Skocz do zawartości
Nerwica.com

wiatr

Użytkownik
  • Postów

    607
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wiatr

  1. no a teraz czas na leniuchowanie by inni mogli ,,dziobać" A jak się już intelektualnie rozwiniesz należy sobie zrobić przerwę no..........powiedzmy 10 min.........tak by wiadomości się utrwaliły, a potem do pracusi ..........powtórka, te rzeczy i tak dookoła ( istna karuzela ) Skąd ja to znam
  2. Łał dziewczyny czytając Wasze posty zrobiło mi się ogromnie smutno. Jak cierpicie, uważacie że nie jesteście nikomu potrzebne, nikt Was nie rozumie, i nachodzą Was te okropne myśli, nie, nie nie mogę nawet o nich przytoczyć tu na forum. Sama kiedyś takie myśli mnie dręczyły i nawet wiele się nad nimi nie zastanawiałam. Po prostu szłam na skróty ,, Mam dość wszystkich i wszystkiego" Dzisiaj mogę stanowczo powiedzieć o sobie , byłam egoistyczna do siebie, zbyt surowa i dlatego tak mocno cierpiałam. Ale to forum otworzyło mi oczy na samą siebie, jest tu tylu Wspaniałych ludzi , którzy dokładnie to samo przerabiali. Sory za ten wyraz, ale dzisiaj tak widzę, I na pewno ich i Was teraz w tych trudnych chwilach bym zawiodła. Mam tu na myśli gdybym głupstwo zrobiła. I nikt by się nie dowiedział o demnie ,że te najgorsze chwile mijają, Tak,Tak wiem zdaję sobie sprawę,że nie jest łatwo to coś znosić ale warto, ponieważ to Wy będziecie mogły innym powiedzieć ,, Zatrzymaj się na sekundę , postaraj zrobić to dla siebie, nie dla innych ale tak naprawdę choć raz w życiu tylko dla siebie, miłość dla samej siebie. A dostrzeżesz jak wartościową jesteś osobą, wyjątkową, wrażliwą. I tylko dlatego jesteś potrzebna innym ludziom. Pamiętajcie. Jesteście chol........nie potrzebne innym, bo tylko inni mogą na Was liczyć.Pa
  3. Witam Cię , rzeczywiście nie jest łatwo samemu sobie pomóc,łatwiej jest pokonać tę dręczącą chorobę przy pomocy drugiej osoby. Wydaje mi się ,że podjęta przez Ciebie decyzja jest jak najbardziej słuszna i tylko pozostaje mi życzyć Ci wytrwałości. Będzie dobrze wymaga to tylko czasu. Ale warto zainwestować w siebie by stać się wolnym człowiekiem. Pa
  4. Jeśli kogokolwiek pocieszy ta informacja to u mnie też chłodno pomimo słoneczka jakie wygląda z poza chmur. Wydaje mi się że ono robi wszystko by było ciepło. No cóż, i ono ma trudności A co do mojego dnia postanowiłam zrobić sobie dwugodzinny maraton, totalna leserka Zero myślenia o moich obowiązkach. Też coś mi się należy od życia I postanowiłam ten mój wolny czas spędzić z Wami, który tak bardzo zaniedbałam. Tygrysko dasz radę w pracy nad sobą, owszem nie jest to łatwe, ale łatwiejsze staje się wówczas jak wiemy nad czym tak naprawdę musimy pracować. Gdy pojawi się przed Tobą porażka i ją wychwycisz to będzie oznaczało że nabierasz pełną kontrolę nad samą sobą i ze spokojem będziesz mogła iść dalej. Tego ci z całego serca życzę iść do przodu pomału spokojnie, a osiągniesz zamierzony cel. Mizer udanej imprezusi. Kochana maiev wyobraźmy sobie, że pomimo zimna i tak ten dzień dla nas jest piękny. Ubierzmy się w ciepły dres i zasiadając przed monitorem spędzamy mile chwile wśród tylu wspaniałych ludzi na forum od których bije ciepło. Justyś sory , zatrzymaj się na moment dostaniesz zakwasów i nie myśl o jutrzejszym dniu , łap chwilę.Pa.
  5. Witaj Atkoo i równocześnie Wszystkich pragnę przywitać. Wpadłam tu na chwileczkę. Co u mnie? Totalny zawrót głowy. W pracy jak już wspominałam kociołek. Powód. Odszedł mój kolega do innej pracy i z wszystkim zostałam sama. Muszę wspomnieć bardzo lubię moją pracę. ( mam teraz na głowie ok. 400 ludzi) nie chcę nikogo zawieść, a szczególności moje szefostwo. Dałam im słowo,że dam radę. Ściągnęłam dziewczynę do mojego wydziału, która była terroryzowana przez swojego szefa i co wiem ona za bardzo mi nie pomoże w moich obowiązkach. Lecz co miałam zrobić , wiedziałam że tylko ja musiałam podjąć taką decyzję by jej pomóc. Prócz tego ona jest w ciąży. Nie mogłam patrzeć na to wszystko co on z nią wyczynia. Udało się. Ma podpisaną zgodę. Teraz wymaga ona wyciszenia, spokoju. Prócz tego ona podnosi kwalifikacje- robi doktorata. Sory.że zanudzam. Przede mną wiele pracy , czasem po godzinach, terminy gonią, dałam słowo. Muszę go dotrzymać. Nieraz padam. A by tego było mało muszę skoczyć swoją pracę lic. i ją obronić. Proszę Boga by mi dodawał sił. Nikomu nie mogę powiedzieć dlaczego ją tak naprawdę ściągnęłam do siebie. Natomiast wiem na pewno, pomimo co mnie czekać będzie ona będzie pomału dochodzić do siebie i nabierze wiary powrotem sama do siebie. A ja jakoś dam radę, wierzę bardzo w Boga i wiem że mnie nie opuści. Och. Chyba łezka mi poleciała. Wiem , będzie dobrze. Będzie dobrze.Musi być dobrze. A teraz muszę zmykać do czytelni, biblioteki zgromadzić kolejne książki by pchnąć pracę do przodu by wykorzystać ten długi weekendy. Pozdrawiam Wasz wszystkich gorąco. Bęę myślami wracała do Was, rozmawiała w myślach co dodaje mi wiele sił by to wszystko przetrwać. I Wy nigdy a to nigdy się nie poddawajcie, bez względy na sytuację dacie radę . Wierzę w Was gorąco i w Siebie. Będziemy się jeszcze nieraz z tego wszystkiego śmiali. Pa kochani.Do następnego postu.
  6. wiatr

