Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hababkuq

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Hababkuq

  1. Sprawa jeszcze się nie zakończyła ponieważ (dobrze albo i nie) nic nie ginie. Poczekamy do kolejnej wypłaty i kolejnego "uzupełnienia" portfela :)
  2. Nie będzie żadnej rozmowy wyjaśniającej. Poinformuję tylko, że widziałem to co widziałem i koniec. Sayonara. Dziewczyna, a w przyszłości żona, matka dzieci pod żadnym warunkiem nie może robić takich rzeczy. Była u mnie już trzy razy i została sama z pieniędzmi na około 15 minut. Nic nie zgineło, ale zobaczymy co będzie dalej.
  3. Jak leży jeden banknot to nie weźmie. Musi być kilka najlepiej razem.
  4. O długopis możemy być spokojni ponieważ nie raz miała dostęp do wartościowych przedmiotów, nawet wie gdzie matula trzyma biżuterię i nic jej nie zginęło albo mama nawet nie wie, że coś straciła. Prawdę mówiąc nie ma jej wiele więc na 99% by się zorientowała. Finał odbędzie się na jeden z dwóch sposobów: - kamera i nagranie całej sytuacji, - trzymanie pieniędzy w portfelu i ciągłe ich liczenie. Może wydawać się trudne, ale dziewczyna jest u mnie codziennie/ co dwa dni na około cztery godziny, więc portfel będę wyciągał bezpośrednio przed wizytą i chował zaraz po. Rodzice powinni się wyłamać z kręgu podejrzanych bo nie będą mieli fizycznego dostępu do gotówki. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. O skutkach poinformuję zaraz po najbliższej kradzieży.
  5. Kocham ją, nic więcej. Boje się sytuacji jak zacznę z nią rozmawiać to on się wyprze. Po tonie odpowiedzi i zachowaniu będę wiedział czy kłamie, ale ta wiedza będzie nie będzie nic dla mnie znaczyła. Ona już więcej nie skubnie, a ja do końca swoich dni nie będę znał prawdy. Nie mogę się wiązać z kobietą która mnie okrada, ale też nie chcę z nią zerwać jak nie będę miał 100% pewności. Raczej nie ma "luźnych" pieniędzy, rodzice wszystko jej kupują, ale pieniążki dają wyliczone.
  6. Ja mam 22 lata ona 17. Rozmawiamy na przeróżne tematy i staramy się likwidować granice, więc jej wstyd nie powinien być na miejscu. Generalnie to chodzi do dobrej szkoły i wcale nie ma złych wyników w nauce, ale wiedza szkolna nie idzie w parze z życiową, mówiąc krótko nie jest "pusta" jak niektóre lale spod budki z piwem.
  7. Zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia. 3 dni po pierwszym spotkaniu już ze sobą byliśmy, co najciekawsze w momencie poznania i w najbliższym czasie nie miałem praktycznie żadnych pieniędzy. Byłem golutki i wesolutki. @Psychotropka`89 Uczciwość cenię wyżej niż miłość. Więc po sprawdzeniu zrobię bardzo podobnie. Dlaczego ona kradnie mi pieniądze jak może je mieć na zawołanie? Nie dam jej maybacha i willi ale tyle co zabiera mogła by dostać. Tym bardziej, że jest nastolatką i nie pracuje.
  8. @ nieboszczyk Jest, młoda, ładna i pełnosprawna.
  9. Jutro dodam jeszcze kilka banknotów do tych co już będą w portfelu i będę liczył co "x" czasu. Jeśli po wizycie zniknie...
  10. @nieboszczyk bzwbk- o każdym ruchu na koncie mam informacje sms. Wypłata/wpłata ile/od kogo, gdzie, która karta/konto, data, godzina. Mieszkamy osobno. Ja u swoich rodziców, a ona u swoich. Koło z kradzieżami całkowicie się zamyka gdy przychodzi ona na np. 4 godziny i jesteśmy tylko w dwójkę. edit. @majaks nie chce żyć pod jednym dachem z osobą która mnie okrada. Jeśli ktoś Cię okradł raz może okraść i drugi, a jak okradł drugi raz to będzie okradał cały czas. Takie są fakty. Szkoda tracić jeszcze sporo życia dla półtorarocznego związku. Trudno.
