto w oczki...jest mi cieplo..i czuje sie dobrze...buziaki
  2. A ja go dzis opanowalam..w banku byla kolejeczka..taka z osiem osob.. i gdy policzylam ..kazda po srednio 5 minut..hahahha...osd razu poczulam ,ze mi goraco..potem,ze nie wzielam wody..a potem ,ze to pieprze i tak musze wyslac pieniadze komus kto na nie czeka dalam dzis kolejnego pstryczka w nos lekowi...duren jeden mysli ,ze z kukubara tak mu latwo bedzie
  3. kukubara

    Lubicie swięta??

    W tym roku beda extremalnie koszmarne... ale..za rok napisze,ze uwielbiam...
  4. O Lusi ja wciaz o tym marze..taka linia..oczywiscie wolna,zebym sie nogla dodzwonic a tak powaznie to gdy lapie mnie atak..to rozmowa bardzo mi pomaga jakakolwiek..o czymkolwiek..
  5. kukubara

    nerwica mija!

    Dzieki dziewczyny ,jakas wojowniczka sie we mnie budzi...
  6. kukubara

    nerwica mija!

    Chce sie podzielic radoscia z Wami...zaczynam niedlugo terapie dla DDA..jestem pelna niepokoju ale takiego ,ktory mnie utrzymuje w radosnym oczekiwaniu na zmiane mojego zycia.Juz sobie wyobrazam jak to bedzie gdy znajde zrodla swoich lekow...i bede miala szanse na normalne zycie..wow...trzymajcie kciuki...Pozdrawiam wszystkich
  7. kukubara

    Czy lubicie siebie?

