
Vian
Użytkownik-
Postów
2 280 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Vian
-
"Kocia kołyska" to pierwsza książka Vonneguta z jaką się zetknęłam, wszystkie kolejne mi się podobały, ale do tej jednej mam szczególny sentyment... Aktualnie z braku laku męczę powieść o templariuszach: http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/jack-whyte/rycerze-czerni-i-bieli ale powiem Wam szczerze, że taka sobie... Ani wciągająca literatura rozrywkowa, ani rzetelna książka historyczna...
-
To uważam za bardzo dobry pomysł, niestety już na początku usłyszeliśmy, że nikt nic nie będzie zmieniać dla 15% niezadowolonych userów...
-
Ka_Po, jako osoba mająca kontakt z psychologią, terapią i konfliktami na pewno wiesz, że do rozwiązania konfliktu trzeba chęci obu (lub wszystkich) zainteresowanych stron, a w momencie kiedy jedna strona używa argumentów na zasadzie "nie bo nie, a jak coś to won" to nie bardzo może być mowa o choćby próbie znalezienia konsensusu. Psycholog nie bóg, nie stworzy czegoś z niczego, nie pstryknie palcami i nie pojawią się chętni do dialogu. Niestety...
-
Może przypomnę, co napisałam i za co błyskawicznie dostałam ostrzeżenie (na które jak widzisz się nie skarżę). Durnie, nie debile... Ale w sumie to semantyka, szukałam jakiegoś w miarę łagodnego określenia, które jednocześnie oddaje, co myślę o tak głupiej postawie jak Wasza próba stworzenia hermetycznego środowiska, do którego wstęp mają jedynie chorzy i zaburzeni. Za analogicznie durną uważam postawę zdrowych, którzy dystansują się od chorych tylko dlatego, że ci chorzy są chorzy. -- 30 lip 2011, 20:24 -- sens, A także akceptować, wspierać, tolerować wzajemną inność, prawda? A może się mylę..? ;-)
-
To chciałabym się dowiedzieć, co było nie tak z formą. Nie używałam wulgaryzmów i pisałam raczej z mocnym przymrużeniem oka, nie opisywałam swoich fantazji, ani "ostatniej nocy z...", raczej częściej żartowałam, niż pisałam serio. Na serio napisałam głównie o tym, że BDSM jest często przez społeczną opinię osób, które niewiele o tym wiedzą (bo ich to nie dotyczy, naturalne) postrzegany bardzo opacznie i niesłusznie negatywnie. Ale tego wątku wolałabym tu nie kontynuować z przyczyn dość oczywistych Może się komuś moje posty nałożyly z postami Katixx, która już owszem, o swoich upodobaniach i fantazjach co nieco pisała, ale również nie jakoś drastycznie, czy szczególnie wulgarnie... Przepraszam, ale już sam fakt, że zostałam uciszona i właściwie nie wiem, DLACZEGO już świadczy, że coś jest nie tak, bo chyba powinnam wiedzieć, co zrobiłam źle, choćby po to, żeby tego uniknąć w przyszłości. A dowiedziałam się tego, że pomyliłam fora. Bomba.
-
sens, jak najbardziej się z tym zgadzam. :)
-
To wobec tego pytanie do Amona_Rah, nie do mnie, bo to on stwierdził, że o sadyzmie rozmów nie będzie. Pewnie mnie zwyczajnie nie polubił, zdarza się... ;-) -- 30 lip 2011, 20:01 -- armagedon, ja :]
-
N..., mnie też się to wydało dziwne. ;-) A na serio chodziło o to, że rozmowa była o seksie BDSM, czyli można rozmawiać o grzecznym kochaniu się pod kołderką, ale o kochaniu się z pazurem perwersji nie, bo wpadnie admin i napisze "NIE BEDZIE TAKICH ROZMÓW". dominika92, chora jestem, więc chwilowo nie mam nic lepszego do roboty. No i bardzo nie lubię jak ktoś mnie próbuje zakrzyczeć, wygonić, przegonić zamiast potraktować jak człowieka i porozmawiać, wyjaśnić, przekonać.
-
agusiaww, wypraszam sobie, nie mam pretensji o ostrzeżenie, a o zupełnie inne kwestie.