  11. @człowiek nerwica Nie jest łatwo powiedzieć dziewczynie którą kochasz i na której naprawdę Ci zależy: Koniec z nami bo kradniesz. Tym bardziej nie mając dowodów "znaczących", silnych. Rozum, sumienie i wyuczone wartości posługują się algorytmem: schowane pieniądze> dziewczyna w pokoju> wyjście właściciela> powrót właściciela> dziewczyna z pokoju> przeliczenie i brak= kradzież, ale serce przyporządkowuje sobie zupełnie inne priorytety. edit. @nieboszczyk Nie. Nie ma dostępu do konta. Nawet gdyby znała pin (w co wątpię) o każdej wypłacie jestem informowany smsem.
  12. @Candy14 Wypłacanie po 100zł w ogóle nie jest rozwiązaniem. Sam miałem kontakt z sporymi sumami i zawsze jedno założenie: jak nie moje to nie biorę. Jaka jest różnica w kradzieży 100zł lub 5zł. Złodziej to złodziej tylko inna szkodliwość czynu. @agusiaww Mam podobne zdanie, gdyby powiedziała to bym jej kupił co tylko dusza zapragnie. Rozmowę zacznę tylko wtedy gdy zdobędę dowód. Co powiecie o zamontowaniu miniKamery nad portfelem, albo o znakowaniu pieniędzy proszkiem uv? Jeśli będę już miał materiał wideo to w jaki sposób jej go przedstawić? Gdy kradzieże wyjdą na jaw pomimo tego, że nie będziemy już razem nie chcę aby czuła się gorsza, odrzucona. Nie chcę żeby popełniła jakieś głupstwo (wiadomo co siedzi w głowie nastolatki).
  13. Witam Jestem z dziewczyną od półtora roku i mam podejrzenie, że kradnie mi pieniądze. Od początku znajomości miałem kontakt z czarną stroną rynku przez co "nie liczyłem" pieniędzy ponieważ nawet nie wiedziałem ile zarabiam. Sprawa wyglądała tak, że podjeżdżaliśmy autem pod sklep i szedłem kupić coś do przekąszenia/ picia, a po powrocie w portfelu (który był w samochodowym schowku) brakowało mi ok 100zł ale jak już mówiłem niczego nie byłem pewny. Sytuacja zaczęła się zmieniać gdy podjąłem uczciwą pracę za pieniądze z którymi się liczyłem, które były i nadal są dla mnie ważne i ciężko zapracowane. Wypłacam z banku np. 1000zł chowam je do portfela który leży na biurku i co kilka dni wyciągam stówkę. Niby normalne ale wkładam 1000 zł, a wyciągam 8x po 100 zł :) Padło hasło- ktoś kradnie... Tylko kto- mama?- nieee, tato?- nieee... hmmm dziewczyna?-??? Wczoraj była identyczna sytuacja. Wyciągam z banku 1000 zł w 10 banknotach po 100zł tylko tym razem dałem pod pudełko z chusteczkami. Przed wizytą wszystko leży- jest ok. Ona przyjeżdża buzi, buzi, oglądamy coś na pc, jemy wspólnie obiad itp. jednak gdy sprawdzałem coś na komputerze (byłem tyłem do pudełka) zaczęła wysmarkiwać nosek. Wyszedłem do ubikacji i na chwile do rodziców, odprowadziłem ją na przystanek. Wracam patrzę i leży 9x100zł. Do pokoju mają dostęp 4 osoby, ale byliśmy tylko we dwójkę. Rodziców nie oskarżam o kradzież, wolał bym oddać im wszystko niż peplać takie głupoty. Jeszcze jej nie złapałem za rękę ale chcę to uczynić jak najszybciej. Jak mam się zachować? Co jej powiedzieć? Czy przestanie kraść? Absolutnie nie wiem co robić.
×