
Vian
Użytkownik-
Postów
2 280 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Vian
-
Dziewczyna kradnie mi pieniądze
Vian odpowiedział(a) na Hababkuq temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Candy14, ja mam ciut inaczej - czasem daję 10 kolejnych szans (bo np. ktoś jest zaburzony, pracuje nad sobą, tylko nie zawsze mu wychodzi), a czasami ani jednej. Myślę, że gdyby partner mnie np. z zimną krwią pobił albo zgwałcił, to raczej ciężko byłoby mi dać kolejną szansę. Z zimną krwią czyli nie bo zadziałały jakieś emocje, ktorych nie był w stanie opanować, bo jest zaburzony. Jakby mnie z zimną krwią okradał chyba podobnie. -
Seksoholizm czy nie - jak odróżnić
Vian odpowiedział(a) na amfibia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Grzybku, gdybym nad sobą nie pracowała i była taka jak opisuję, to byśmy się nie znali, bo bym w pierdlu albo w psychiatryku siedziała. ;-) -
Seksoholizm czy nie - jak odróżnić
Vian odpowiedział(a) na amfibia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Mushroom, Ojej, no trochę się przejawia. Ja np. nie bardzo umiem przepraszać albo prosić, łatwo wpadam w złość i mam dość wysoki ogólny poziom agresji. Z wielkim bólem poddaję się jakiejkolwiek kontroli, trudno mi znieść jakiegokolwiek, nawet wyrozumiałego, szefa, bardzo dbam o swoją sferę osobistą, a kiedy ktoś mnie zrani albo obrazi, to owszem, wybaczę, ale najpierw każę się długo przepraszać. Ble ble ble ble... :) Mogę tak pisać i pisać. No ale to oczywiście nie oznacza, że wykłócam się jak idiota o wszystko i ze wszystkimi, że nigdy nie ustąpię ani odrobinę czy nie przyznam się do błędu, albo że w kółko się na wszystkich drę. ;-) Długie lata poświęciłam na to, żeby na co dzien być właśnie tą jowialną kuleczką a nie agresywną, wredną, nadętą suką. -
Seksoholizm czy nie - jak odróżnić
Vian odpowiedział(a) na amfibia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Mushroom, gdyby tak było, to byłabym psychopatką. :) Sprawianie bólu w łóżku to jedno, sprawianie bólu poza łóżkiem to całkiem co innego. Niby mnie to pewnie przyszłoby łatwiej niż przeciętnej Kowalskiej, no ale nie sprawiłoby seksualnej przyjemności ani nie czuję potrzeby tego robić. Jest sadyzm kliniczny, wymagający leczenia, i niekliniczny - czyli podobno mój, taki, który zostaje w szeroko pojętym łóżku. A Ty chyba piszesz już o takim klinicznym, obejmującym wszystkie sfery życia... -- 18 gru 2012, 22:34 -- L.E., no może być i tak, ale pomyślałam sobie, że skoro amfibia pisze: to znaczy, że jednak zaproponował, żeby te fantazje i scenariusze przenieść do reala... -
Seksoholizm czy nie - jak odróżnić
Vian odpowiedział(a) na amfibia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Mushroom, w sensie, że każda sadystka jest wysoką, wyniosłą, nadętą suką z nosem wiecznie zadartym w kierunku nieba i sardonicznym uśmiechem? ^^ Jeśli tak to sobie wyobrażałeś, to się faktycznie myliłeś. ^^ Inna sprawa, że ja się dobrze maskuję - bo ja taka jowialna kuleczka na co dzień jestem W końcu nie można w kółko wszystkimi pomiatać, nie? ;-) A tak serio to u mnie jest dość ściśle uzależnione od zaspokojenia potrzeb - jak mi seksu (takiego jak lubię ;-) ) nie brakuje, to mogę być na co dzień jowialna i roześmiana, ale jak nie mam gdzie i jak odreagować, to się robię bardziej rządzicielska, warkliwa i wtedy podobno bardziej po mnie widać. :) -
Seksoholizm czy nie - jak odróżnić
Vian odpowiedział(a) na amfibia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
