a co mieszkasz na pustelni, jak dla mnie przesadzasz. Nigdy nie jest za późno i zawsze jest gdzie na doskonalenie umiejętności nawiązywania kontaktów, internet może być tego dobrym początkiem.
Dlaczego z góry zakładać porażkę? Ja też za bardzo nie wierzyłam w wirtualne znajomości, ale coś ostatnio zmieniam zdanie. Nie zastanawiam się czy, taka relacja do czegoś prowadzi, jeśli czerpie z tej znajomości duchowe korzyści.