    Życzenia urodzinowe

    I ja spieszę dołączyć do życzeń 100l + jeden dzień dłużej, by każdy dzień był radosny,spełnieniem wszystkich marzeń
  7. Witam Wszystkich bardzo serdecznie i przepraszam jednocześnie,że nie dawałam znaku o sobie. sory. nawet za to, że nie będę teraz pisała na temat w/w ( zazdroszczę Waszych planów dotyczący wyjazdu. Super. Cieszę się że macie tak wspaniale plany. Różo synkowi na pewno poszło dobrze na egzaminie w gimnazjum - przecież ma tak wspaniałą mamę- . Jestem nawet teraz strasznie przemęczona, oczy same mi się zamykają - powód - całkowita zmiana u mnie w pracy. -czuje się każdego dnia ,, odlotowo" nieraz łapię się po zakończeniu pracy zawod. na zadawaniu sobie pytania ... jak ja mam na imię ? totalny zakręt- A w domu siadam do pisania pracy - totalny zakręt- czytelnia, biblioteka, pozyskiwanie materiałów z innych instytucji itp.. nie będę zanudzała. Ale jedno co mogę napisać zawsze a to zawsze myślę o Was, teraz uśmiecham się sama do siebie gdyż moja wyobraźnia tak się wyostrzyła że zobaczyłam Was. Dziś jest 26.04.2007 zbliża się matura wiem emocje bywają różne. Boże jak bym tylko mogła z Was zabrać te rozrabiające emocje byście maturzyści mogli z uśmiechem na twarzy , tak naprawdę lekko ze spokojem skoncentrowani przystąpić do niej i zdać jak najlepiej i droga otwarta na kolejny etap w waszym życiu - uczelnia ta wymarzona. Jak tylko się obrobię z tym moim kociołkiem powrócę natychmiast. Sory a póki co jeszcze to trochę potrwa. Nie gniewajcie się na mnie Plis.Bardzo a to bardzo Was lubię . Pa kochani.
  8. Darku, zawsze w Ciebie wierzyłam i nic się w tym kierunku nie zmieniło. Jesteś bardzo mądrym człowiekiem i masz bardzo dobre serce.
  9. wiatr

