Kalebx3 Gorliwy

Bez komentarza.

Również w terapii antyrakowej Olej z Rekina przynosi bardzo dobre rezultaty. Podobnież rekin jako jedyne zwierzę na świecie nie choruje na raka, a to dzięki swojej wątrobie bogatej w Skwalen. Pamiętam swego czasu , jak w kolejce do psychiatry podsłuchałem rozmowę dwóch kobiet . Jedna z nich zachorowała na raka i od tamtej pory ( po udanej chemioterapii też) ogarniała ją przemożna depresja ( płakała bez powodu , ciągły smutek ). I wtedy powiedziała ,że najbardziej pomagał jej olej z rekina . Zastanowiło mnie to bardzo... -- 24 maja 2013, 12:33 -- Maxi Cor , wyjątkowo silne , bo aż 90% w dużej dawce kapsułkowej. jedna kaspa dziennie to murowany efekt.

Z brakiem OMEGA3 ma problem większość mięsożernych Polaków. Czytałem kiedyś opracowanie o bardzo silnej depresji dziecka , któremu nie pomagały żadne antydepresanty. Pewien lekarz wpadł na pomysł ,żeby go " podleczyć " kwasami Omega 3 ( tymi z ryb) . Stosował duże dawki tego środka . Po jakimś czasie , chłopiec wrócił do żywych. Lekarz wysnuł wtedy teorię ,że depresja jest chorobą zapalna mózgu , a kwasy Omega 3 likwidują ( łagodzą ) to zapalenie ( w przeciwieństwie do kwasów Omega 6) .Te drugie te s potrzebne organizmowi ,ale w ścisłych proporcjach z Omega 3. Może jest w tym jakaś racja , co przedstawił ten lekarz , nie wiem . jednak czytałem opracowania ,że w nadpobudliwości , ADHD tez te kwasy jakoś się sprawdzają. Lekarz od ADHD ,też mi mówił ,żebym je zażywał.

olej z wątroby rekina , brał kto? Ja to łykam i jedno wiem ,że aspiryna przy tym ( jeśli chodzi o rozrzedzanie krwi ) to pikuś. Aż w głowie czuc jak krew sie przelewa , a przecież łykam tylko 500mg raz dziennie. Mocne , naprawdę nocne.

No nie wiem , czy tak jest do końca jak powiedział Marek 77. Ja mam taką zasadę ,że podczas wyborów nie glosuję na ludzi , ale na daną Partię. Ma to głęboki sens ponieważ , nawet najlepsi w skorumpowanej partii ( a taka jest dla PO) najczęściej ugną się pod pręgierzem partyjne linii , a nie własnego sumienia, zdania. Wyjątkiem w PO jest poseł Gowin i jego" frakcja".

Wskoczyłem z Paro na 15mg, podniosłem tez Baclofen . Uboków nie zauważyłem , wyższa dawka = lepsze efekty. I oby tak dalej Daj Boże. Z Metylo Paroksetyna ( u mnie) tworzą zgrany , świetny duet . Orkiestra gra . Nie ma tej kur*wicy ,co wcześniej.

Ja już ukułem ( dla siebie) nazwę tej Muzy ( ze świata fantastyki , mitologii, etc .): Madam Szjbomena Psychiatrycze.

Dla mnie to ,że nie oddali wraku przemawia najbardziej za tym ,że był to zamach . Ludzie , już trzy lata po wypadku , a oni dalej swoja bajkę ,że śledztwo u nich się jeszcze nie skończyło i oddać nie mogą wraku. Tak to można w nieskończoność,aż wszystko na wylot przerdzewieje , zgnije , a resztę zjedzą insekty

O pierwszy raz to słyszę To dobrze , widać nie potrzebują u siebie zamiatać trupów po bomkach

Leonardo , bardzo dobrze , ale w czym , jak, ile ? ,,,więcej szczegółów , jak można. Pozdro. Tez biorę

