shinobi
Użytkownik-
Postów
2 507 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez shinobi
-
Heloł. :)
-
Ślicznotka, no dobra... mogę Ci zaparzyć kubasa... za buziaka.
-
Wszystko to jedna wielka banda chuja. Zagłosuję na SLD z tego względu, że bliżej im do państwa laickiego niż PO, czy PiSowi. Do spraw aborcji i eutanazji też chyba nieco luźniej podchodzą.
-
Wygrałem książkę "Arnold. Edukacja Kulturysty", w takim jednym konkursie.
-
Akos Kertesz "Makra, czyli cena przegranej"
-
[videoyoutube=wMAQKgB-zNU][/videoyoutube] -- 19 wrz 2011, 08:54 -- [videoyoutube=CQF9bJE800s][/videoyoutube]
-
:) Nie myślałem o majtach, ale odpowiedź ładna. Mam kablówkę. Masz jakiś ulubiony niemiecki zespół?
-
Lubię, niektórych wykonawcow nawet bardzo. Czy masz nasrane?
-
Dziwne, a może sobie coś wkręcasz?
-
[videoyoutube=hS3rxZ1hvXU&feature=related][/videoyoutube]
-
zetsu, zawsze możesz spróbować zmienić lekarza na trzeciego, lub leki na inne. Ja np. nie osiągnałem oczekiwanych efektów przy leczeniu się escitalopramem, a tym bardziej nie miałem żadnego uspakajającego efektu przy hydroxyzynie. Nie traktuj tej informacji jako coś wiążącego (to nie forum jest Twoim lekarzem!), ale są lepsze doraźne uspokajacze, np. klorazepan, czy alprazolam, ale trzeba brać je z rozwagą. Antydepresantu też w sumie można spróbować innego. A lęki typu boje się siostry, mamy, czy że pod wpływem ulubionego zespołu dopadają człowieka obsesyjne myśli są chyba dla nerwicy normalne. Głowa do gory. :)
-
Vian, :***
-
Pewnego dnia szedł Jaś do sklepu monopolowego i tak..się zdenerwował że aż musiał się wrócić do domu.Zdenerwował się na..małego białego kotka,który stanął mu na wypolerowanym bucie swoją kocia łapka ubrudzona przez...ornie dzień wcześniej... Mały kotek uśmiechnął...się do Jasia, Jaś pomyślał, że...niepotrzebnie się uniósł, poczuł wstyd i...dał buziaka kotkowi.Kotek zupelnie zidiocial...i dostał schizofrenii...co było na rękę...lecz również na paszczę...Tyranosaurusa Rexa, ktory...był blisko z pewnym szalonym psychiatrą. Szalony psychiatra chorował na puchlinę kolan...wiec z zemsty amputował pacjentom kończyny i wyrzucał na śmietnik. Poszkodowani pacjenci zakładali się o flaszkę...ktory wczesniej umrze. Nagrodą miała być popijawa z kotkiem...oczywiscie pozbawionym konczyn... który był gejem...w stanie spoczynku... Z wysoką emeryturą, gdyż był SBekiem w dawnych czasach. Kotek miał kolegę, byłego sekretarza KC, starego pijusa, dziwkarza, który pędził bimber, trunek znany na imprezach u Jasia i jego konkubiny
-
Pewnego dnia szedł Jaś do sklepu monopolowego i tak..się zdenerwował że aż musiał się wrócić do domu.Zdenerwował się na..małego białego kotka,który stanął mu na wypolerowanym bucie swoją kocia łapka ubrudzona przez...ornie dzień wcześniej... Mały kotek uśmiechnął...się do Jasia, Jaś pomyślał, że...niepotrzebnie się uniósł, poczuł wstyd i...dał buziaka kotkowi.Kotek zupelnie zidiocial...i dostał schizofrenii...co było na rękę...lecz również na paszczę...Tyranosaurusa Rexa, ktory...był blisko z pewnym szalonym psychiatrą. Szalony psychiatra chorował na puchlinę kolan...wiec z zemsty amputował pacjentom kończyny i wyrzucał na śmietnik. Poszkodowani pacjenci zakładali się o flaszkę...ktory wczesniej umrze. Nagrodą miała być popijawa z kotkiem...oczywiscie pozbawionym konczyn... który był gejem...w stanie spoczynku... Z wysoką emeryturą, gdyż był SBekiem w dawnych czasach. Kotek miał kolegę, byłego sekretarza KC, starego pijusa, dziwkarza, który pędził bimber, trunek znany na
-
[videoyoutube=lb3iIeh0Ruw][/videoyoutube]
-
[videoyoutube=pRWBuOfOhP4&feature=related][/videoyoutube]
-
detektywmonk, sam pichciłeś? Przepis daj. :)
-
wiola173, dzięki!
-
Te kilka słów, ten stylizowany bełkot, który wysłałem na konkurs pod tytułem "Opisz krótko swoje sportowe ambicje". Można wygrać książkę. :) Endżoj! Podobnież po jajkach idzie w muły, a ja bez solidnej porcyjki ze szczypiorem i na boczku wszamanej z rańca nie ustoję, po prostu nie ustoję na nogach ogarniętych bez owej zacnej i pożywnej strawy jakimś przedziwnym drżeniem niemocy. Gdy zobaczyłem książkę, na której jest on, ten Arnold, pomyślałem o nich, o swoich sportowych ambicjach, i że może puszczę z mięśni tej pary, co to ją mam z nich, z tych jajek. I coś mi przemkło przez głowę, jakaś myśl ulotna, że mógłbym być ciacho, Mister Univers, i że wskoczę na taki lewel, taką masę i taką rzeźbę, że już nic poprawiać nie będę musiał, bo i ciało moje w swej idealnej formie, kształcie i powabie nie będzie posiadało ni pojedynczego włókna mięśniowego wartego poprawy, i nie będę już pragnął niczego, co jakichkolwiek pragnień jest warte. No, może prócz tego, że foczki będą chciały mi dać. No to chciałem od Was tą książkę, na której jest on, ten Arnold, bo ona, ta książka pomoże mi w nim, w tym sportowym sukcesie, i jeszcze w zdobywaniu ich, tych foczek.
-
No... trochę się uspokoiłem. Widoczki zaś boskie!
-
Weź... no daj spokój, linka, gul mi skoczył, drga i nie chce przestać. Takie zdjęcia budzą we mnie tylko typową zawiść polaczka.
-
LOL, jakiś gangbang się kroi. Wszystkiego najlepszego linka!
-
paradoksy, współczuję, to boli, gdy zwierzak odchodzi.
-
Podpiuję się wszystkimi kończynami pod tym postem.