Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kalebx3 Gorliwy

Użytkownik
  • Postów

    12 041
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kalebx3 Gorliwy

  1. Bittersweet , chodzi o to według mnie ,żeby to pragnienie robienie kariery i chęć tanecznych podskoków nie zdominował reszty dobrych pragnień u tych niezwykle ogarniętych kobitek . Bo jeżeli co u niektórych dwa razy w tygodniu potańcówki i puuby do póżna ,albo kariera po 12 godzin conajmniej dziennie w przebywaniu w pracy i total konkurencja tam, to sorry . Może następnym razem i w innych ramionach.
  2. Ja uważam trochę inaczej. Nie byłbym tak skrajny w swoich poglądach. Istnieje wiele kobiet , które nie są do końca ,aż tak przegnite materializmem ,żeby tylko kasa i nawet po trupach. Nie mówię ,że ich nie ma, i może nawet tendencja jest tu wzrostowa. Jednak jest wiele cichych ,przeciętnych i " normalnych" kobiet , które marzą o szczęśliwym Związku , Rodzinie , a kasa to tylko dodatek ,żeby przetrwać. Mi się trafiła taka Żona.
  3. Pewność ? A co by tu na tej wichurze mogło być innego? Same prostaki i trzy rzeczy w obiegu: alkohol , trawa i amfa.No wiesz ,dobrze znam ten smak i,,, działanie - nie trzeba być znawcą ,ani filozofem aby poczuć ,że to amfa. Mówię Ci.Nie ma innej opcji.
  4. Myślę, w dużym uproszczeniu , że amfetamina to Eskstraklasa, a metylofenidat to (nawet nie pierwsza)ale druga liga. Podobieństwa zapewne są , ztym że amfetamina przy metylo to szaleństwo i wielkie zboczenie i TUTAJ ( przy ścierwie) ciężko zatrzymać się na 10-20 mg. Powiem Ci ,że dwa lata temu idę sobie lasem ( takie codzienne spacerki hehe), atu na ziemi paczka pognieciona fajek . Podnoszę ( bo zawsze podnoszę) , a w środku z koło 50 pustych woreczków po amfetaminie( no bo po czy by innym na tej wichurze). Nie zastanawiając się długo siadłem na dużym kamieniu i każdy woreczek rozrywając wylizałem dokładnie. Zanim doszedłem do domu ( koło godziny ) poczułem taki zajebis t y jasny spokój , że naprawdę. Jednak , wiesz mało trochę tej amfy było( , ale za to cisnienie ,żeby dowalic więcej było wielkie . A ,że znajomości tu żadnych ,żeby przyładować następną porcyjkę, to dawaj buty na nogi i gorączkowy bieg do apteki po Tramale( bo apteka do 18) więc sam więc widzisz jaka to niebezpieczna bajka.
