Ostatnio:
W. Faulkner "Requiem dla zakonnicy"
Mieszanka stylów, jest i proza, i dramat. Jest to jakieś tam nawiązanie do "Azylu" tegoż autora. Są momenty, ale ogólnie przeciętne. Chyba był najebany, gdy to pisał.
paradoksy, mi kot ostro zdrapał całe połacie tapet na przedpokoju, ale pozwoliłem mu bo i tak planowałem remont. Teraz wymalowanych już ścian nie drapie. Mój kot ma o tyle dobrze, że kiedy chce wychodzi na dwór i tam się wyżywa.
Wenla chyba powoduje u mnie wysypkę. Czekam obecnie na jakieś sensowne efekty tych 225 mg.
A co do postu wujka Egona: Na mnie jakoś nic nie działa jakoś szczególnie dobrze. Jakieś prawie ludzkie, prospołeczne odruchy miałem tylko po klonie i alprazolamie.