L.E., no ale u Ciebie to BDSM jednak w łóżku, w realu, jest. A zrozumiałam, że w łóżku amfibii nie tylko TAKIEGO jak na filmach nie ma, ale w ogóle BDSM nie ma. Czemu się zresztą wcale nie dziwię - jej partner jest z rodzaju tych odgrywających scenariusze, w czym sama nigdy nie byłam w stanie się odnaleźć, momentalnie czułam się jak baran i mi libido pod szafę uciekało. ;-) No ale jemu to chyba jest jednak potrzebne, bo proponował to swojej partnerce, próbował... -
Seksoholizm czy nie - jak odróżnić
Vian odpowiedział(a) na amfibia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
amfibia, seksoholikiem to by był, jakby w kółko chciał seksu a do tego miał ze 4 kochanki. ;-) Jeśli jego fantazje są z gatunku sado-maso, to wiele osób woli się wcielać w różne fikcyjne role, bo ciężko im się przyznać samym przed sobą do swoich potrzeb, a tak - "to przecież nie ja, to Mistress Monique" czy coś tam w ten deseń. Ja jestem sadystką i jeśli Twój mąż ma sado-masochistyczne potrzeby to raczej samo oglądanie porno ich nie zaspokoi. -
[videoyoutube=ouKJAUe_RX4][/videoyoutube]
-
Zauważę, że to temat sprzed ponad 2 lat ;-)
-
[videoyoutube=Gc_Nxp6yPNI][/videoyoutube]
-
Wybacz. Po prostu nie doczytałam, że napisałaś, że Ci Twoi znajomi poznali się na SEX chacie, strzeliłam post myśląc o normalnym, a dopiero po zatwierdzeniu zobaczyłam pomyłkę. No i myślałam, że zdążę... Szybka, choroba, jesteś... Wiecie, ja pamiętam jak dobre parę lat temu umawiałam się z koleżanką, która mieszkała za granicą, pisała z kafejki jakiejś i nie chciała się logować do gg na czacie na onecie bodajże, pokój Warszawa, czyli żaden erotyczny. W kółko ktoś zaczepiał jakimś seksualnym tekstem i to od razu z grubej rury, na ogólnym bluzganina. Potem się zmądrzyłyśmy i przeniosłyśmy się na psychologię - w całym pokoju było za każdym tyle osób, że na palcach jednej ręki można było policzyć. Tzn może trochę przejaskrawiam, bo to było dawno, no ale tak to zapamiętałam - jeden pokój napalonej dziczy, drugi martwy. @Kefas No faktycznie, mało czatowałam, bo nigdy nie miałam z tym szczególnie pozytywnych doświadczeń, zawsze wolałam fora. No i wiem, że można się poznać w najdziwniejszych miejscach i okolicznościach, znam historię Pretty Woman, ale to dla mnie raczej wyjątki potwierdzające regułę...
-
KeFaS, a na jakim czacie są osoby chcące normalnie porozmawiać (normalnie czyli nie o seksie)? Ja serio pytam, może znasz taki, bo ja nie.
-
A skoro już jesteśmy przy kotach... Co Ty z tym "miau", to jakaś natrętna fiksacja? Serio pytam, nie nabijam się jak coś.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Vian odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Z tym pomaganiem u znanych mi borderków, to faktycznie - znam dwie osoby, które potrafią się zaangażować, pomóc, wesprzeć, ale jednak u większości, jakkolwiek angażują się z reguły szybko i energicznie, o tyle łatwo się zniechęcają, jeśli ich pomoc nie przynosi natychmiastowych efektów, albo osoba, której pomagają, nie reaguje tak, jak sobie wyobrażali, więc to raczej taka pomoc na niby. Z reguły też trzeba utrafić we właściwy moment, kiedy borderek jest w nastroju na wspieranie i pomaganie - jak się trafi, to borderek potrafi być uosobieniem wsparcia, a jak sie nie trafi, to jeszcze pogoni i nawrzeszczy. -
Borderline, a zapewnienie dziecku stabilności emocjonalnej
Vian odpowiedział(a) na serek87 temat w Zaburzenia osobowości
małpka bubu, ekstra, szkoda tylko, że w żadnym nie napisałaś "będę miała dziecko, kiedy nie będę miała już jazd" ergo "będę gotowa". Cała dyskusja się zaczęła od tego, że na pytanie o ciążę u borderów zapytaliśmy się "a czy masz jazdy". -- 16 gru 2012, 13:41 -- Moja przyjaciółka nigdy nie straciła panowania wobec swojego syna, jak na razie lat 8. Nie jestem wierząca, a kupcy w świątyni to nie małe dzieci. -
