
Vian
Użytkownik-
Postów
2 280 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Vian
-
Nie Siedzę po turecku w fotelu przy biurku. Czy masz pierzynę? (Nie kołdrę a pierzynę właśnie.)
-
Nie w tym stuleciu. Nigdy nie wychodzisz z domu bez..?
-
...noga, więc usiadła na ławce i przewiesiła nogę przez...
-
Donald Duck. poezja czy proza?
-
Pan Rysownik, ok, sorry, chyba źle Cię zrozumiałam. W pierwszej chwili odebrałam Twój post jako "skoro nie możesz znaleźć sobie faceta z tymi wymaganiami co masz, to je obniż", a teraz rozumiem go bardziej jako krytykę szukania jakiegoś wyśnionego ideału, tak? Jak coś to z tym drugim w zupełności się zgadzam. A co do Paranoi, po pierwsze obił mi się o uszy jakiś Turek... ;-) A po drugie może wyczuwają od Ciebie negatywne emocje, jakie masz do siebie..? Ja zauważyłam, że nie ma ŻADNEGO znaczenia, jak wyglądam, a jedynie to, jak się czuję. Jak się czuję dobrze, to się ludzie do mnie uśmiechają, zagadują, a jak się czuję źle, to choćbym była odpicowana jak na bal ludzie na mnie patrzą krzywo. Tak tylko zgaduję.
-
Tina O czym ostatnio/w tej chwili marzysz?
-
Pan Rysownik, co to znaczy ZA wysoko..? Chyba lepiej mieć 1 dobry związek niż 10 gówno wartych...
-
Problemy ze snem ( senność, bezsenność, sny itd. itp...)
Vian odpowiedział(a) na Kachur temat w Pozostałe zaburzenia
Tina1234,Możesz tu sprowadzić chłopaka? Miałabym parę pytań, w sumie to sporo i jednak on odpowie lepiej niż Ty. -
anna paka, a ile lat ma córka..?
-
Pan Rysownik... rysuje?
Vian odpowiedział(a) na Pan Rysownik temat w Fotografia/Malarstwo/Rysunek/Rzeźba
Świetny jest -
Szkoda tylko, że nie powiedziała, czyj... -- 01 wrz 2011, 17:13 -- Następnym razem niech spróbuje tekstu "Co tak stoisz jak widły w gnoju, zakurwim dęsa", ale to nie jak pójdzie na basen tylko do remizy...
-
PS. My na studiach na poziomach advance zwyczajnie czytamy normalne podręczniki psychologiczne, książki naukowe, tyle, że po angielsku. Z ćwiczeniami to samo - zwyczajna praca na jakiś temat, ale po angielsku.
-
Michuj, to oglądaj filmy z bardziej wyrafinowanym słownictwem np. tematyczne dokumenty. -- 01 wrz 2011, 14:45 -- PS. Z piosenek to się raczej wyrafinowanego słownictwa nie nauczysz... Jak beletrystykę czytasz bez problemu to analogicznie - łap się za książki naukowe.
-
Nic dziwnego bo polski faktycznie jest w grupie najtrudniejszych języków (razem z japońskim), ale chiński (mandaryński) jest w grupie najłatwiejszych. Serio. Tam prawie nie ma gramatyki. Mówi się "Ja iść sklep" zamiast bawić się w jakieś koniugacje czy deklinacje... ;-) Ja mówię po angielsku relatywnie płynnie tzn. rozmawiam w nim bez problemu, chwilę tylko potrwa nim się przestawię z jednego języka na drugi. Czytam też książki po angielsku, ale powiedzmy sobie szczerze - medycznej czy prawniczej nie przeczytam, nie znam słów, których nigdy nie miałam potrzeby poznać. Amon Rah dobrze Ci radzi z tymi filmami. I staraj się słuchać, a napisy traktuj tylko jako ściągawkę, bardzo szybko wchodzi do głowy. Poza tym dobrze jest mieć jakiegoś talk friend, z którym byś mógł gadać po angielsku, może być Polak byle w miarę płynnie mówił. Nie gadacie po polsku, a wyłącznie po angielsku. Jak już w miarę opanujesz te filmy angielskojęzyczne z polskimi napisami, to bierz się się za angielskojęzyczne z angielskimi napisami, to też pomaga. Widzisz słowa i słyszysz jednocześnie ich wymowę. Uczysz się kojarzyć - acha, słowo "table" tak wygląda i tak brzmi, a to znaczy. Ułatwia bardzo czytanie. No i czytaj dużo, choćby wikipedię. Rozumiesz tylko część to kij z tym, wiele można wywnioskować z kontekstu. No i nowych słów też się da w ten sposób nauczyć. Jak miałeś 6 lat to też czytałeś chociaż części słów nie potrafiłeś złożyć, jakichś tam nie znałeś. Ale czytałeś i poznałeś. :) Powodzenia!
