Skocz do zawartości
Nerwica.com

ekspert_abcZdrowie

Użytkownik
  • Postów

    11 374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie

  1. MARIAN1967, zgadzam się z Tobą. Nie mam zamiaru polemizować z Tobą na temat przyczyn Twojej choroby - na pewno wiesz o niej więcej niż ja Słusznie jednak zauważył Ezekiel - to bardzo złożony problem i każdy ma jakąś indywidualną ścieżkę. Fakt jest taki, że przy zaburzeniach nerwicowych bardzo ciężko jest sobie z tym poradzić, ponieważ system nerwowy człowieka cierpiącego na nerwicę nie jest zdolny do trzeźwej racjonalizacji. W Twoim przypadku było akurat tak, że nadmiar pracy spowodował u Ciebie rozwój nerwicy (tak zrozumiałam Twój wcześniejszy post). U innych z kolei jest tak, że pracoholizm jest wtórny do nerwicy - praca staje się źródłem ulgi, ma przynieść poczucie stabilizacji czy bezpieczeństwa, którego oczywiście zastąpić nie może. Wiadomo, że nie można generalizować, bo każdy pacjent cierpiący na zaburzenia nerwicowe ma za sobą inną historię choroby. My hipotetyzujemy tylko o różnych ewentualnościach i próbujemy zrozumieć, dlaczego tak się dzieje, jakie emocje czy myśli mogą towarzyszyć osobom z nerwicą. Dzięki MARIAN1967 również za Twój głos w dyskusji! Jest on bardzo cenny! L.E., powodzenia na wykładzie! Poradzisz sobie!
  2. ekspert_abcZdrowie

    X czy Y?

    banan kredka do oczu czy kredka do ust?
  3. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    antykwariat - używane książki
  4. ekspert_abcZdrowie

    X czy Y?