-
Monika1974, Wiesz, moja znajoma ostatnio napisała (cytat niedokładny) - "Jeśli jedna osoba mówi Ci, że jesteś świnia, olej ją, jeśli dwie czy trzy to mówią - miej je w dupie, ale jeśli mówi Ci to cały tłum, czas odejść od koryta". Ktoś z kadry, bodajże Korba, napisała "nie będziemy się zmieniać dla jednej czy 15% niezadowolonych" - a więc z pełnym szacunkiem, też nie będę się zmieniać, bo w Korbie, Amonie_Rah czy jeszcze jednej czy dwóch osobach wzbudzam emocje... :) Nie rozumiem też źródła pw, które dostaję, a które można podsumować do "siedź cicho, po co ci 2/2"... Nie rozumiem, bo sugeruje to, że tu userzy są jacyś zastraszeni, nie piszcie wprost, że Wam się coś nie podoba, bo dostaniecie bana. Jak dostanę to trudno, świadczy to o tej osobie, która mi go da, nie o mnie, bo ja chyba ani razu nie złamałam regulaminu. No dobra - nazwałam postawę Korby, Amona_Rah i każdego, kto wygania zdrowych z kółka chorych debilną. Podtrzymuję to. Szanuję go, szanuję też userów, ale w zamian oczekuję szacunku wobec siebie, także od admina i moda. Powiedz mi, jak można upominać za offtop w wątku "Offtop"? Jeśli ktoś się poczuł zbulwersowany, mógł to normalnie napisać, poprosić o zmianę tematu (i podkreślam słowo poprosić, bo tamta rozmowa nie była niezgodna z regulaminem, żeby autorytarnie nakazywać) i nie byłoby sprawy. Źródło jest to samo, co informacji o 15% niezadowolonych userów. ;-) A na serio - skoro codziennie rejestruje się 140 userow, a forum działa od kilku lat, to powinno być tu kilkaset tysięcy aktywnych użytkowników, a jest ze ... 300? Wniosek nasuwa się sam, ktoś przychodzi, ktoś odchodzi, jak na każdym forum. :)
-
Korba, zapewne dlatego, że nie jestem psychologiem, tylko studentką psychologii, czego uparcie nie chcesz przyjąć do wiadomości, a nawet gdybym była, to w tym momencie wypowiadam się jako ja - osoba prywatna - a nie psycholog. Amon_Rah, już komentowałam takie słowa, nie chce mi się ich komentować ponownie. Na razie zacznę testować funkcję ignorowania użytkowników co niniejszym radzę zarówno Tobie jak i Korbie. :) N..., już Ci tłumaczę. Nie mam "silnej potrzeby opisywania zachowań erotycznych", niemniej uważam, że seks to temat jak każdy inny, a już na pewno nie bardziej kontrowersyjny niż cięcie się czy samobójstwo. W momencie kiedy sobie o seksie rozmawiam w temacie na każdy temat, nie łamiąc nijak regulaminu, a wpada admin z modem i autorytarnie stwierdza, że o tym rozmawiać nie będę, bo nie, to dla mnie coś jest dla mnie mocno nie w porządku i logiczny jest wniosek, że adminowi z modem woda sodowa uderzyła do głowy. Logiczne, że jakby się zachowali normalnie, poprosili (o czym Korba napisała teraz; szkoda, że wtedy zapomniała) żeby zmienić temat, żeby o tym porozmawiać w specjalnym temacie, z tytułem, który byłby ostrzeżeniem dla osób, które tego czytać nie chcą, to nie byłoby żadnego problemu! Słowem problemem jest dla mnie zachowanie a nie sam fakt, że ktoś mi się wciął w rozmowę. :) No i rozumiem potrzebę tulenia się, wygadania, nie rozumiem jedynie, dlaczego OGRANICZYĆ się do postów o tuleniu się. Zaraz ktoś napisze, że nikt nie chce nikogo ograniczać. No fajnie, tylko wywalanie tematów, w których rozwija się dyskusja, do kosza po parunastu godzinach, to jest dla mnie dość ograniczające jednak... -- 30 lip 2011, 19:34 -- Oooo... Nie podoba mi się, że nie mogę dodać modów i administratorów do listy ignorowanych użytkowników! :[
-
Korba, nie bardzo rozumiesz definicję prośby.
-
carlosbueno, to się ciesz, bo ja nie mogę swobodnie o tym pisać.