    Witam serdecznie :)

    Witaj presso dobrze jest wykonać badania ,które tak naprawdę wykluczą nasze podejrzenia..........nie będę wymieniała. Ale mamy już pewność,że jest ok. A póki co postaraj się nie zamartwiać.Co badanie, odhaczaj ok. i nie zapomnij o najważniejszym uśmiech na twarzy zawsze musi się pojawić , bo bez tego to ani rusz.Pa
  10. wiatr

    Nerwica a praca

    Witaj Roksano nie zadręczaj się , postaraj się jak tylko potrafić zrelaksować, nie wiem - może kąpiel, może czytanie jakiegoś czasopisma, by myśli skupiły się zupełnie na czymś innym. Bardzo dobrze że jutro idziesz do pracy. Postaraj się popatrzeć na ten fakt jakby z innej strony, strony pozytywnej. Co ona Ci da. A uwierz mi da ci bardzo wiele, satysfakcje, zadowolenie, samowystarczalność( many) niezależność . Poszukaj jak najwięcej cech pozytywnych a nie skupiaj się na dłoniach. Nie warto,. Pomyśl perła, jak maja drżeć to jak tak bardzo im się chce to niech drżą. A propos. Ja sama tak niedawno spostrzegłam u mojego szefa ,że jemu ręce drżą. A zawsze myślałam że on taki opanowany. I wiesz co nie warto skupiać się na takiej drobnostce ( nie zrozum mnie zile) pomyśl tylko o przyjemnościach jakie z czasem Cię spotkają. A spotkają. Główka do góry z uśmiechem na twarzy. Pa
  11. wiatr

    nerwica mija!