  5. A według mnie zależy od ŹRÓDŁA tych myśli ,,, tak to zależy. Źródło wyschnie ... nie ma chorych myśli. Poza tym uważam ,że w Tobie bardzo głęboko siedzi demon destrukcji i ten Twój wyskok co opisujesz to nie decyzja nieprzemyślanej chwili ,ale totalna demolka i chęć unicestwienia , której może nawet nie rozumiesz Ty sam. Ze mną jest podobnie( chociaż zupełnie inaczej) , choć wiele rzeczy zrozumiałem i swoje niszczycielkie ciągoty zminimalizowałem. Już od dziecka moimi ulubionymi zabawami było misterne budowanie , a potem ...to co zbudowałem roz* pierd*alanie z całych sił i jak popadnie , byle mocno i widowiskowo. Z tym się człowiek rodzi , defekt psychiczny i tyle. Ważne ,żeby nie odjeba ć czegoś , czego potem nie da się cofnąć!
  6. Deader , wiesz Metylo to jednak farmaceutyczna czystość a nie jak amfa towar z ulicy. Dokładniej chodzi mi tu o odmierzanie odpowiedniej dawki ( co podejrzewam będzie trudne). Druga sprawa , chyba jeszcze trudniejsza , to to ( i tego boję się najbardziej) ,żebym na tej amfie nie odpłynął rekreacyjno-narkotycznie. Po Metylo nie ma takiej możliwości , nie ma euforii ani ciśnienia na więcej , bardziej. Amfa to ( mówię na podstawie swoich w sumie niewielkich doświadczeń z tą Substą) u mnie zero oporów , mega odwaga , euforia , luz i wolność spokoju( nawet wielkie chęci na sex, a pisiak w rozporku nie dłuższy niz dwa centymetry i zero erekcji jeszcze przez dwa następne dni - nie mówię tu tego dla śmiechu o sferze seksualnej po Amfie , tylko aby zwrócić uwage na pewien ciemny tego aspekt ). Oczywiście to w sumie wielkie GÓWNO ta amfa , które zbyt często używane prowadzi tylko i wyłącznie na cmentarz , ale ( jeśli ktoś potrafi) w celach leczniczych może okazać się pozytywnym doświadczeniem.) ale tylko doświadczeniem , bo leczeniem u nie to raczej zdecydowanie NIE!!!) Jednak swego czasu amfa była w użyciu w polskiej psychofarmakologii ,,, i któregoś razu stało się coś ( pewnie znowu dzięki ćpunkom , których w każdym czasie nie brakuje) ,,, i została wycofana. Tolerancja na lek z tego co wiem tez szybko rosła, a dobowa maxymalna dawka wynosiła 40mg. Do leczenia nerwic używano dawek 10-15 mg. Łatwo więc dochodziło do nadużyć... Oczywiście zraporuję swoje przeżycia co do amfy , zwłaszcza ,że ostatni raz byłem pod jej wpływem w 2001 roku. Chociaż wtedy to oprócz amfy na owej całonocnej imprezie były LSD , trawa , alko i to właśnie , więc z czystego i samego działania scierwa niewiele mogę rzecz jakie było. Teraz to co innego , próba leczniczego zastosowania ...
  7. Interesuje mnie PORÓwNANIE na płażczyznie wpływu na leczenie ADHD Metylofenidatu do Amfetaminy. Dzięki uprzejmości pewnej osoby wkrótce będę miał okazję owe porównanie sprawdzić w praktyce. Jestem bardzo ciekawy jak to zaświeci ...???Oczywiście wszystko w dawkach aptekarskich --- szkoda tylko że ten temat ( jak teraz zauważyłem jest niesłusznie w dziale uzależnienia).!!!
  8. Kalebx3 Gorliwy