Nie żałuję . zastanawiam się tylko jakim bym był człowiekiem ,jeżeli bym nie brał leków psychiatrycznych i czy w ogóle bym jeszcze był. Mówię to zupełnie poważnie . Takich mega lęków po chlaniu alko nie przetrwał bym za hu*a bez benzo . A SSRI i tego typu ? No ,chyba tylko mnie zmieniły na mniej wrażliwego ,mocniejszego i w ogóle więcej dały dobra niż niedobra. Nie żałuję i jeśli Bóg zechce -niezechce będę je wpieprzwać -niewpieprzac do końca żywota. Jeszcze od nich nie oślepłem , jeszcze mi staje ,a dla reszta ludziska nawet nie podejrzewa ,że cos biorę. Zreszta mam to w dupie , a szczególnie zdanie teściów , z którymi dziele połowę domu....znowu odleciałem echchchc.

30mg /d. Jeśli tak, ostro lecisz ...

Masz , trzeba przyanać. To chyba po tych "cudownych" lekach Szajbomena , też fajne.

Lubudubu , super!

Czekam na propozycję nazwy. Sam jeszcze nie wiem ...ale coś wymyślę>>>

Rdza jak masz możność wypróbowania tego leku wchodż to bez dwóch zdań. Mi pomoglo to i Tobie powinno pomóc na wyżej wymienione dolegliwości. Nootropilu nie powinno sie mieszać z Metylo, ale polecam Ci równiez Donepezil. Jedna z lepszych rzeczy jakie skonsumowałem na pamięć przez 25 lat swojej przygody z Muzą Psychiatrii. Muzą Psychiatrii?

Miraż i utopia , jakaś patologiczna chęć udoskonalenia Polski przez wyłączenie się z życia politycznego kraju. Kiedyś murgrabia Tusk ( jako kiełbasę wyborcza ) wypuścił banner : jego morda z napisem " nie zajmujemy się polityką". I to jest esencja tych powierzchownych rządów. Nie zajmować się polityką , brawo Panowie ! To dlatego mamy najdroższy gaz w Europie od naszych serdecznych wieloletnich przyjaciół ze wschodu. To dlatego upadają stocznie i przemysł samochodowy w Polsce,a cala lawina za tym ( nie ma kto płacić podatków, więc wszystko musi siłą rzeczy drożeć) . A jak coś się żle dzieje i wychwycą to Media , dawaj przetasować ministrów ,,,i gra muzyka. W następnych wyborach PO nie wygra , ani jego serdeczna prostytutka PS... Ludzie się obudzili ,że tkwią w czarnej dupie ,a nie na zielonej wyspie . Kiedyś pan premier powiedział co dla niego znaczy POLSKOŚĆ, wystarczy . Ci ,którzy usłyszeli jego głos w tej sprawie , a przelali krew za ten kraj pewnie skręcali się w grobie jak został premierem .

Tego drugiego to w ogóle lepiej nie słuchać dla dobra własnego zdrowia psychicznego. Kiedy usłyszałem z jego ust ,że kiedy był dzieciakiem to bardzo chciał zostać hitlerowcem stracił u mnie wszelki szacunek. Nawet dla zgrywu ,żeby być ciągle na telewizyjnej tapecie , nie powinno sie mówię takich skończonych debilizmów. A skoro faktycznie miał take pragnienie będąc dzieckiem , to nie powiniem publicznie przed całą Polską tego nawet po cichu wymawiać. Skąd on wtedy czerpał wzory z czterech pancernych , eleganckich , esesmańskich mundurków czy jakich innych h* wie jakich skrzywionych przykładów. A może urodził sie taki ?Zastanawiające jednak czemu On tak najeżdza na PIS i cala Prawicę. Może to wskazuje , kto mu płaci ? Nie wiem , ale zdanie polityczne tego pana jest dla mnie niczym .Niech lepiej zatrzyma sie na komentowaniu muzyki rozrywkowej i skandalizuje ze światem aktorek , muzyków etc , bo w tym jest zapewne dobry. Borsuk , potem Ci odpowiem na Twoje statystyki i to jak to dobre Państwo pompowało w upadające Stocznie.

