
Vian
Użytkownik-
Postów
2 280 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Vian
-
samara22, przeczytałam posty wstecz - Underworld i Blade'a (szczególnie Underworld) się bardzo dobrze ogląda - bo dynamiczna akcja, bo fajna, gotycka scenografia, a Victor o aparycji zagłodzonego harta fajnie syczy. Dziewczyna ładna, chłopak też niezły... ;-) halenore, klasykę też znam, wampiry w kulturze to można chyba powiedzieć jedna z moich specjalności. :)
-
PS. Wszystko napisałam "moim zdaniem" i "dla mnie" ;-)
-
Z filmów o wampirach teatralno - operowy Dracula Coppoli, potem "Nosferatu wampir " Herzoga, potem jakiś czas nic, potem "Wywiad z wampirem potem dłuuuuuuuuuugo nic, potem... może "The hunger" z Denevue (nie pamiętam jak się pisze), Sarandon i Bowiem? Z seriali zachwycił mnie nowoorleański, przesiąknięty zgnilizną ale i południową żywiołowością "True blood", ale im dalej w serie tym gorzej.
-
"Królową potępionych" nakręcili na siłę i w wielkim pośpiechu, bo kończył im się wykupiony czas na ekranizację. Film dno, muzyka niezła.
-
Wiecie, kiedy pisałam poprzedni post w sumie nie myślałam o tym pod kątem konfrontacji... Po prostu czytając niektóre posty odniosłam wrażenie, że... skoro on i tak nie przyjdzie skruszony prosić o wybaczenie, to równie dobrze można mu wybaczyć awansem, bo co pozostaje. Otóż ja tak nie uważam. Jeśli KTOKOLWIEK kto nas JAKKOLWIEK zranił zechce wybaczenia, to możemy pozwolić na konfrontację lub nie, możemy wybaczyć lub nie. Ale jeśli zwyczajnie nie przyjdzie, nie zechce wybaczenia, to JAK MOŻNA MU WYBACZAĆ? Dlaczego? Dlatego, że minęło wiele lat, albo dlatego, że ktoś powiedział, że dobrze jest wybaczać? Może to, co napiszę jest niepolityczne, zimne czy małostkowe ale są ludzie, którzy mnie w różny sposób zranili (zdradzając, wykorzystując czy zwyczajnie napadając) i ANI MI SIĘ ŚNI im wybaczać. Niby dlaczego? Mnie się stała krzywda, oni nawet za nią porządnie nie odpowiedzieli, ja mam wybaczać, bo to się wydarzyło np. 6 lat temu, więc już by wypadało? Niedoczekanie. I nie zrozumcie mnie źle, ja nie zionę do nich nienawiścią, nie snuję po nocach planów zemsty, nie pluję w nich jadem w eter, bo zauważyłam, że nienawiść szkodzi mnie, a oni to ją mają w dupie. Nienawidząc kogoś chcąc nie chcąc siedzę zanurzona po uszy w przeszłości, która do tego mnie boli, dlatego zamiast skupiać się na krzywdzie skupiam się na tym, żeby moje obecne życie było możliwie najlepsze, najpełniejsze. Ci ludzie nie są zwyczajnie warci tego, żebym ich nienawidziła, bo to małe, żałosne ludziki, którzy nic innego dobrze nie potrafią, więc sprawiają ból innym. Ale wybaczenia tym bardziej nie są warci. Ja wybaczam ludziom, którzy tego chcieli i na to zapracowali, uważam, że niesprawiedliwie dla nich byłoby, gdybym wybaczyła również tym, co mają w dupie, co się przez nich nacierpiałam. -- 27 sie 2011, 03:13 -- PS. Przepraszam, jeśli wrażenie, jakie odniosłam, było mylne, ale nie mam innego wyjaśnienia dla tego wybaczania pomimo braku wszystkiego co wybaczenie powinno poprzedzać.
-
Ja swojemu facetowi pozwalam płacić, za to zawsze ja kupuję wino na wspólne wieczory w domu, bo on się nie zna A jak idę na randkę z nowopoznanym facetem, to po pierwsze zawsze biorę pieniądze ze sobą (wyżej wspomniana przeze mnie pani nie bierze, co mi się osobiście lekko w głowie nie mieści), po drugie zakładam, że płacę za siebie, ale pobić się z facetem o przywilej zapłaty, to się nie pobiję. Prędzej zaproszę go potem do siebie (albo nie do siebie ^^ ) na wino lub kilka drinków.
-
Kobiety, z którymi chodziliście na randki robiły tak? O.o Żarły a potem się ulatniały Was zostawiając z rachunkiem..? Ja znam jedną, która tak potrafi zrobić, mało kto ją lubi łącznie z kobietami.
-
A ja tak sobie myślę, że wybaczenia nie można DAĆ, żeby wybaczyć, winny musi chcieć wybaczenia i musi na nie zapracować.
-
Nie wiem, czy Ci się opłaca brać do domu, ja przeczytałam w godzinę z hakiem. Jedna z najsmutniejszych, najrozpaczliwszych książek jakie czytałam. Znakomita. Ale dół po niej straszny.
-
tahela, no dobrze... popróbuję. :) Ja osobiście nie znam się na horrorach, ale polecam "Spalonych słońcem", w ogóle polecam Michałkowa.
-
tahela, ja się boję głównie na filmach o potworach co wyglądają trochę jak ludzie. Taka prostolinijna jestem. :) Lyncha lubię "Prostą historię".
-
Dziewczyna molestowana seksualnie
Vian odpowiedział(a) na Nieznajomy20 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nieznajomy20, ale czego od nas konkretnie oczekujesz w tym temacie..? -
wiola173, normalne, zawsze najtrudniej wpaść na proste rzeczy. :)
-
"Zagubiona autostrada" Lyncha. Na noc nie polecam... O to to!
-
wiola173, z opisu to Ci audiobook pasuje
-
tahela, o, na "Jakiejśtam autostradzie" Lyncha - nawet nie wiedziałam, kiedy zasnęłam
-
halenore, jak bobasek
-
wiola173, do zasypiania nadaje się Ingmar Bergman albo "Śmierć w Wenecji" Visconti'ego. Nic tylko spać.
-
shinobi, http://niniwa2.cba.pl/kwiaty_dla_algernona.htm Nawet jak nie lubisz z ekranu monitora, to możesz się zorientować, co i jak. :)
-
Daniel Keyes - Kwiaty dla Algernona Polecam.
-
Czy ktoś z was miał do czynienia z tzw. śmiercią społeczną..
Vian odpowiedział(a) na manko temat w Socjologia
manko, ale to niekoniecznie musiało być związane ze śmiercią społeczną, mogli to zrobić np. ze wstydu. -
betty_boo, mnie bardziej chodziło o to, że o dziewczynach mówi się "kur.wy" albo dziwki, a nie "puszczalskie cipunie" co jest bardziej zabawnym określeniem niż stricte pejoratywnym... A kurwiarz to już jest: http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2476757
-
adamo_, raczej by podskoczyły, kiedy byłaby legalna, bo podatki itd. Z drugiej strony spadłaby przestępczość na tle seksualnym, chwilowo u nas w ciąż panuje opinia Leppera pt. "Jak można zgwałcić prostytutkę?!". To z kolei powoduje, że część dziewczyn woli zatrudnić się w agencji niż ryzykować na własną rękę, a że agencji też nikt nie kontroluje to tam też różnie bywa.
-
betty_boo, a dziewczyna "puszczalska cipunia"?