    Isena również bardzo się cieszę i żeby każdy dzionek dla ciebie był coraz to piękniejszy
  12. Człowieku nerwico Darku rodzic bardzo często ,, wygania " osobę zbyt długo przesiadujących przy kom. To normalny zdrowy odruch z ich strony, a tylko dlatego że martwią się >z kim ty możesz pisać, być może to nie są odpowiednie dla Ciebie osoby, a może... itd. > wydaje mi się ,że tak naprawdę nie rozmawiamy z nimi otwarcie dlaczego siedzimy przed kom. aż tak długo. Dla nich bywa to dziwne. Tak myślę, rodzice sory będą jednak co do kom. nieufni. Sama również przebywam zbyt długo i wiesz co słyszę za każdym razem '' czy ty jesteś już uzależniona od tego kom? By nie wdawać się w dyskusję, bo wiem że bym musiała wszystkim dookoła powiedzieć a nawet pokazać czym tak naprawdę się zajmuję ( piszę z wami) używam małego kłamstwa poszukuję materiały do mojej pracy. Wiem,że to nieładnie, wstyd mi, ale z wami jest mi dobrze.Forma rozmów jest grzeczna, mila. Musiałam znaleźć zloty środek, by z nikim się nie spierać. Bo poco. Nic przecież by to nie dało dobrego. Nie bierz ze mnie przykładu, ale spróbuj poszukać własnego środka i nie myśl o wyprowadzce. Jeszcze na samodzielne życie masz naprawdę czas. Nie spiesz się. Pa
  13. Sory, trochę to trwało, lecz i ja bardzo tęskniłam za Wami. Być może wyda się to śmieszne, ale jak tylko miałam wolną chwilę ot,taka luzacka, w myślach z wami rozmawiałam. Wyobrażałam sobie jak to przy stole świątecznym wspólnie zasiadamy i rozmawiamy o naszych marzeniach, co nam daje przyjemność, z czego jesteśmy tak naprawdę zadowoleni. Poruszamy tematy same pozytywne by śmiać się do woli i zapomnieć o wszystkich dręczących nas myślach. Jak w bajce. Ot, marzenia Jedno co to forum posiada to przyciąganie tak wspaniałych ludzi tz. Was. Wszystkie troski zaczynają się wyprowadzać
  14. Dzisiejszy jak kolejne dni będą dziwne ( nawałnica obowiązkow ), dlatego będę czasami wpadala na forum, a jak tylko się mi uda to zapewne przez święta tylko póżnymi wieczorami by być z wami. Chcialabym Wam wszystkim powiedzieć jak bardzo jestem z Was dumna. Jak wiele wykonujecie pracy nad sobą, każdego dnia, każdej chwili.Nie jesteście bierni. Dlatego bardzo wierzę w Was że osiągniecie wlasny upragniony cel. Wolność. Każka chwila jaką przeżywamy , coraz to bardziej nas hartuje wzmacnia. Byleby nie poprzestać na rozmyślaniu a stawiać kolejny mały krok do przodu.
  15. Rzeczywiście jesteśmy bardzo emocjonalnie związani z naszymi rodzicami, nawet wówczas gdy mamy wlasne rodziny. Placimy niejeden raz naszym zdrowiem. Ja obralam taką teorię , wprowadzilam ją w życie. Powiedziałam sobie dość. Minął już czas by rodzice ingerowali w moje życie. Pouczali mnie jak postępować jak wychowywac wlasne dzieci. Dość. To ja jestem wraz z mężem odpowiedzialna za wlasne dzieci. To my musiemy podejmowac decyzje. To my mamy prawo do blędnych decyzji. One nas wzmacniają poprzez wyciąganie wniosków na przyszlość by drugi raz tego samego błędu nie popełniać. Jak bylam nieletnia( mała dziewczynka ) mieli pełne prawo mnie kształtować, pouczać a nawet ganić. Jednym slowem myśleć za mnie. A tera. Dość. Tylko poatrzę na mamę czy jest zdrowa, jeśli tak . Oznacza to że nie poczebuhje mojej pomocy. Jest dorosła doświadczona. Pomocy potrzebują maje dzieci i muszę