-
W telegraficznym skrócie - jakkolwiek spotkałam tu dwie bardzo miłe, ciekawe osoby, zapewne jest takich jest dużo więcej, mierzi mnie to forum przez zachowanie kadry zarządzającej, a konkretniej Amona Rah i Korby. Moderacja na zasadzie zamykania tematów, łapania za słówka, przyczepiania się do semantyki, stwarzanie atmosfery nieprzyjemnej dla kogoś, kto myśli trochę inaczej, kto ma ciut inne potrzeby niż wyżalenie się i wzajemne wirtualne tulenie jest... niska. Marna. Tacy moderatorzy i administratorzy nie wzbudzają we mnie szacunku a co za tym idzie respektu dla ich decyzji. Dziękuję. :)
-
Ej, nie musi, ale o duszeniu, sadyzmie i innych hmm tego typu zainteresowaniach nie bedzie rozmowy. Amonie Rah, jedynie kilka dni temu naruszyłeś moją odmienność seksualną (zakazując mi pisania o niej), a dziś stworzyłeś na to punkt regulaminu. Paranoja.
-
Michuj, nie żartuj, uzbierało się, Ty nacisnąłeś spust, logiczne, że wybuchło. Nie Ty byś nacisnął, to zrobiłby to ktoś inny. :)
-
Korba, no więc wszystko fajnie, po co ten post, który można sprowadzić do "ja się zaharowuję, a wy nie doceniacie"...
-
Monika1974, Ty tego o niewyrzucaniu nie mów mnie, tylko Korbie. ;-) Powiedz sama, czy jakbyś wpadła na jakieś spotkanie, zajęcia, cokolwiek ze zdrowymi ludźmi i w pewnym momencie byś usłyszała od prowadzącego "Jak jesteś zaburzona to pomyliłaś miejsca, idź do szpitala" - jakbyś się poczuła? Więc mam prawo krytykować, jeśli tu moderator pisze (niejednokrotnie) "jeśli jesteś zdrowa, to pomyliłaś miejsca, idź tam i siam". Na forum są poruszane RÓŻNE tematy i uważam, że mam prawo się w nich wypowiadać jeśli zechcę, a jeśli nie zechcę, to nie. Proszę o wyjaśnienie wyboldowanej części, ponieważ jej nie rozumiem. Z pełnym szacunkiem dla Was, na forum też codziennie wielu wybywa. Przykro, że część z powodu tego, że została zakrzyczana i że jedną z osób krzyczących jest moderator (liczba pojedyncza).
-
Na szybko - może przestańcie się czepiać semantyki i tego "kasuje", co? Wiadomo chyba, że jak ktoś pisze o "kasowaniu" to ma na myśli usunięcie postu/tematu do kosza, a używa skrótu. Korba, nie rozumiem... Nikt się moderatorem nie rodzi, że nie ma wyboru i MUSI moderować. Jeśli nie jesteś z tego zadowolona, nie daje Ci to satysfakcji, jest źródłem frustracji, bo zjada czas, bo ktoś ciągle "jęczy" - to zrezygnuj. A jeśli chcesz być moderatorem, to w czym problem? Że życie moda nie jest usłane różami i wyrazami hołdu? Ano nie jest, nie widziałam jeszcze żadnego forum, gdzie by było.
-
Nie no, może się po prostu zgadza z ich decyzjami, zresztą mi tam to rybka. :) Ma zdanie jakie ma i ma do niego prawo jak ja mam do swojego. Zgadzam się w całej rozciągłości. Uważam, że na takim forum - właśnie dlatego, że masa tu ludzi nadwrażliwych - powinna być mozliwość napisania najbardziej obrazoburczej rzeczy jaka tylko bez ryzyka, że się zostanie zakrzyczanym czy - mówiąc bardziej wprost - zjebanym przez resztę wyznaczającą "oficjalną granicę między tym, co wolno, a co nie". Reszta później, bo muszę dzielić swoją uwagę między real a wirtual ;-)
-
@Dominika Ten masz na myśli? jeste-cie-zadowoleni-z-tego-forum-t2533.html
-