    Skojarzenia

    wsteczny-zacofany
  9. Ze swojej perspektywy ( ponad 8 lat nie picia alko.) mogę powiedzieć , ,że rzucanie alkoholu (każdego dnia) jest bajecznie proste. Picie jest trudne i kosztowne , mega ryzykowne, samobójcze.
  10. Dzięki Znerwicowana za szczegółowe wyjaśnienia. Życzyć Ci tylko, abyś dotknęła w Realu hiszpańskiej Ziemi. Bardzo tam gorąco...
  11. Znerwicowana 92 , a można nieskromnie sie Ciebie zapytać skąd u Ciebie akurat miłość do Hiszpanii i Realu?
  12. Kalebx3 Gorliwy

    Skojarzenia

    moczymorda - pijus
  13. Witaj Paweł. Ja też Paweł.
  14. Why so Serius no wiesz , ja dopiero czwarty dzień biorę DPLA 500mg( z rana na czczo)+ 3mg Naltrexonu na noc. Nie mogę za dużo i nic pewnego powiedzieć, bo po prostu jeszcze za krótko. Jednak ( akuratnie) jestem na "wolnym " od Metylofenidatu i tego połączenia jestem bardzo ciekaw z DLPA.
  15. Vitalia, to bardzo ciekawe co wyszperałaś w majowych "Charakterach". Ciekawa Substa, szczególnie ,że jeszcze jej nie testowałem , a teraz mam już zamiar. Nie rozmawiam tu o jakimś wydumanym wzroście testosteronu , ale patrzę na tylko i wyłącznie pod kątem działania antydepresyjnego , antylękowego , antyfobicznego. Aktualnie biorę L-karnitynę 2X 1500mg /d. Olimpa. . Odczuwam po tym pozytywne działanie ale dopingujące ,pewnie lepiej sprawdzi się ALC. Będę kupował z tąd: http://allegro.pl/acetyl-l-karnityna-carnitine-alc-500-x-500mg-umysl-i3217506185.html Najwięcej i najtaniej , choć jednorazowy wydatek grubawo wychodzi .
  16. witam. palę z kolesiem Sylwkiem trawę. Jest dobrze ,,, Narka>>>
  17. Możemy przejść przez życie nie podejrzewając ich istnienia ; wystarczy jednak właściwy bodziec a ukazują się w całej Pełni.> William James
  18. A mi się ta muza kojarzy mocno seksualnie,,, juz widzę przed oczami tę młódkę , jak "tańczy dla mnie(a ja na rozłożystym fotelu) i sie rozbiera ,,,a mi mózg z pożadania zaczyna mi się gotować. I chociaż ta pioseneczka do kolteta i setki( jak swego czasu " daj mi tę noc") to nawet mi sie podoba, bo działa na moja seksualna wyobrażnię i w dodatku owy chłam wpada w ucho.
  19. Nie wiem , bo nie próbowałem ani tego , ani tamtego. Czy mam rozumieć ,że wprowadzasz delikwenta w hipnozę i "jedziesz " do tyłu?
  20. OK. Wczoraj cały dzień myślałem ,że lęki , którym nie rozumiemy i nie wiadomo skąd one, to efekt silnego przestrachu matki w jej łonie.Jakby ten lęk spadał na dziecko,a że jeszcze nie jest dobrze wykształcony mózg dziecka , to i mechanizmy obronne w maleńkim człowieku niesprawne całkowicie ... Tam bez psychodelii się nie dogrzebiesz , niestety. Z Psychodelią prędzej , jeżeli w ogóle już...
  21. Bittrsweet , pragnę dzięki nim osiągnąć pewien STAN ( jaki osiągnąłem w 1995 roku , gdy pierwszy raz wziąłem kwasa)ROZJAŚNIENIA>>> Kurtyna Życia podnosi się . Widzę dokładnie i prawie wszystko co i gdzie stoi , KTO pociąga za sznurki i jak to mniej więcej działa. Jakby światło Ducha Świętego. Siedziałem po tym kwasie wtedy ,do tego obalałem flaszkę wódki ,,,i zobaczyłem wtedy m.in. całą swoją alkoholową nędzę , poczułem ją jak nigdy dotąd , mały , cieki , wydymany 25 letni pijaczek , było mi bardzo wstyd iżal ,że tak pier *dolę swoje życie. Teraz też chcę osiągnąć taki stan łaski, po to własnie mi łysolce.
  22. Depas , jednak niepodważalną Prawda jest ,że "Wódka rozum odbiera". Pij i tnij ,,,tylko siebie samego .Uważaj na Innych , żeby Ci tak nie odbiło tylko.
  23. Ja poznałem w tym roku we Francji Pewnego kolesia( nazwijmy go tu "X"), Polaka. Wszystko z nim na pierwszy idrugi rzut oka było w porządku , całkiem sympatyczny , jednak nadużywający alkoholu czasem ( ten z tych co zawsze próbuja niby rzucić ten " napój"). Parę dni póżniej rozmawiałem z jego bardzo bliskim kolesiem i opowiedział mi jak to było z X. Mianowicie Pan X , na pewnej imprezie zobaczył kwasy LSD i po prostu chciał je wziążć. A ,że wszyscy byli zalani i odurzeni narkotykami , to łyknął sobie papierek . Pech chciał ,że w tym papierku było 20 PORCJI KWASA!!! No i facetowi równo odbiło. Po jakimś czasie wrócił na ziemię, ale był już zmnieniony na zawsze , nieodwracalnie. Miał firmę budowlaną( zatrudniał 40 osób ), rodzinę ( gość po wyższych studiach), zostawił wszystko w jeden dzień któregoś razu Polsce i uciekł do Francji., aby żyć tu jako kloszard na zasiłku . Podobnież czasem się chwali jak on dobrze miał w Polsce i czego nie miał, aż trudno ( kto go nie zna uwierzyć w jego ,,,jednak prawdziwe historie ). Dlatego boje się Psychodelii . Tu trzeba mieć więcej rozumu , niż szczęścia. Dla mnie lepsze proste i nieskomplikowane , rozrywkowe dragi , po którym fajnie , ciepło i luzowato. Chociaż Ayahuasci bym spróbował . Jednak jestem tak " zepsuty " konsumpcjonizmem ,że zaraz bym oczekiwał dobrego samopoczucia i zabawy . No cóż. Jednak co postanowione , to postanowione , tej jesieni i tak biorę się za Łysiczki.
×