sorensen, jakie Ty błędy masz na myśli? Wiadomo, jeśli wchodzi się w nowe środowisko, jak w szkole czy w robocie, to jest się na początku niepewnym, trochę z boku, z dystansu wobec pozostałych, ale z czasem tworzą się jakieś więzi, jeśli jest ok, wówczas w tym środowisku ten nowy czuje się swobodnie, a jak się zdarzy jakaś gafa, przecież to nic.
W wypadku jednej mojej pracy, każdy o każdym wiedział dosłownie wszystko, na początku mnie to raziło, ale musiałam się dostosować do panujących tam reguł, aby nie być dziwakiem, z czasem już mi to nie przeszkadzało, że np. moje życie intymne było maglowane na wszystkie sposoby, a to dlatego, że ich polubiłam i zaakceptowałam. W swoim dotychczasowym życiu wiele razy pracowałam za pośrednictwem agencji pracy tymczasowych i widziałam różne firmy, różne zasady w nich panujące i za każdym razem znalazłam kogoś kogo nie lubiłam, pewnie przez mój wredny czasem charakter
nikt nie żyje pod kloszem . Poza tym pewne zachowania społeczne przecież można wytrenować samemu czy z czyjąś pomocą, aby choć trochę te kontakty były lepsze. Znając trochę Ciebie , napiszesz, że pewnych rzeczy w charakterze nie zmieni się, żeby nie wiem, ile się chciało, ale podjąć próbę chyba warto.