-
Pan Rysownik... rysuje?
Vian odpowiedział(a) na Pan Rysownik temat w Fotografia/Malarstwo/Rysunek/Rzeźba
Pan Rysownik, Ty też nie studiujesz rysunku jak napisałeś. Ćwiczysz długo, ale skąd wiesz - może oni też. Nota bene gratulacje, oceniałam po szkicu i jest on bardzo profesjonalny. Ja np. takich szkiców nigdy nie wykonywałam, sama nie czułam potrzeby a nikt tego ode mnie nie wymagał. U mnie proces powstawania pracy był (bo już nie maluję ze względu na słaby wzrok) kompletnie inny. Nadal twierdzę, że pewne zdolności się ma albo nie - Ty masz zdolności manualne. Możesz twierdzić, że nie masz, że po prostu je w sobie wypracowałeś, ale moim zdaniem jakbyś nie miał, to gucio byś wypracował. Jak ktoś nie ma zdolności kinetycznych (np. ja) to choćby ćwiczył po 10h dziennie nie będzie dobrym tancerzem. Jak ktoś nie ma talentu analitycznego, nie będzie np. dobrym diagnostą choćby nie wiem, ile książek przeczytał. Itd itp... Jeśli na avatarze jest Twoja karykatura - bardzo mi się podoba. Z Ewą poczekam na całość, jak mówisz. Nie zajarzyłam, że to tylko jeden z elementów. :) -
Czy to miłość czy strach przed samotnością?
Vian odpowiedział(a) na goshakk temat w Problemy w związkach i w rodzinie
refren, abstrahując od tego, że mnie słowo "suka" nie kojarzy się jednoznacznie negatywnie, wiesz mnóstwo razy porządne generalnie dziewczyny zachowywały się jak suki. Zimne, wyrachowane suki. I wielki plus mają u mnie te, które po prostu potrafią to przyznać, bez owijania bułki w bibułkę, bez eufemizmów, po prostu. To ważne wiedzieć, że się zrobiło źle i umieć to na głos powiedzieć. Co do tego poniżania... hm... w sumie masz rację, zwróciłaś mi uwagę na pewien istotny aspekt - nie wiemy JAK to dokładnie wyglądało... Po prostu założyłam, że to raczej publiczne pijackie zwyzywanie ją poniżyło, zachowania tego typu. Ale może się pomyliłam i było to coś zupełnie innego kalibru... -
Zabiedzony kociak taki jesteś. Odkarmić Cię to będziesz bardzo ładna, po rysach twarzy widać. Ale na razie to z Ciebie skóra i kości... NIE odchudzaj się już. ;-)
-
Dziewczyny... Jesteście na forum, gdzie różni ludzie w kółko piszą dołujące rzeczy. Przestańcie się tak zamartwiać, że się wzajemnie dołujecie, bo z tego samego zamartwiania się pochorujecie. Wczoraj Kasiątko się zamartwiało, że Ciebie zdołowało, teraz Ty ją (bo o nią chodzi, tak?)...
-
Zależy od tego, czy mnie coś zainteresuje, ew. czy mam coś lepszego do roboty. Wolisz rozmawiać głosowo (tel, skype) czy via komunikator tekstowy, mail?
-
Pan Rysownik... rysuje?