Witaj Sara. Po co Ci lek ,który ( jak dobrze zrozumiałem ) obniża poziom dopaminy w OUN? Inna sprawa to róznie rózne leki maja wpływ na wydzielanie dopaminy. Bo ZA NIC nie można przykładowo porównać leków , które " zachaczają " o dopaminę: neurolepty , welbutrrin ,agoniści dopaminy, czy Metylofenidat ( który mi wręcz "ratuje " życie emocjonalne). One wszystkie w jakiś tam sposób " wchodzą" na wydzielanie dopaminy, a ich wszystkich działanie jest ZUPEŁNIE INNE i na innych polach . To może byc tak ,że Twój poziom dopaminy może byc nawet za niski ,a odpowiedziałne może być za to rozpierdzielające działanie niszczycielskich neuroleptów. Tak więc spokojnie,,, Na co w ogóle chorujesz , co masz medycznie zdiagnozowanie i co jest ( oprócz uboków po nietrafionych lekach) Twoja najwiekszą bolączka? Pozdrawiam. PS. tak sobie pomyślałem ,że kotek z Twojego Avataru kiedyś podrośnie i nie będzie się już mieścił na półce ( jak mój Filemon ), a jego rozrywki zmienia swój profil. Jak mi sie uda ( nie mam z tym doświadczenia) puszczę Ci zdjęcie mojego małego kilkudniowego rudzielca , który trzy dni temu otworzył ślepia. Oby okazał się łownym kotem w dorosłości i codziennie łapał myszy i wróble , które obsrywają mi auto. Narka.

No wiesz ,coś prawdziwego jest w tym co napisałeś. Zresztą Kościół Katolicki nie jest monolitem w sprawach używania prezerwatyw. Biskupi hiszpańscy już raz podnieśli głos za używaniem gumek ( na razie przynajmniej w Afryce, w małżeństwie -AIDS) ale konserwatywny nasz Papież szybko ich "naprawił".

Zakazane tak , ale ja łamię , łamałem i będę łamać ( puki co ) ten zakaz ( aktualnie z żoną). Wolę łamać zakaz niż powołać do życia niechciane , "wpadkowe " Istnienie. Tak już mam , sumienie mi nic nie wyrzuca ,,,i być może grzeszę, ale to już Jezus Chrystus po śmierci mnie rozliczy. mam tylko nadzieję ,że nie za surowo Nie wierzę w kalendarzyki ( i te całe metody naturalne), a o tyle dbam o Żonkę ,że nie chce ,żeby truła się chemią.

Siostra wiatru to w stopce to Prawda Kościoła do którego należę. Mogła byś mi wyjaśnić dlaczego NIE? -- 19 maja 2013, 19:34 -- Kiedyś, jednak jak jesteś zdrowym mężczyzną to pomyślisz,,,i warto wlaśnie wtedy o zabezpieczeniu pomyslęć , a nawet już wiedzieć. Szczerze Ci powiem ,że mając juz 11 lat waliłem konia chyba już nałogowo ,i cały czas prawie myslałem ,żeby jąka "dziewczynkę" wymamrotać

Tutaj się zgodzę z Hansem. Pamiętaj Anonus ,ze gumy( prezerwatywy) musisz miec przygotowane na wszelki wypadek ,żebyś nie narobił sobie i dziewczynie biedy. Poważnie!

Carlobueno , zapomniałeś dodać ,że może trochę mu (tyuskowi) te Orliki śmierdzące latem chińską gumą wyszły

Masz rację . Ja jednak wolę takie co trochę stwarzają oporów , niż na pierwszej randce rozchylają nogi( zdarzało się ). Choc nie powiem ,że i to drugiema swój zajebis8ty urok i spontaniczność. Obydwoje rodzaje kobiet szanuję pomimo różnych takowych ich taktyk ,żeby nie było ,że te drugie jakieś gorsze.