    bluza na zamek błyskawiczny sweter czy pulower?
  5. Nie zgodzę się z tym . Każdy człowiek posiada system nerwowy.Jeśli podejmujemy się zadań ,które są ponad nasze możliwości to muszą być i tego konsekwencje. MARIAN1967, owszem, masz racje - każdy człowiek ma pewien próg wytrzymałości i kiedy mamy zbyt wiele na głowie, często panikujemy, nie dajemy rady, pojawiają się negatywne emocje, stres, gorzej nam się zorganizować. To wszystko prawda. Chodziło mi jednak bardziej o to, że osoby cierpiące na nerwicę, które mają często zaniżoną samoocenę, mogą wykazywać tendencję, by podejmować więcej obowiązków, wpadać w coś na kształt pracoholizmu, bo chcą w ten sposób zrekompensować sobie deficyty, pokazać, że zasługują na szacunek (miłość warunkowa za coś - za sukcesy, za świetne efekty w pracy itp.). Dają się jednak złapać w pułapkę błędnego koła - przeciążone obowiązkami nie dają sobie rady, co jest dla nich kolejnym argumentem na rzecz tego, że się do niczego nie nadają.
  6. L.E., masz niską samoocenę, która jest zależna od opinii innych, a tym bardziej opinii osób, na których zdaniu Tobie zależy. Ja trochę tak to widzę. Niby zdajesz sobie sprawę, że nie byłabyś w stanie wcześniej przygotować się do wykładu, bo i tak na bieżąco miałaś mnóstwo pracy, to jednak zdanie taty, który powiedział, że nie masz prawa mieć pretensji, bo wiedziałaś o tym wcześniej, od razu wpędziło Cię w dołek psychiczny i poczucie winy. Jeżeli termin wykładu przełożono i Ty dowiedziałaś się o tym późno, to nic dziwnego, że może Ci coś nie pasować. Masz prawo negocjować, próbować coś przenieść, a nawet zrezygnować. To nie przejaw słabości, to umiejętność asertywnego zachowania. Wydaje mi się, że Twój tata może wpędzać Cię w poczucie winy, bo sam nie chce źle wypaść w oczach koleżanki, która zarządza uniwersytetem III wieku i umożliwiła Ci wygłoszenie wykładu. W jego głowie pewnie pojawia się coś na kształt myślenia "Zawiodła córka, zawiodłem ja". L.E., pora odciąć pępowinę i przestać być "małym dzieckiem", które musi słuchać poleceń rodziców. W przeciwnym razie ciężko będzie Ci uzyskać poczucie bezpieczeństwa i wewnętrzną równowagę. Ciągle będziesz dążyła, by sprostać wymaganiom otoczenia, rodziców i zasłużyć na ich podziw i szacunek. Taka samoocena nie może być stabilna, bo jest zależna od opinii innych, a wiadomo, że jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził. Ty również nie jesteś w stanie sprostać oczekiwaniom wszystkich. Najważniejsze, byś sprostała swoim własnym oczekiwaniom i potrafiła się cieszyć ze swoich sukcesów.
  7. aga2105, cierpisz na trichotillomanię i trichofagię i wymagasz pomocy specjalisty. Dobrego psychiatry z okolic świętokrzyskiego możesz poszukać tutaj topic-t27772.html?hilit=kielce. Życzę powodzenia!
  8. ...nika..., na forum nikt nie zdiagnozuje, co Ci dolega. Napisałaś dość obszerny post i wydaje mi się, że Twoje dwa główne problemy to niskie poczucie własnej wartości i lęki, które dopiero wtórnie obniżają Twoje samopoczucie. Nie wydaje mi się, żebyś cierpiała na klasyczną depresję. Bardziej skłaniałabym się w kierunku zespołu lęku uogólnionego, ale to tylko moje przypuszczenia, które należałoby skonsultować u psychiatry. Odsyłam do artykułu: http://portal.abczdrowie.pl/zespol-leku-uogolnionego.
  9. L.E., osoby, które biorą zbyt dużo na siebie są podwójnie dociążane. Raz, bo same odczuwają poczucie obowiązku i często są nadodpowiedzialne ("W końcu, jak do czegoś się zobowiązałam, to muszę to dociągnąć do końca, nie wypada teraz rezygnować. Jakby to o mnie świadczyło?"), a dwa, bo otoczenie wzmacnia poczucie winy, podobnie jak Twoi rodzice - "Zobowiązałaś się, to musisz". Człowiek oczekiwałby wsparcia i słów otuchy typu: "Poradzisz sobie, dasz radę, przecież jesteś zdolna i ambitna", a dodatkowo dostaje kopa i utwierdza się w swojej "beznadziejności", czyli niskiej samoocenie i niskim poczuciu własnych kompetencji, co oczywiście nie jest prawdą.
  10. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    pieniądze - inwestycja
  11. Lukrecja., jeżeli nie zrobisz przynajmniej testu ciążowego, to nie będziesz pewna, czy jesteś w ciąży. Uważam, że nie ma co panikować, choć domyślam się, że bardzo się boisz, że jesteś w ciąży, kiedy nie planowałaś w ogóle macierzyństwa. Jeżeli do tej pory nie miesiączkowałaś, a teraz pojawiło się plamienie, to być może powrócił okres. Wcale nie musi to być symptom ciąży. Plamienie lub słabe krwawienie można potraktować jako objaw fizjologiczny lub oznakę poronienia zagrażającego (wówczas lekarze przepisują leki). Plamienie, które wystąpiło około tygodnia przed terminem miesiączki, może być plamieniem implantacyjnym. W takim wypadku prawdopodobieństwo ciąży rzeczywiście jest duże. Plamienie może być również wywołane innym czynnikiem niż implantacją, np. infekcją pochwy czy szyjki macicy. Uważam, że powinnaś zrobić domowy test ciążowy, dostępny w każdej aptece. Bez sensu, byś nakręcała się niepotrzebnymi wątpliwościami. Jeżeli test wyjdzie negatywny i tak musisz udać się do ginekologa, by Cię zbadał i zdiagnozował, dlaczego krwawisz. I pamiętaj, że leki psychotropowe, jakie zażywasz, to nie jest substytut tabletek antykoncepcyjnych. Owszem, Solian może rozregulować cykl menstruacyjny kobiety i sprawić, że nie będzie ona miesiączkować, ale nie jest to żaden środek antykoncepcyjny!
  12. Myślę, że ten problem faktycznie w dużym stopniu dotyczy osób „znerwicowanych”, które chcą sobie udowodnić, że na czymś się znają, że są w czymś dobre. Podejmują się wielu obowiązków, by tak trochę zamanifestować „Patrzcie, jestem w stanie temu sprostać”. To ma być mechanizm na podniesienie ich wątłej samooceny. Często jednak odbija się to rykoszetem, bo osoby, które biorą na siebie wiele zadań, wcale nie myślą po ich wykonaniu, że im się udało, że mogą być z siebie dumni, ale zaczynają sobie wyrzucać, że są nierozsądni: „Po co tyle brałem(-am) na siebie. Ledwo co się wyrobiłem(-am). Tylko stres, nerwy, panika, presja czasu i lęk, że się nie wyrobię”. Przy okazji tracą na tym relacje z innymi ludźmi. Człowiek nie potrafi się zrelaksować, odpoczywać. Nie pozwala sobie na chwilę wolnego, bo zaraz ma wrażenie, że marnuje czas, który mógłby poświęcić dla pracy. To kolejny argument, by wyrzucać sobie, że jest się beznadziejnym. Błędne koło.
  13. sebastian86, przez Internet nie stwierdzę, czy objawy, o których napisałeś, wskazują na neurastenię. Zmęczenie, niewyspanie, obolałość mogą wkomponowywać się w obraz zespołu depresyjno-lękowego, który u Ciebie zdiagnozowano. Warto, byś skonsultował swoje dolegliwości z lekarzem.
  14. ekspert_abcZdrowie

    X czy Y?

    mysz psychologia czy socjologia?
×