@ temat Robera i Dominiki Przyjmij, proszę, moje przeprosiny, napisałam wszystko tak, że faktycznie ciężko mnie zrozumieć. Poprzez słowa, które zacytowałaś - o prowokowaniu i karaniu - nie miałam na myśli TEGO KONKRETNEGO przypadku gróźb wobec Dominiki, a ogólne podejście do Robera na forum. Może najpierw ustal dane, czy w końcu niezadowolona jest jedna osoba, czy 15%. Potem pomyśl, o jakich zmianach tu mówimy i czy to koliduje z Twoimi potrzebami. Bo mnie się wydaje, że wręcz przeciwnie. Drugi raz wysyłasz mnie na inne forum, bo nie masz ewidentnie ochoty na towarzystwo niezaburzonej osoby na tym forum. Korbo, pierwszego, czego nas uczą na psychologii, to różnica między PSYCHOLOGIEM, a STUDENTEM psychologii, bo ona jest bardzo poważna i źle się dzieje, kiedy jakiś student zapomina o tym, że psychologiem jeszcze nie jest, niezależnie od tego, ile książek przeczytał. Więc pozwolisz, że na razie poprzestanę na zwykłej rozmowie z userami, jak po prostu ja - Vian, a kiedy skończę studia porozmawiamy o pomocy osobom na skraju samobójstwa, dobrze? Jeśli nie dotyczyło Cię to, co napisałam, nie ma obrazy, a jeśli dotyczyło, to moje słowa są uzasadnione. Mnie jest przykro, że uparcie piszesz mi "won, dla zdrowych nie ma tu miejsca" (cytat niedokładny z zachowaniem sensu słów) i jakoś muszę z tym żyć. ;-)
-
Korba, po kolei. Proszę pokaż mi, gdzie to napisałam, a jeśli nie umiesz (bo podpowiem z marszu - nie napisałam), to na przyszłość nie staraj się przekręcić moich słów o 180 stopni z góry dziękuję. :) Swoją drogą pisze to osoba z moim raportem gróźb pod adresem innego użytkownika w skrzynce... "Długo" oraz "mało" to wyrażenia relatywne, więc nie będę się kłócić o swoją wiedzę, ale gdybyś pokusiła się o przeczytanie tego mojego długiego postu na pierwszej stronie tego tematu, to dowiedziałabyś się, że na to forum jako gość zaczęłam zaglądać coś w 2008, a bardziej regularnie od kilku miesięcy (luty - marzec), tylko aktywnie udzielam się na nim od paru dni. Więc może nie oceniaj czyjejś wiedzy na jakiś temat po pozorach, bo możesz się zdziwić. :) Co do Roberta - pokuśmy się o małą analizę - jest tu od dawna, bluzga i obraża od dawna, grozi od dawna, a Wy od dawna nie umiecie tego opanować. Więc może warto już coś pokombinować z WASZYM podejściem, skoro takie jak do tej pory jest ewidentnie nieskuteczne? ;-) Tak tylko sugeruję, nie musisz zwracać uwagi. ;-) Już drugi raz to do mnie piszesz. Reklamujecie się jako FORUM PSYCHOLOGICZNE, ja jestem studentką psychologii, mówię, że chcę rozmawiać o psychologii na co słyszę już po raz kolejny od moderatora forum psychologicznego, że na forum psychologicznym nie ma miejsca dla zdrowych, zainteresowanych psychologią. Jesteś zdrowa to won na onet. Wiesz, Korbo, spotkałam w życiu zdrowych durniów, którzy ze swojego towarzystwa przeganiali ludzi zaburzonych, żeby ci "brzydcy" zaburzeni nie rujnowali im ich ślicznego, poukładanego światka. Ale chorych durniów, którzy przeganiają zdrową osobę ze swojego zaburzonego światka chorego forum widzę po raz pierwszy. Cieszę się, że nie ma ich za wiele, jednych i drugich. :)
-
Hehe, lady Gagę uważam za bardzo dobrą piosenkarkę rozrywkową - czyli dla mas. Masy idą na jej koncert, oglądają dopracowane pokazy tancerzy, strzelające kostiumy, posłuchają trochę rytmicznej muzyki, w między czasie zostaną dokarmieni jakimś skandalem... To samo robiła Madonna. :) Wiadomo, że Gaga jako MUZYK jest... do bani ^^ Ale ma swoją niszę jako dostawca taniej rozrywki dla mas i w tym się odnajduje. To KOMPLETNIE inna kategoria niż Winehouse. -- 30 lip 2011, 16:54 -- Nie, bardziej pojawiła się kwestia, że czyjeś preferencje muzyczne mają zero wspólnego, czy lubiany albo nielubiany muzyk ma talent, czy nie. :) Jak ktoś talent ma to ma niezależnie od tego, czy i ile osób go lubi, a jak go nie ma, to mu się nie pojawi nawet, jak go tłumy będą wielbić.
-
@Marek Skąd takie przypuszczenie, to nie ja wypromowałam Winehouse, ja widzę po prostu to, co jest dość oczywiste dla każdego związanego lub zainteresowanego bliżej muzyką JAKO TAKĄ (a nie jej konkretnym gatunkiem). Ja np. nie lubię The Mars Volta albo Dream Theater, ale to nie zmienia faktu, że to bardzo dobre zespoły. Jaką muzykę Ty lubisz, Marku?