Vian odpowiedział(a) na Pan Rysownik temat w Fotografia/Malarstwo/Rysunek/Rzeźba
Pan Rysownik, zaznaczę, że nie znam się na rysunku komiksowym (chociaż czytać i rysować uczyłam się z Rosińskiego), dlatego nie napiszę, co mi się podoba (bo w sumie wszystko mi się podoba), a o tym, co nie podoba - nie podoba mi się Ewa. Skupiłeś się na detalu, a całość jest sztywna, wydaje się być pozbawiona dynamiki, chociaż poza jest ewidentnie dynamiczna. Twarz wyraża... nic. Pominę już aspekt realizmu i wysokość obcasów... ;-) Chudość? E tam, komiks rządzi się własnymi prawami. No i ... ona serio ma taki duży nos..? Jakby coś, nie było pytania ;-) Dodam, że nie mam wykształcenia plastycznego, a Ty prawie na pewno masz (artysta plastyk?), jestem samoukiem, więc możesz zwrócić uwagę na to, co napisałam lub nie. :) Nie zgodzę się też co do talentu. Jak przeczytałam Twoją wypowiedź, od razu przypomniały mi się japońskie bary karaoke, w których japońscy urzędnicy niemiłosiernie FAŁSZUJĄC śpiewają z niesamowicie zaciętą miną kawałki j-pop. I im bardziej zaciętą mają minę, tym bardziej gromkie oklaski dostają, bo dla Japończyków talent również nie istnieje. A przynajmniej nie jest doceniany. Tak, wszystko pięknie, tylko widzisz - oni nadal fałszują... :) -
Rodzice mi na nic nie pozwalają
Vian odpowiedział(a) na Kto to wie? temat w Problemy w związkach i w rodzinie
A próbowałaś im powiedzieć wprost dokładnie to, co nam? Że masz żal o to, że bardziej dbają o potrzeby Twojego brata niż Twoje i czujesz się przez to mniej doceniana? Poprosić o wyjaśnienia? Napisałaś, że pytałaś się, dlaczego na nic Ci nie pozwalają, ale czy mówiłaś, że czujesz, że bardziej dbają o brata niż o Ciebie. Może tego nie zauważają, czasami się to zdarza... -
Czy to miłość czy strach przed samotnością?
Vian odpowiedział(a) na goshakk temat w Problemy w związkach i w rodzinie
refren, tak, w drugiej części nie ma nic o braku szacunku, za to jest o STARANIACH, o byciu na każde skinienie. Wiesz, refren, ja mam małego hopla na punkcie szacunku. Wściekam się kiedy ktoś spóźnia się na spotkanie i każe mi czekać, wściekam się rozmawiam z kimś na gg, a ten odchodzi bez słowa i wraca po 20 min jakby nigdy nic, wściekam się o wiele rzeczy, bo moim zdaniem szacunek dla kogoś nakazuje zachowywać się inaczej. Ale mam za sobą trochę związków, wiem, że w związkach nie jest zawsze różowo, są problemy, są obustronne frustracje i serio mogę wybaczyć pijackie pretensje, szczególnie, że sama je miewałam, znam mechanizm. Jesteś zła na kogoś, ale nie umiesz tego wyjaśnić normalnie, więc jak alkohol zadziała wszystko się przelewa, sprawa stara jak świat. Zdradę też bym wybaczyła, gdybym zobaczyła, że ktoś żałuje, stara się, gdyby był ze mną szczery. Ale kłamstwa, zatajenia tej zdrady, już nie. Mam wrażenie, że w tym momencie przemawia przez Ciebie albo własny żal, albo solidarność jajników, bo obiektywnie patrząc na temat to autorka ma dużo więcej powodów, żeby prosić o wybaczenie, niż jej były partner... -
marcja, przy okazji przytulę Cię do brzucha, to sama zobaczysz. Ale on ma pozytywy - podobno świetnie i mięciutko się na nim śpi. I automatycznie kołysze do snu... ^^
-
Bo sprawiedliwość to teoria, a życie to praktyka. Kiedy jesteś zdołowana to... ?
-
marcja, dzięki, ja jestem jeszcze przed 30-tką... Po trzydziestce zaklinuję się w drzwiach do pokoju i umrę >.< Ja tam sobie niczego nie mierzę, ciekawość to pierwszy stopień do piekła