Borderline, a zapewnienie dziecku stabilności emocjonalnej
Vian odpowiedział(a) na serek87 temat w Zaburzenia osobowości
małpka bubu, nie idealistycznie i nie egoistycznie byłoby powiedzieć "wstrzymam się aż będę całkiem nad sobą panować", proste. -
Borderline, a zapewnienie dziecku stabilności emocjonalnej
Vian odpowiedział(a) na serek87 temat w Zaburzenia osobowości
małpka bubu, a co zrobisz, kiedy ten precyzyjny plan nie wypali? Pójdzie inaczej niż zakładasz? Ja nie jestem border. Ja jestem "tylko" ddd. Mało tego - ja jestem DDD po wieloletniej terapii. Już mnie nawet terapeuci nie chcą, mówią "radzi sobie pani". I ja nie jestem gotowa na macierzyństwo, bo nie jestem w stanie w 100% kontrolować złości. I co, wytłumaczę dziecku, że się nie powinno bać, bo mamusia go kocha, tylko tak już ma, że się złości? Nie wytłumaczę, bo niektórzy dorośli tego nie rozumieją. Ja Ci życzę jak najlepiej, ale czytam Twoje dość idealistyczne posty i widzę swoją mamę, a mojej mamie... tak sobie wyszło. ;-) -
małpka bubu, no ok, my się z tym zgadzamy, my tylko uważamy, że bliskość nie zastąpi gipsu, dentysty, albo leków antydepresyjnych i terapii. :)
-
nieboszczyk, raczej tęsknota za marudzeniem. :)
-
nieboszczyk, no i do tego się sprowadza tęsknota za prl ;-) - Och, ach, jak kiedyś było wspaniale, bo było to i tooo... - Teraz też jest - Ale to nie to samo bo tego nie maaaa... - Jest. - Ale tamtego nie ma...
-
Ja pier papier... nieboszczyk... Przecież nie produkują syfonów za 200 zł których się użyć nie da. http://allegro.pl/naboje-do-syfonu-isi-woda-sodowa-10-szt-i2806072934.html
-
nieboszczyk, jak nie... http://allegro.pl/syfon-do-wody-sodowej-isi-1-l-naboje-gratis-i2799919991.html
-
Przytulanie jest ekstra, jestem wielką fanką terapeutycznego przytulania, ale to NIE ZASTĄPI terapii, ani leków farmakologicznych! A jakbyś miała grypę, albo złamaną nogę, małpka bubu, a ja Ci na to - "przytulę Cię, to Ci się zrobi lepiej"..? Fajnie pewnie, że Cię ktoś przytuli, ale poza tym to Ci trzeba gipsu i leków.
-
Borderline, a zapewnienie dziecku stabilności emocjonalnej
Vian odpowiedział(a) na serek87 temat w Zaburzenia osobowości
małpka bubu, gdzie Ty dyskryminowana jesteś, jak dyskutujesz z np. zieloną miętową, która też ma borderka. Ciągle piszę z perspektywy dziecka - dziecko NIE ZROZUMIE, że jesteś chora. Kiedy mu zrobisz o coś awanturę, powiesz coś przykrego, a potem powiesz "mama nie chciała, mama jest chora i dlatego krzyczy" - dziecko owszem, przyjmie to do wiadomości, ale wewnętrznie nie zrozumie. Wewnętrznie będzie cierpieć, a jak będzie starsze, będzie mieć poczucie krzywdy. A jeśli trafi Ci się wrażliwe i inteligentne dziecko, to wewnętrznie będzie próbować ze sobą walczyć - w środku ma poczucie krzywdy, ale przecież mamusia nie chciała, więc nie powinno go mieć. Więc jest złe, że je ma. Ale je ma. To jest konflikt nie do pogodzenia. Więc jeśli się okaże, że Twoje dziecko w wieku lat -nastu nie słucha Cię, ucieka z domu, pije i bierze narkotyki - nie zdziw się. Jeśli się będzie okaleczać, kompulsywnie brnąć w "związki" z kolejnymi, coraz gorszymi chłopakami, jeśli będzie wobec Ciebie agresywna, jeśli Ci wreszcie któregoś dnia wykrzyczy wszystkie pretensje w twarz - nie zdziw się i nie miej żalu, bo to będzie efekt Twojej decyzji. -
Dziewczyna kradnie mi pieniądze
Vian odpowiedział(a) na Hababkuq temat w Problemy w związkach i w rodzinie
PsychoQuest, znaczy, że co - zabiła Cię i mamy teraz ogólnointernetowe doświadczenie parapsychologiczne, bo z zaświatów piszesz?