Mój tydzień: 
  
PN: calutki z rodziną, aż do zmęczenia 
WT: praca, nie pamiętam co robiłam wieczorem, czyli pewnie siedziałam w niej do późna   
ŚR: praca, wieczór ze znajomym z liceum   
CZ: praca, wieczór w knajpie w Gdańsku z siostrą i jej znajomy na projekcji "Monthy Python and the Holy Grail" 
PT: forumowy zlot   
SB: praca, spotkanie integracyjne z dziewczynami z pracy, wieczorem forumowy zlot i przenocowanie koleżanki 
ND: praca, forumowy zlot  
  
Dla porównamnia - zwykle dni spędzam w łóżku, przy serialu. I nawet nie tylko wtedy, gdy źle się czuję - po prostu lubię taką formę relaksu. Toteż ten mój tydzień... to jak nie mój