    Tak lubie siebie....podobam sie sobie...jestem super
  8. Michal moze ona sie zwyczajnie boi??? pod ta cala ignorancja,lekcewazeniem moze kryje sie strach przed tym ,ze jestes normalnym czlowiekiem ,ktory ma prawo chorowac jak kazdy z nas???....nie ma supermenow..nawet on jezdzi na wozku Pozdrawiam
  9. koncentracja?..zaraz sie skoncentruje i przypomne sobie co to oznacza...
  10. Ja nie czuje zadnej potrzeby dzielenia sie ze swiatem moja choroba...wie moj maz...jedyna przyjaciolka...a reszta nielicznej rodziny jest niezainteresowana i dgy probowalam wyjasnic co sie dzieje..nic nie kumali..jestem chyba jednak jeszcze nie gotowa na przyznanie sie ..do tego ,ze mam takie jazdy
  11. niezapominajki ,tulipany ale tylko w ogromnym bukiecie,konwalie za zapach...,najbardziej jednak lubie polne bukiety ..w ktorych jest wszystko...liscie tez potrafia zachwycac.
  12. Mysle ..nad miejscami ,ktorych sie boje...u mnie wszystko zalezy od samopoczucia Napewno boje sie miejsc gdzie jest duzo nieznanych mi osob...nowych terenow takich gdzie moge sie zgubic,stracic orientacje{co mam odkad pamietam}..zbyt duzych otwartych przestrzeni gdzie nie ma nic w poblizu gdzie moglabym dotrzec...
  13. Ciesze sie Lusi...ja tez uwielbiam przemeblowanka.mebelki..obrazeczki...mrrrr..super duzo pozytywnych wrazen
  14. Ja pic nie moge..absolutnie ... na ostatniej imprezie..wsiadlam do szybkiego auta..jako pasazer oxczywiscie..kierowca pijany..i scigalismy sie z tirami..wiecie co..trace kontrole calkowicie nie wspomne o historiach ,ktore zdobyly by najwyzsze nagrody...zero kontroli nad slowami..nad czynami..koszmar..a kac moralny po takiej imprezce..utrzymuje sie tygodniami..alkochol nie dla mnie...a i nawet jak jedno piwko mialo byc..to nigdy nie bylo jedno.Koniec chce pozyc jeszcze troche,ale zastanawiam sie skad u mnie tak extremalne pomysly???..no przeciez mozna sie powydurniac...posmiac..poplakac...ja miewalam jazdy na maxa...szkoda gadac mialam wiecej szczescia niz rozumu
  15. Jak to?..czy wedlug Ciebie 30 lat..i wiecej to juz starosc?...no nie..protestuje
  16. O tak jestesmy najlepsi...a wrazliwosc ..nawet nadwrazliwosc wbrew pozorom otwiera przed nami swiat zamkniety dla reszty..jestesmy magiczni..
  17. A ja dotarlam do pani psycholog..nareszcie.. szkoda ,ze mlodsza odemnie...gadalam,gadalam..a ona na to..i co pani proponuje do mnie.... no usmialam sie..nie chce mnie dac na terapie dla DDA..bo za 2-3 miesiace nie bede juz warszawianka... wiec zaproponowala co tygodniowe spotkania..nie czuje sie z nia dobrze..nie czuje zadnego autorytetu...mimo wszystko bede jezdzic..zobaczymy dam jej szanse ciesze sie ,ze pojechalam sama..i nic sie nie wydarzylo..zupelnie nic..az dziwnie bylo tak siedziec w autobusie zatloczonym i ...czuc sie normalnie...teraz padam ze zmeczenia..ale zjem lody..
  18. Andek..to byl taki placzliwy zatr z ta propozycja pojscia razem... ja sie zbieram jutro..po dzisiejszym dniu..musze...pozdrawiam
  19. Andek od dwoch tygodni ...tam sie wybieram...juz wiem gdzie..wiem..po co..ale sil brakuje..tyle sie dzieje,ze..zaczynam watpic juz we wszystko..skrajnie potrzebujac pomocy fachowcow...i co ja mam zrobic??Andek moze razem tam pojdziemy...?
  20. Nie wiem czy dlugo.czy krotko...najlepiej bez leku....jak ja bym chciala zasnac...
  21. Jestem w trakcie wyprowadzki z wynajetego mieszkania...ale zanim bede u siebie minie jakies 2-3 miesiace...czeka mnie mieszkanie z matka...ja nie wiem jak ja to ponownie zniose...zaczela znowu pic...cala noc umieralam ze strachu przed tym..jak ja bede funkcjonowac z nia pod jednym dachem....caly zeszly rok mieszkalam z nia..skonczylo sie depresja..i nawrotem silneych lekow..ciagnie sie do dzis....na sama mysl...mam mdlosci..wymiotowalam w nocy...dlaczego ja tak..sie tego boje????....to tylko 2-3 miesiace..a ja juz nie jestem w stanie wyjsc po zakupy....znowu net bedzie odciety nozem...znowu bedzie mnie straszyc ,ze mam nerwice bo ..nie chodze do kosciola....wziela sobie jeszcze lokatora..jest chory na raka....jezeli ja nie zwariuje...to bedzie cud...moje zrenice sa dzis wieksze od teczowek...ja musze wyjsc..musze zrobic pieprzone zakupy...przepraszam..
  22. Ciesze sie z Wami...przelomy sa dobre..a naszym chyba bardzo potrzebne
  23. Telimenko.tego mozna sie nauczyc podobno...normalnie sie nauczyc..potem pocwiczyc..zobaczysz bedziesz potrafila powiedziec NIE..ja tez to trenowalam..i wciaz cwicze...jest lepiej..zaczynalam od ..pan ze sklepu ,ktore wciskaly mi ..to czego wcale nie chcialam tak naprawde...teraz to moga mi naskoczyc..sorrki...ale to da sie zrobic...nie mam konkretnej instrukcjii jak to zrobic..jak zaczac..kazdy ma inaczej..wiem tylko ,ze mozna...trzymam kciuki
  24. kukubara

    Macie rodzeństwo ?

    Ja mam brata..mlodszego o 3 latka...wyjechal sobie daleko w swiat..ja nie wiem czy my ze soba kiedys normalnie porozmwaiamy...wszystko jest wciaz podszyte ..bolesnymi wspomnieniami z dziecinstwa jak to musielismy sobie sami radzic..i gotowac zupy..z pieprzu..w wieku 7 lat..nie chce o tym mu przypominac..to bezsensu..szkoda w sumie..bo mam brata a tego wcale nie czuje..
×