być zawsze gotowa wraz z mężem by udzielić im tak jak tylko potrafimy. Przygotować do życia dorosłego. A jak nam to wyjdzie czas pokarze. A puki co oduczylam się ciągle myśleć o mamie, sluchać pouczeń. Zbyt wiele mnie to kosztowalo zdrowia. Wieczyn stres, a zawsze i tak było żle. A teraz tylko kontaktuję się czasmi telefonicznie z zapytaniem jak się czujesz? Jeśli tylko uslyszę że dobrze. To na tym kończę rozmowę.Ale to moja teoria, ktorą wprowadzilam w życie. Odczuwam wielką ulgę. Na glowie mam tylko mój dom i staram się by wszyscy jego domownicy nie wprowadzali atmosfery nerwowej. Ja już wiem, nikomu ona nie sluży. Ale nadal muszę pracować by moj dom stal się oazą dla wszystkich. Bysmy nauczyli się ze sobą rozmawiać, a szczegolnie gdy któryś z nas ma problemy i by nikt z tym problemem nie zostal sam. Bardzo dziwne uczucie, ale to forum wiele mi daje do myślenia. Jak pracowac nad sobą by inni czuli się ze mną dobrze i ja sama.Pa
  16. Kochana kacha18PK nie ma na świecie ludzi idealnych. I to bardzo dobrze. Przeciez bylibysmy narcyzami, zapatrzeni w sobie, zadufani i egoistami. Każby człowiek jak czasami dostrzega w sobie jakąś niedoskonalość to dobrze i jest to zdrowe. Należaloby tylko tą niedoskonalość zaakceptować i ją polubiś. Wówczas nasze samopoczucie wzrasta z podwójną mocą. Napewno jedną wartość jaką posiadamy to wrażliwość na drugiego człowieka. Objawia się ona tu na forum. Jesteśmy otwarci, szczerzy , budujemy samych siebie pozytywnymi slowami, których tak bardzo nam brak w realu. Niejeden z nas wyjkonuje ogromną pracę nad sobą. Udaje się czego dowodem są posty. I to jest piękne. Cieszymy się wraz z tą osobą, że dał radę wyjści z tego doła, z tej nicości, pustki. Będą nie nieraz pojawialy chwile zwątpienia. Ale nie należy się nad nimi zastanawiać lecz zmieniać tok myślenia na tory pozytywne. Dostrzegać siebie w jak najleprzym światle. Na szczęście nikt nie jest doskonaly. Kazdy ma prawo do popelniania blędów i nie ważne jest kto w jakim wieku jest. Nie jest to ważne.Pa.
  17. Nigdy wczesniej nie przyszlo by mi do glowy, że aż tyle osob my ślalo osamobójstwie. Kiedyś sądziala, że to tylko ja jedna myślę by usunąć sie z tego świata. I to będzie dobry wybór. Jak się jednak pomylilam, strasznie się pomylilam . Dzisiaj patrząc z perspektywy czasu dobrze że nie nie odeszlam. Tak glupio postapilabym, bardzo głupio. Bardzo dużo bym straciła. Przecież poznalam was tylu wspanialych ludzi, buntujących się przeciwko niesprawiedliwościami , porządkujących wlasne życie, staczających codzienną walkę na poszukiwaniu samych siebie i miejsca w życiu. Jak wielu już te myśli samobójcze ma za sobą. Pokonali je. I te ich doświadczenia są dla mnie bardzo cenne. Teraz zadaje sobie czasem pytanie. Jakbm nie poznala tych wspaniałych ludzi ich doświadczenia, uczucia. A przeciez są istnieją, byc może jeszcze niejedna osoba walczy naszczęście z innymi natretnymi myślami. I dlatego jest dlamnie wzorem do naśladowania. Skoro no może, to przeciez jest to wykonalne. Zyc należy jak pragnienie życia, przeciez to my ktorzy zatrzymali sie na sekundę mogo powiedzieć glośno , nie warto myśleć negatywnie. To nic dobrego nie daje. A można innych nauczyć spojrzenia na siebie od strony pozytywnej. Karmic siebie myslami pozytywnymi. Pa.
  18. wiatr

    Czy lubicie siebie?

    Człowieku nerwico Darku i mnie nie opuszczały takie myśli o sobie , wiele razy. Długo nie mogłam zaakceptowa samej siebie. Nawet byłam w 100% pewna jaka to jestem niedoskonala i jaka to jestem gruba, brzydka i glupia. Mogłabym wiele pisać o sobie negatywnie. Jednym slowem wszystko co zle, niedoskonale to byłam ja. Al;e z czasem, jak tylko tak naprawdę podjęlam pracę nad wlasną osobowością, nie ukrywam to forum pomoglo mi spojrzeć tak naprawdę na siebie obiektywnie rozpoczęłam krok po kroku dostrzegać samą siebie. Trwało to jakiś czas, doszukiwalam w sobie cech wartościowych. I eureka stopniowo dostrzegalam je. I jestem przejkonana, ze i ty posiadasz w sobie wartości najcenniejsze na świacie tylko jeszcze potrzebujesz czasu by wyłoniły się one na światlo dzienne. Nie wszystko naraz, a zaakceptujesz siebie i pokochasz siebie takim jakim jesteś. A co dziwnego się dzieje potem wszyscy również zaczynają sieę zmieniać w realu w stosunku do nas. I to zaczynamy milo odczuwać. Tylko malymi krokami należy dążyć do samego siebie, a sukces murowany.Pa.
  19. Różo . Często się zdarza,że wydaje się nam,że już wszystko bywa poukładane. Lecz w najmniej oczekiwanym czasie dopada nas ta nieznośna deoprecha. Zaczynamy rozppamietywanie. Jednam to my możemy naszczęście wplynąć na przerwanie naszych myśli niechcianych. Wiem, nie jest to tak proste. Nie działają myśli tak jak czarodziejska rożczka. Ale napewno musimy szukac sposobu na najszybsze przerwanie myślom związanych z przeszłością. Zdając sobie sprawę,że tak naprawdę przeszłość nie możemy zmienić, ona już byla. Nie mamy żadnego wpływu na nią. Jedynie możemy wyciągnąć lekcję z przeszłości, by nigdy nie wprowadzić to coś w przyszlość. Na to mamy wplyw . Regulowanie przyszlością. Jak najwięcej energii wkladac w przyszlość. A teraz, jak bym mogla zasugerować, dobrze by było na sekyundę się zatrzymać, wypocząć, nabrać sil . Być może dla innych będzie sen, dla innych ćiwiczenie fizyczne. Napewno należaloby jak najszybciej poszukać jakiegoś zajęcia, obojętnie jakiego, by myśl odgonic od siebie. Pa
  20. Rownież tak samo sądzę , nie jesteś idjotką, tylko osobą zaguboną. Bardzo dobrze by bylo ,żebyś jak najszybciej zaakceptowala siebie taką jaką jesteś. Każdy człowiek, bezwzględu w jakim wieku jest posiada wartości pozytywne. I ty je posiadasz. Należy tylko na siebie spojrzeć od tej dobrej strony.Pa
  21. Byłam i jestem osobą zmierzająca do żródła prawdy. Dlaczego.Zadaje mnóstwo pytań poszukując ciągle odpowiedzi. Dlaczego? Gdzie tkwi źródło bólu ? Co jest tego przyczyną?itd. Podam dwa przykłady lekarzy specjalistow 1/ lekarz rodzinny 2/ psychoterapeuta ad1/ przypuśćmy, że mamy katar, złe samopoczucie . Przypomina się nam że mieliśmy kontakt z drugą osobą stąd ten uporczywy katar. Sami znależliśmy przyczynę naszego samopoczucia ( prosta diagnoza ) . Udajemy się do lekarza rodzinnego. Ten skolei wypisuje receptę z lekiem odpowiednim,pouczenie o stosowaniu. Po tygodniu zadziałało. Rewelacj. Mamy lepsze samopoczucie. Jesteśmy zdrowi. ad2/ umysl, psychika, emocje to ty. Zaczynają się schody, ale w większości dla nas. Bardzo nie chcemy pomocy tak do końca od psychterapeuty. Dlaczego? Musielibyśmy za pomocą niego dotrzewć do żródla bólu. Zdajemy sobie sporawę co to ból. Nic przyjemnego. Nie dokońca chcemy jednak dotrzeć do własnej przeszlośći. Podświadomie zdajemy sobie sprawę, że to boli. Wywołuje ból zawsze łzy. Tak jak gdybyśmy się przewrócili na drodze i rozbili kolano, łzy samoistnie cisną się. Ale jak tylko dotrzemy do żródłą, wowczas już zdajemny sobie w 100% sprawę z czym tak naprawdę mamy do czynienia i jakie należy zastosować leczenie.......... I napewno samemu nie jest łatwo znaleść żródło z którego rozpromienia się ból.Pa
  22. Ashley najwyrazniej to coś Cie dopadło. Wymagasz zapewno odpoczynku, zatrzymaj się na sekundę. Odpocznij. Ja taki odpoczynek często nazywam przystankiem alaska, w momentach gdy to cos mnie dopadało. Wymagalo to jakiegoś czasu na zebranie sił. Ale udawalo się, pomalutku, pomalutku, aż puściło. Owszem nie bylo latwo, ale jak się zatrzymywalam , przychodzily mimyśli - już jestem w pewnym stopniu zahartowana, dam radę , przecież poznalam innych na forum oni dawali spbie radę. Owszem wymagali rownież swojego czasu. Ale dawali. To i ja dam. Ashey wymagasz postoju, dasz radę sie podnieść, pomalutku, spokojnie, dasz radę.pa serce
  23. i mam to samo uczucie, jest ono mardzo miłe i lubie to uczucie, wiedząc że się ma wsparcie u tak wspanialych osób. a ja waszego. Bo jaki byłby to sens jakbyśmy wykonywali zupelnie coś innego a pisali zupelnie coś innego. Przeciez tak naprawdę oszukiwalibyśmy samych siebie. Ale po co, w jakim celu Pa Kochani
  24. Makciu ja już jakiś czas temu rownież zastosowałam tę metodę. Owszem nie było łatwo, le zauważylam ,że w pewnym sensie dziala, nikt z mojego otoczenia nawet nie zauważal jak tak naprawdę się czuję, co mi jest w danym momencie. Początki bywaly ciężkie, ale jak już nie dawalam sobie radę sama ze sobą wpadałam na to forum, sory. wyrzucalam to z siebie. A otoczenie to się do mnie usmiechalo sympatycznie i co najdziwniejsze coraz to bardziej chętniej chcieli ze mną przebywać, mówić do mnie. Bardzo to wszystko było dziwne. U mnie w środku nie raz się gotowało, a oni widzieli u mnie uśmiech na twarzy. Ja chciałam uciekać, ,,wyć" a oni swobodnie mowili do mnie, a ja uśmiechalam sie do nich. A z czasem mówili do mnie ,że się mam fajnie, żadnych problemów jaka ja jestem szczęściara. Dziwne mialam uczucie. Ale postanowilam dalej stosowac tą metodę. A łatwiej mi było przecież miałam świadomość że mam to forum.
×